- 1 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (96 opinii)
- 2 Arka nie złamała regulaminu. Wyjaśniamy (68 opinii)
- 3 Finał pucharu znów nie dla Gedanii (6 opinii)
- 4 Kasprzak przed IMP: Tytuły przede mną (31 opinii)
- 5 Reprezentacja Polski wraca do Ergo Areny (3 opinie)
- 6 Wyniki potrzebne Arce do awansu 12 maja (173 opinie)
Gdański żużel trzeba odbudować od II ligi
Energa Wybrzeże - żużel
"Gdański żużel należy zbudować od nowa, nawet kosztem rocznej karencji. Za zadłużenie Wybrzeża powinni odpowiedzieć ludzie, którzy się do niego przyczynili. Nowy klub powinien całkowicie odciąć się od dotychczasowych władz i zgłosić się do II ligi. Czuwać nad nim powinna rada sponsorska działająca pod egidą Prezydenta Miasta Gdańska, która zatroszczy się o finanse i wybierze prezesa klubu w oparciu o inne kryteria niż obiecanki dotyczące budżetu" - uważa Gerard Sikora, były żużlowiec i szkoleniowiec GKS Wybrzeża.
DEBATA O PRZYSZŁOŚCI GDAŃSKIEGO ŻUŻLA. ZDUNEK MA PLAN RESTRUKTURYZACJI KLUBU
Ładowanie dalszych pieniędzy w obecne struktury to wyrzucanie ich w błoto. Gdański żużel należy odciąć od spółki, stowarzyszenia i ludzi, którzy nimi kierowali. Trzeba oczyścić go z naleciałości i złogów, wyciąć wszystko w pień. Potrzebny jest nowy podmiot, który odetnie się od starego. Kto da pieniądze na nowy twór, który już na starcie działalności będzie obciążony kilkumilionowym długiem?
Niech tamci ludzie kiszą się we własnym sosie i sami spłacają zadłużenie. Przecież spółki akcyjne działają na podstawie kodeksu spółek handlowych, a w jego myśl członkowie zarządu, rady nadzorczej ponoszą odpowiedzialność cywilną i karną. Brak nadzoru w spółce jest karalny.
Nowy klub powinien wystartować od II ligi. Stadion należy do miasta więc wystarczy się z nim porozumieć. Wiem, że jeśli nowy klub nie zobliguje się do przejęcia długów poprzednika, zastosowanie ma przepis, który zakaże mu startów na tym samym obiekcie. Tyle tylko, że z podważeniem tego przepisu dobry prawnik nie powinien mieć problemu. Nawet jeśli założymy, że nie uda się tego zrobić w co wątpię, warto poświęcić rok bez ligowego żużla dla ratowania sytuacji.
Nie wiem jak można mówić o upadłości układowej kiedy spółka praktycznie nie posiada majątku. Jeśli wierzyć temu, że na koniec sezonu 2012 zadłużenie klubu wynosiła 1 mln zł to już wtedy ówczesny prezes Maciej Polny powinien złożyć wniosek o upadłość. Czy układową czy nie, to już rozstrzygnąłby sąd.
Chciałbym zwrócić uwagę na to, że za obecny stan rzeczy odpowiadają nie tylko ludzie rządzący gdańskim żużlem. Upadek Wybrzeża to także "zasługa" władz ekstraligi, które przyznały mu licencję nadzorowaną. Czy ktoś ją rzeczywiście nadzorował? Nikt! Ci ludzie nie mieli pojęcia jak to robić albo zwyczajnie im się nie chciało. Ekstraliga wolała się zająć wymyślaniem kolejnych posad typu komisarze torów i kolejnych obciążeń dla klubów, które zasilały jej konto.
SPOSOBY NA RATOWANIE GDAŃSKIEGO ŻUŻLA
Znam sporo ludzi, którzy w gdański żużel byliby skłonni włożyć 5, 10, 20 tysięcy złotych. Aby zbudować go na nowo trzeba odwrócić system. Nie wyobrażam sobie Prezydenta Gdańska, który nie chciałby silnego żużla. Według mnie dobrym rozwiązaniem byłoby powołanie pod jego egidą rady do spraw sponsoringu. Mogą to być przedstawiciele firm czy spółek samorządowych skłonnych zainwestować w ten sport.
Oni rozdzielaliby środki na II-ligowy klub, a przy ewentualnym awansie do ekstraligi powołali nową spółkę akcyjną i wydelegowali do niej członków rady nadzorczej. Wtedy można ogłosić konkurs na prezesa przy normalnych kryteriach, a nie na zasadzie: "kto opowie lepszą bajkę i obiecuje przynieść do klubu więcej pieniędzy".
