- 1 Wyniki potrzebne do awansu Arki 12 maja (131 opinii)
- 2 Były skaut Monaco we władzach Lechii (26 opinii)
- 3 Kolejne transfery Wybrzeża (17 opinii)
- 4 14. z rzędu mistrzostwo Polski rugbistek (6 opinii)
- 5 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (183 opinie)
- 6 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (83 opinie)
TPS Rumia - Olimp Jawor
11 marca 2005 (artykuł sprzed 19 lat)
Jeśli siatkarki Energi Gedanii wykorzystają wszystkie terminy przewidziane przez PZPS na rozegranie baraży, to sezon trwać będzie dla nich aż do 7 maja. W najbliższą sobotę zagrają na wyjeździe z Dalinem Myślenice. Ich koledzy klubowi chcieliby zakończyć rywalizację w II lidze jeszcze przed świętami. Szkopuł w tym, że w najbliższą sobotę z Morzem Bałtyk Szczecin nie zagrają. Pomorskim sympatykom siatkówki pozostał tylko mecz w Rumi. Przy ul. Mickiewicza w sobotę o godzinie 18.00 TPS o punkty w serii B I ligi potykać się będzie z Olimp Jawor.
Sieć 34 Gedania ma do rozegrania dwumecz z Morzem o trzecie miejsce w grupie pierwszej II ligi. Obie ekipy mogą powiedzieć, że tylko o trzecie, bo w półfinałach play off przegrały po 2-3.
- W sobotę mieliśmy grać w Gdańsku, a za tydzień - w Szczecinie. Jednak do pierwszego meczu nie dojdzie, bo szczecinianie grają w półfinałach mistrzostw Polski juniorów. Zaproponowaliśmy im, by oba mecze odbyły się w kolejny weekend w Gdańsku. Odpowiedzi mają nam udzielić do poniedziałku. Jeśli na to nie pójdą, to trudno będzie skończyć tę rywalizację przed świętami - mówi Adam Galiński, prezes męskiej sekcji siatkówki gdańskiego klubu.
TPS Rumia przed tygodniem przełożył mecz w Bełchatowie z powodu plagi chorób. Teraz jest tylko trochę lepiej pod tym względem, ale grać już trzeba.
- Od 1,5 miesiąca nie ma mowy o normalnych treningach. Nie możemy mieć pewności co do formy. A że pada coraz więcej dziwnych wyników i drużyny z dołu tabeli zaczynają wygrywać z górą, musimy trzymać rekę na pulsie. By nie oglądać się na wyniki innych, spróbujemy wygrać wszystkie mecze u siebie. Wygrana z Olimpem jest naszym obowiązkiem. Na ostatnim treningu miałem dziewięć zawodniczek, choć jeszcze nie wszystkie były w pełni sił. Liczę, że na mecz przyjdzie co najmniej tyle samo - deklaruje Wiesław Dziura, trener TPS.
Sieć 34 Gedania ma do rozegrania dwumecz z Morzem o trzecie miejsce w grupie pierwszej II ligi. Obie ekipy mogą powiedzieć, że tylko o trzecie, bo w półfinałach play off przegrały po 2-3.
- W sobotę mieliśmy grać w Gdańsku, a za tydzień - w Szczecinie. Jednak do pierwszego meczu nie dojdzie, bo szczecinianie grają w półfinałach mistrzostw Polski juniorów. Zaproponowaliśmy im, by oba mecze odbyły się w kolejny weekend w Gdańsku. Odpowiedzi mają nam udzielić do poniedziałku. Jeśli na to nie pójdą, to trudno będzie skończyć tę rywalizację przed świętami - mówi Adam Galiński, prezes męskiej sekcji siatkówki gdańskiego klubu.
TPS Rumia przed tygodniem przełożył mecz w Bełchatowie z powodu plagi chorób. Teraz jest tylko trochę lepiej pod tym względem, ale grać już trzeba.
- Od 1,5 miesiąca nie ma mowy o normalnych treningach. Nie możemy mieć pewności co do formy. A że pada coraz więcej dziwnych wyników i drużyny z dołu tabeli zaczynają wygrywać z górą, musimy trzymać rekę na pulsie. By nie oglądać się na wyniki innych, spróbujemy wygrać wszystkie mecze u siebie. Wygrana z Olimpem jest naszym obowiązkiem. Na ostatnim treningu miałem dziewięć zawodniczek, choć jeszcze nie wszystkie były w pełni sił. Liczę, że na mecz przyjdzie co najmniej tyle samo - deklaruje Wiesław Dziura, trener TPS.
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2005-03-11 19:17
Na szczescie o kibicow Wiesio nie musi sie martwic. Bedzie na pewno wiecej niz 9 ;-)
- 0 0
-
2005-03-12 20:05
czyżby ???
Jak tak dalej pójdzie , to trzeba będzie kupić opony zimowe i w przyszłym sezonie pojechać na ........derby.
Pozdrowienia dla naszych PAŃ !!!!- 0 0
-
2005-03-12 23:41
No i do przodu
Wygrały, męczyły się, ale wygrały... 3-1
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.