- 1 Lechia po awans, ale bez kibiców (36 opinii) LIVE!
- 2 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (59 opinii)
- 3 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (119 opinii) LIVE!
- 4 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (115 opinii)
- 5 Sinusoidalna Arka kończy koszykarski sezon (3 opinie)
- 6 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (109 opinii)
Stowarzyszenie Polskie Rugby 7
Historia siódemek jest tylko o 60 lat krótsza od tradycyjnej odmiany rugby. Po raz pierwszy zagrano w 1883 roku w Szkocji. Od 1993 r. organizuje się zawody o Puchar Świata. W żadnym z trzech turniejów finałowych nie było Polski. U nas ta odmiana jest traktowana po macoszemu, a kadra kompletowana jest na zasadzie pospolitego ruszenia. Stowarzyszenie ten stan zamierza zmienić, gdyż jeśli rugby miałoby powrócić do rodziny olimpijskiej, to więcej szans na to przynaje się "7" niż "15". Od kwietnia 2001 roku w PZR działa Wydział Rugby 7, którego przewodniczącym jest sopocianin Marek Wiśniowski. Jednak na spotkaniu w Łapinie koło Kolbud, w którym wzięli udział przedstawiciele klubów trójmiejskich oraz Orkana Sochaczew i Pogoni Siedlce, postanowiono powołać stowarzyszenie. Do komitetu założycielskiego wybrano Wiśniowskiego, Jana Kuliga i Grzegorza Kuczyńskiego. Jako główne cele działania wskazano: "propagowanie i rozwój rugby siedmioosobowego, reprezentowanie interesów dyscypliny w organizacjach krajowych i zagranicznych, organizowanie amatorskiego i zawodowego współzawodnictwa, udzielanie wszechstronnej pomocy uzdolnionej młodzieży".
Wśród zamierzeń organizacyjnych na plan pierwszy wysuwa się zgłoszenie do FIRA AER, które przymierza się do powołania europejskiej ligi rugby siedmioosobowego, propozycji przeprowadzenia Nadbałtyckiego Klubowego Pucharu Europy "Hodura Cup" 25-26 maja oraz Grand Prix Europy w Poznaniu 2-4 sierpnia przyszłego roku. Na mocy sportowego prawodawstwa jedynie PZR może reprezentować nasz kraj na forum międzynarodowym. Jednak nie wykluczam, że podzielimy się ze stowarzyszeniem obowiązkami w zakresie rugby siedmioosobowego. Jeśli do naszego statutu wprowadzimy zmiany, to możemy pomyśleć nawet o tym, aby automatycznie przedstawiciel stowarzyszenia otrzymywał miejsce w zarządzie PZR. Nie zmieni to oczywiście naszych priorytetów. Odmianą główną są "15" i reprezentacji w tej odmianie chcemy najbardziej pomagać. Nie widzimy zresztą możliwości, aby nastąpiła specjalizacja zawodników w siódemkach. Tego nie ma chyba w żadnym kraju. Do drużyny narodowej "7" będą mogli być powołani rugbiści, którzy wyrażą na to ochotę i uzyskają akceptację swojego klubu - mówi Grzegorz Borkowski, sekretarz generalny PZR.
jag.
Opinie (2)
-
2001-12-06 10:25
sekretarz ????
panie Borkowski,
to że jest Pan przypadkową osobą w zwiąku i nie ma Pan pojęcia o rugby to już wiemy, ale rugby 7 i rugby 15 to naprawdę dwie inne dyscypliny i na całym Świecie zawodnicy specjalizyją się tylko w jednej odmianie, chociaż zdarzają się oczywiście wyjatki. Jak ma Pan opowidać głupoty to lepiej niech Pan nic nie mówi, a zajmie się pracą w związku i pomoże 15- 0 0
-
2002-02-01 14:58
rugby 7
Rugby 7 będzie dyscypliną Olimpijską w niedługim czasie. Czas więc zacząć coś robić w tym kierunku.Popularyzacja rugby to również cały szereg imprez Rugby 7. Jest bardziej widowiskowe i zrozumiałe dla przeciętnego " zjadacza chleba". Jeżeli ktoś złapie "bakcyla" podczas rozgrywek na plaży to napewno będzie chodził na mecze 15. Gratulacje dla działaczy Arki i Ogniwa za cykl rozgrywek na plaży . Tak trzymać.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.