Zarząd powinien mieć za sobą radę nadzorczą, która na bieżąco będzie kontrolowała sytuację. Jeśli zarząd okłamie radę, podlega pod kodeks karny. Klubem powinni rządzić młodzi, dynamiczni ludzie, którzy nie będą pazerni na kasę. Tacy, którzy rozumieją działalność spółek, a nie "ślizgają" się na sporcie. Wierzę, że znajdziemy takich ludzi i jeśli tak się stanie, w każdej chwili jestem gotów służyć im swoim doświadczeniem.
Budując klub od podstaw trzeba będzie porządnie zabrać się za szkolenie. Jeśli chodzi o dotychczasowych wychowanków, obecny klub powinien ich oddać nowemu za złotówkę. Przypomnę, że stowarzyszenie GKŻ Wybrzeże nie zapłaciło nic za wyszkolenie Krystiana Pieszczka i jego kolegów będących zawodnikami mini żużla Fundacji Zenona Plecha. Nie może więc żądać za to pieniędzy. Po drugie, pieniądze na szkolenie dla stowarzyszenia co roku wykładała z naszych podatków Grupa Lotos, czyli spółka skarbu państwa. Ponadto klub miał możliwość z korzystania z corocznych grantów od Gdańska.
Trzeba zadbać też o napływ adeptów. Na Wybrzeżu nie brakuje zdolnej młodzieży, ale trzeba zadać sobie trudu by wyłuskać rodzynki. Trzeba pojeździć z motocyklem po regionie, szukać chętnych. Na stu znaleźć kilku którzy rokują i stworzyć im warunki. Czym są stypendia czy internaty dla wychowanków przy tych milionach, które wydaje się co sezon na kolejne kontrakty? W szkoleniu nie chodzi przecież o ilość, chodzi o jakość.
Osoba
Gerard Sikora
Urodzony 24 listopada 1943 r. w Chmielnie. Żużlowiec Wybrzeża Gdańsk w latach 1969-1970 oraz Startu Gniezno w latach 1971-1977. Po zakończeniu kariery zajmował się pracą trenerską prowadząc między innymi zespół z Gdańska w latach 1981-85 oraz 1988-89 (w latach 1986-87 prowadził w Wybrzeżu sekcję judo). Z czerwono-biało-niebieskimi w 1985 roku sięgnął po srebrny medal drużynowych mistrzostw Polski.
Jest jedynym szkoleniowcem w Polsce posiadającym licencję trenera pierwszej kategorii przyznaną przez Główny Komitet Kultury Fizycznej i Sportu. Wyszkolił między innymi Jarosława Olszewskiego, który w 1988 roku sięgnął po Srebrny i Brązowy Kask, a także wywalczył awans do finału mistrzostw świata juniorów.
To pod wodzą Sikory swój jedyny sezon w Gdańsku spędził rozpoczynający żużlową karierę Tomasz Gollob, który do spółki z Olszewskim zdobył wówczas tytuł młodzieżowych mistrzów Polski par klubowych.
W latach 90. zajął się działalnością w spółkach prawa handlowego zasiadając w licznych Radach Nadzorczych. Pełnił funkcję prezesa zarządów spółek akcyjnych o zasięgu ogólnopolskim i europejskim. W 2006 roku został odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi RP. Jak sam mówi, wciąż jest żywo zainteresowany dobrem gdańskiego żużla.
Gerard Sikora - inne felietony:
- Komu nie pasuje awans żużlowców? (18 czerwca 2016)
- Żużlowcy Wybrzeża muszą ułożyć się z klubem (7 maja 2014)
- Żużlowcy Wybrzeża potrzebują gwiazdy (26 września 2013)
- Awans żużlowców tylko formalnością? (13 kwietnia 2013)
- Sikora: Nie potrzeba brata prezesa jako menedżera (28 grudnia 2012)
Kluby sportowe
Opinie (208) 1 zablokowana
-
2014-10-20 10:56
Nowy klub
Przemyślenia Pana Gerarda Sikory, nie są wyssane z palca, ten człowiek wie co mówi. Sam mógłby stanąć na czele nowego klubu i dobrać sobie odpowiednio młody zespół ludzi, aby poprowadzić klub do awansu do ekstraligi. Myślę, że PZM-ot w przyszłości zamiast odbierać licencje, powinien zastosować antidotum na problemy finansowe klubów w postaci rachunku asekuracyjnego gdzie każdy klub w zależności od ligi wpłacał by odpowiednią kwotę (E- milion; 1-800,000; 2-500,000zł) i fundusz byłby uruchamiany w momencie gdy klub na koniec sezonu nie zapłaciłby zawodnikom. Wpłata na fundusz była by warunkiem uzyskania licencji na dany sezon.
