Wyjątkowo w czwartek, czyli dzisiaj zagrają hokeiści Stoczniowca. Gościem w "Olivii" będzie Zagłębie Sosnowiec, przeciwnik dla gdańszczan niewygodny. W ubiegłym tygodniu sosnowiczanie, których podejrzewano nawet o wycofanie się z ekstraligi, otrzymali pierwsze w tym sezonie wypłaty (!), więc trzeba na nich uważać. Początek spotkania o godzinie 18.00.
Odkąd zagłębiacy wrócili do elity, aż trzy z czterech ich wizyt nad morzem kończyły się dogrywkami. Dwukrotnie wygrywali, a ostatnio padł remis. W tym sezonie potyczki z ekipą doskonale znanego stoczniowcom
Mieczysława Nahunki są bardzo wyrównane. Pierwsza skończyła się naszym sukcesem (4:3), ale trzykrotnie prowadzili rywale. Autorem decydującego gola był
Marek Moskal w 52 min. W Gdańsku, jak już wiemy, skończyło się remisem, o co na sześć sekund przed upływem regulaminowego czasu postarał się
Dariusz Puzio, najlepszy snajper Zagłębia (11+4). Liderem klubowej klasyfikacji kanadyjskiej jest jego partner z ataku,
Krzysztof Kuźniecow (8+12).
Przebieg poprzednich gier obiecuje więc spore emocje, chociaż, szczerze mówiąc, osobiście wolimy wysokie zwycięstwa biało-niebieskich. Może to będzie łatwiejsze, jeśli okaże się prawdą, iż nie przyjedzie do Gdańska
Rafał Radziszewski? Bramkarz młodzieżowej reprezentacji Polski nie ma rękawic. Dotąd trenował i grał w starych i... dziurawych, ale jego cierpliwość skończyła się.
- Sebastian Bukowski już na bank wraca do gry, ale nie ma pewności, czy od razu stworzy na powrót duet z Rafałem Cychowskim - informował
Janusz Bukowski, kierownik drużyny.
- O tym czy zagra drugi z naszych rekonwalescentów zadecyduje trener Pysz. Robert Fraszko również trenuje na pełnych obrotach, lecz jego z premedytacją oszczędzamy. Robert ma za sobą zbyt poważną kontuzję. Po niedzieli następuje czas dla reprezentacji, a my zagramy wtedy w Pucharze Polski...Wtedy młodszy Fraszko dołączy do kolegów. Przeciwnikiem też będzie Zagłębie (8 i 11 listopada).
17. kolejka jest rozłożona na raty. Pierwszy mecz odbył się we wtorek - GKS Katowice pokonał toruński Eurostal 5:3 (4:0, 0:1, 1:2) i zbliżył się do Stoczniowca na pięć punktów.
W niedzielę "stocznia" wystąpi w Oświęcimiu. To będzie mecz na szczycie - lider kontra wicelider! W tym sezonie nasz zespół tylko w meczach z Unią nie powąchał punktu.