- 1 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (56 opinii) LIVE!
- 2 Neptun gotowy już na derby. A ty? (126 opinii)
- 3 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (52 opinie)
- 4 Arka na derby po wygraną i awans (118 opinii)
- 5 IV Liga. Bałtyk z rekordowym zwycięstwem (23 opinie)
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
Madsen chce być liderem żużlowców Wybrzeża
25 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat)
Energa Wybrzeże - żużel
Najnowszy artykuł o klubie Energa Wybrzeże - żużel
Texom Stal Rzeszów - Energa Wybrzeże Gdańsk 52:38. Dwóch liderów to za mało
Leon Madsen czuje się na siłach by być liderem żużlowców Wybrzeża w ekstralidze. 25-letni Duńczyk przekonuje, że po problemach zdrowotnych, które dokuczały mu w minionym sezonie, nie ma już śladu. - Mam nadzieję, że gdańscy kibice szybko zapomną o tym jak kilka lat temu razem z drużyną z Wrocławia spuściłem ich zespół z ekstraligi. Teraz dam z siebie wszystko by tak się nie stało - zapewnia nowy nabytek czerwono-biało-niebieskich.
MADSEN PIERWSZYM WZMOCNIENIEM GDAŃSKICH ŻUŻLOWCÓW
- W poprzednim sezonie, gdy przyjechałem tu z Tarnowem, pokonałem znajdującego się w wyśmienitej formie Nickiego Pedersena, co dużo dla mnie znaczyło. Jestem pewien, że gdańscy kibice pamiętają mój dobry występ z 2009 roku w meczach o utrzymanie, gdy jeździłem dla klubu z Wrocławia i spuściliśmy ich z ekstraligi. Mam nadzieję, że szybko o tym zapomną, gdyż teraz dam z siebie wszystko, żeby ekstraliga została tutaj - zapewnia żużlowiec, który w przyszłym roku startował będzie także w lidze szwedzkiej (w Vetlandzie razem z Thomasem Jonassonem) i duńskiej (w Slangerup).
WYBRZEŻE ZDEGRADOWANE Z EKSTRALIGI W SEZONIE 2009
To od Madsena gdańszczanie rozpoczęli budowę składu i niewykluczone, iż to on okaże się najgłośniejszym transferem Wybrzeża. Choć Leon w swojej kolekcji ma już złoty i brązowy medal rozgrywek ekstraligi wywalczone z Unią Tarnów, w Polsce nie pełnił jeszcze roli lidera zespołu. Twierdzi jednak, że jest gotów sprostać takim oczekiwaniom.
- Nie jestem typem zawodnika, który zmienia kluby jak rękawiczki. We Wrocławiu i Tarnowie ścigałem się po trzy lata i zebrałem tam bezcenne doświadczenie. W Gdańsku chcę spróbować czegoś nowego - tutaj otwiera się przede mną szansa aby zostać liderem drużyny. Nie boję się tego, a nawet czekam na to z ekscytacją. Stając na starcie z rywalami muszę po prostu mieć pod sobą sprawny motocykl, z resztą sobie poradzę - mówi drużynowy wicemistrz świata juniorów z 2009 roku.
Duńczyk twierdzi, że choć Wybrzeże jest najmniej aktywnym klubem na rynku transferowym w ekstralidze, nie można już przekreślać szans na budowę solidnego zespołu nad morzem.
- Znam sytuację gdańskiego klubu i wiem, że nie będziemy typowani do walki o medale. Uważam jednak, że z zawodników, którzy pozostali bez kontraktów w Polsce wciąż można zbudować przyzwoity zespół i powalczyć może nawet o coś więcej niż utrzymanie. Na pewno ucieszę się, jeśli umowę przedłuży Thomas Jonasson, z którym znam się choćby ze startów w Vetlandzie. Zobaczymy jak będzie wyglądał skład osobowy, ale już nie mogę się doczekać, gdy spotkamy się wszyscy w komplecie - wyjaśnia Leon.
LISTA POTENCJALNYCH WZMOCNIEŃ CORAZ KRÓTSZA
Gdańscy kibice zadają sobie pytania o zdrowotną dyspozycję 25-latka. W tym roku zmagał się bowiem z problemami zdrowotnymi, które sprawiały, że w kilku przypadkach musiał odwoływać zaplanowane wcześniej starty. Miał chorą tarczycę, a oprócz tego w ciągu zaledwie miesiąca trzykrotnie doznawał wstrząśnienia mózgu po upadkach na torze.
Przypomnijmy, że Wybrzeże nie miało w ostatnich sezonach szczęścia do kontraktowania rekonwalescentów. W 2010 roku w żadnym z ligowych spotkań nie wystartował Karol Ząbik, a dwa lata później przez pół sezonu pauzował Piotr Świderski, który mimo zapewnień, nie wyleczył na czas kontuzjowanej nogi. Z Madsenem ma być inaczej.
- Te problemy są już dawno za mną. Do sezonu będę gotowy na sto procent. Po tegorocznym zasłużyłem sobie na trochę odpoczynku, ale niedługo ruszam pełną parą z przygotowaniami. Nie jestem gościem, który przerwę od żużla wykorzystuje na przykład na balowanie w klubach nocnych. Żużel to ciężki sport, a ja staram się być profesjonalistą. Poza tym cała moja rodzina jest bardzo usportowiona - mam to we krwi. Zimą będę ciężko pracował nad kondycją. Będzie mi potrzebna zarówno w walce o ligowe punkty jak i o awans do cyklu Grand Prix - kończy Duńczyk.