- 670 8
-
2014-10-20 10:59
A gdzie jest rada nadzorcza?
- 674 0
-
2014-10-20 11:01
Ludzie w tym artykule jest 100 % prawdy .Te długi są nie do spłacenia nie ma szans żeby znalazł się taki jeleń który by to spłacił .Zostawić Terleckiego i Zduna z tym problemem niech się ciągają po sądach.
- 682 1
-
2014-10-20 11:02
Byłem na debacie w NOT
piszecie bzdury. Była to USTAWKA , prowadzona przez PROWADZĄCYCH .
Bardzo aktywnym wrogiem p. Gerarda był członek ówczesnej rady nadzorczej
p. STASZAK , który oprócz krzyków pod adresem p. Gerarda nic do debaty
NIE WNIÓSŁ. Tym ROSPACZLIWYM KRZYKIEM ZAGŁUSZAŁ SWOJ i
członków rady nadzorczej braki nad nadzorem w spółce.
p. GERARDOWI PROWADZĄCY NIE DALI MOŻLIWOŚCI RIPOSTY>- 677 6
-
2014-10-20 11:06
W niedługim czasie ukaże
- 625 0
-
2014-10-20 11:09
kilka artykułów
autorstwa p. ZDUNA lub jego współpracowników .
BĘDĄ TO PEANY NA CZEŚĆ UMIŁOWANEGO WODZA - ZBAWICIELA
GDAŃSKIEGO ŻUŻLA- 652 2
-
2014-10-20 11:13
Od lat są tacy, którzy są przekonani,że w kasie klubu były miliony a ktoś zamiast je wypłacić zawodnikom zwyczajnie je ukradł. Kto? Wiadomo, prezes i jego ludzie.
Zatem aresztować i osądzić. Niestety prawda jest inna. Podpisano umowy przed sezonem z przekonaniem,że uda się pozyskać sponsorów. Sponsorzy nie dopisali i na papierze powstał dług. Zakładając dobra wolę działaczy, trzeba by zamknąć sponsorów , którzy nie zostali sponsorami, np Biedronkę, Port Północny albo Hutę Katowice. O LOTOSie nie wspominając.- 8 664
-
2014-10-20 11:13
Sikora a to nie ten co u Olecha robił ?
- 8 626
-
2014-10-20 11:20
(1)
Pan Sikora i Pan Plech powinni to wziąć na swoje barki i robić coś by ten piękny sport uratować. A Zdunek niech handluje autami . Tylko na tym się zna. Temu Panu już dziękujemy
- 676 10
-
2014-10-20 13:20
Na czym tu się znać cześci 200% marży roboczogodzina 400 zł netto każdy ćwok nawet Terlecki by to poprowadził .
- 65 318
-
2014-10-20 11:20
A może by tak... przenieść żużel do innego miasta?
Słupska, Wejherowa, Starogardu a najlepiej Tczewa? Zwróćcie uwagę: żużel jest dominą jednak średnich miast o ludności 50-250 tys. mieszkańców, gdzie nie ma konkurencji w postaci innych sportów. Fakt, istnieją kluby w Bydgoszczy, Gdańsku, Łodzi czy Krakowie, ale dajcie spokój: jak one funkcjonują - cały czas się ślizgają. Jakimś tam wyjątkiem jest Wrocław, ale i tutaj wyraźnie widać trend spadkowy i tyko czekać aż kopana zupełnie go wyprze. A chyba lepiej mieć jakąś drużynę z perspektywami w sąsiednim mieście, niż wiecznie gnijącą padlinę jaką jest Wybrzeże praktycznie od 2000 roku. Przynajmniej do takich wniosków doszli w Poznaniu gdzie okazało się, że poznaniacy wolą jeździć na żużel do Leszna niż utrzymywać klub który nie ma żadnych perspektyw, bo z piłką w tym kraju konkurować się nie da. Ja wiem, że w Gdańsku jest trochę inna sytuacja, że tradycja etc., nie mniej jednak spójrzcie prawdzie w oczy: Wybrzeże miało swoje 5 minut jak Lechia bujała się po niższych ligach, ale stan obecny jest taki, że stabilizacja jaką jest bujanie się między 1. a 2. ligą to jest maksimum jakie można wyciągną z żużla w naszym mieście.
- 640 24
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.