Siatkarki Energi Gedania zamierzały zdobyć we Wrocławiu pierwsze punkty w Lidze Siatkówki Kobiet. Odmłodzona Gwardia Dialog wydawała się odpowiednim przeciwnikiem dla gdańszczanek. Niestety, skończyło się na nadziejach. Zespół
Leszka Milewskiego przegrał na wyjeździe 1:3 (22:25, 23:25, 27:25, 20:25), a już w trzecim secie musiał bronić się przed piłką meczową.
ENERGA GEDANIA: Kuczyńska, Reimus, Sołodkowicz, Ślusarz, Tomsia, Niemczyk, Siwka (libero) oraz Nuszel, Gorszyniecka, Kruk, Szczygielska.
Wrocławski mecz stał pod hasłem "spotkania z Mikołajem". Szkoda, że gedanistki wpisały się w tę scenerię i zostawiły miejscowym kilka prezentów na parkiecie. Początek gry wróżył bowiem sukces gdańszczanek. Energa Gedania prowadziła już 5:1! Gospodynie po raz pierwszy osiągnęły przewagę przy stanie 10:9. Poderwała je do walki
Daniela Rojkova, która zaczęła omijać gdański blok ustawiany na skrzydłach. Wyrównana walka trwała do okolic dwudziestego punktu. Koniec seta to ponownie udane ataki słowackiego przyjmującej.
Druga partia znów układała się długo po myśli przyjezdnych. Rozgrywająca dobry mecz
Anna Sołodkowicz dostała od
Dominiki Kuczyńskiej na srodku siatki. Ataki tych siatkarek dały przewagę Enerdze Gedanii 15:11. Można, a nawet należało pójść za ciosem. Niestety, dwukrotnie zawiodła kombinacja ataku z
Emilią Reimus, która paradoksalnie tego dnia była najskuteczniejsza w naszych szeregach (18 punktów). Najpierw gdańska atakująca przekroczyła linię zbić z drugiej linii, a w drugim podejściu posłała piłkę w aut. To był początek fatalnej passy. W jednym ustawieniu Gwardia zdobyła 7 punktów! Dzięki temu objęła prowadzenie 18:15. Co gorsza tę nikłą przewagę starannie pielęgnowała, obejmując prowadzenie w meczu 2:0.
To, że tego dnia są w stanie zmarnować każdą przewagę, gdańszczanki ostatecznie dowiodły w trzeciej części gry. Niewiele brakowało, aby była ona ostatnią. Energa Gedania prowadziła 17:11, ale przy 24:25 musiała bronić piłkę meczową! Na szczęście tym razem Rojkova nie okazała się bez serca. To jej autowy atak utrzymał gedanistki w grze.
Szkoda tylko, że gdańszczanki nie poszły za ciosem. Wygranie drugiego seta nie tylko dawało możliwość rywalizacji w tie-breaku, ale przede wszystkim równałoby się zdobyciu inauguracyjnego punktu w LSK. Ale te rachuby trzeba odłożyć o kolejny tydzień. Czwarta partia we Wrocławiu była najsłabsza w wykonaniu przyjezdnych. Gwardia odskoczyła na 20:17, a potem poprawiła na 22:18 i było... pozamiatane.
Pozostałe wyniki 2. kolejki: Nafta Gaz Piła - Muszynianka Fakro 3:2 (25:16, 25:21, 21:25, 32:34, 15:10), Winiary Kalisz - IDM Meble Swarzędz AWF Poznań 3:1 (25:23, 21:25, 25:20, 25:18), Aluprof Bielsko-Biała - Pronar Zeto Astwa Białystok 3:0 (25:23, 25:21, 25:23), Centrostal Focus Park Bydgoszcz - KPSK Stal Mielec 3:0 (25:18, 25:20, 25:20).
1. Aluprof Bielsko-Biała 2 6:1 6
2. Centrostal Focus Park Bydgoszcz 2 6:1 6
3. Winiary Kalisz 2 6:2 6
4. Muszynianka Fakro Muszyna 2 5:4 4
5. Nafta Piła 2 5:5 3
6. Dialog Gwardia Wrocław 2 4:4 3
7. IDMSA Swarzędzmeble AWF Poznań 2 4:5 2
8. Energa Gedania Gdańsk 2 2:6 0
9. Stal Mielec 2 1:6 0
10. Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 2 1:6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
