W połowie 18. kolejki Lechia spadła na 14. miejsce w tabeli, a nad strefą spadkową ma tylko dwa punkty przewagi. W gdańskiej drużynie już powinni być na alarm, by zaplanowany na niedzielę na Letnicy mecz ze Śląskiem Wrocław nie był o obronę przed spadkiem na przedostatnią pozycję w ekstraklasie. Biało-zieloni z serią czterech porażek z rzędu spróbują zerwać w środę w Szczecinie. Wierzą, że im się uda, bo z tamtego stadionu mają miłe wspomnienia. Początek gry z Pogonią o godzinie 18.
Relacja LIVE
-
POGOŃ
2 grudnia 2015, godz. 18:00
Typowanie wyników
2 grudnia 2015, godz. 18:00
3 pkt.
Pogoń Szczecin
LECHIA Gdańsk
Jak typowano
| 36% |
140 typowań |
Pogoń Szczecin |
|
| 30% |
120 typowań |
REMIS |
|
| 34% |
133 typowania |
LECHIA Gdańsk |
|
Tak złej serii w jednej ligowej rundzie Lechia nie miała od ponad pięciu lat.
Po raz ostatni cztery porażki z rzędu w ekstraklasie przydarzyły jej się na finiszu sezonu 2009/10. Biało-zieloni przegrali wówczas kolejno z: Lechem w Poznaniu (1:2), Piastem Gliwice u siebie (0:1), Koroną w Kielcach (0:1) i GKS w Bełchatowie (1:2).
TUTAJ ZNAJDZIESZ WYNIKI I RELACJE ZE WSZYSTKICH MECZÓW LECHII SEZONU 2009/10Teraz podopieczni
Thomasa von Heesena stanęli na dobre
31 października. Od tego dnia przegrali cztery kolejne pojedynki, w dodatku przy znacznie gorszym bilansie bramkowym niż to miało miejsce wiosną 2010 roku. Tym razem tylko 3 golami odpowiedzieli na 10 bramek rywali!
LECHIA ZNÓW WYGRAŁA, ALE WIDZI TEŻ POZYTYWY- Pierwsza połowa meczu z Lechem trzyma nas przy życiu. Wyglądaliśmy w niej całkiem nieźle. Jeżeli chodzi o drugą połowę, to było znacznie gorzej. Morale nie są najwyższe i jest to dla nas ogromy problem. Jesteśmy ludźmi, którzy najnormalniej w świecie martwią się różnymi rzeczami, także tym, co się dzieje w pracy. Nie jest to łatwe - ocenia Sebastian Mila, który w ostatnich dniach wrócił do łask szkoleniowca.RYZYKOWNA GRA TRENERA LECHII. ZADZIERA Z PIŁKARSKĄ STARSZYZNĄWzrosły także notowania innego reprezentanta, któremu na początku gry w Lechii trener nie szczędził ostrych słów -
Sławomira Peszki. Kilkanaście minut w meczu z Lechem dostał również
Piotr Wiśniewski, który o ligowe punkty nie grał ponad miesiąc, od 12. kolejki.
Jednak jakby "dla równowagi" von Heesen odstawił innych rutyniarzy. Poza "18" na Lecha znalazł się
Milos Krasić, a poza składem po raz kolei
Jakub Wawrzyniak. Lewy obrońca reprezentacji Polski do Szczecina już nie pojedzie. Natomiast
Grzegorz Wojtkowiak wszedł do gry w ostatniej kolejce tylko z powodu niedyspozycji
Rafała Janickiego, w dodatku na inną pozycję niż zazwyczaj w Lechii.
- Każdy z nas musi być gotowy do gry i tak też było ze mną w ostatnim meczu. Co prawda na środku obrony nie grałem około 2 lata, dlatego było to dla mnie pewne zaskoczenie. Trener jednak zdecydował tak, a nie inaczej i trzeba było grać - przypomina Wojtkowiak.LECHIA PRZEGRAŁA Z LECHEM - RELACJA, WIDEO, FOTO, OCENY PIŁKARZYCztery porażki z rzędu niebezpiecznie zbliżyły Lechię do strefy spadkowej.
W niedzielę do Gdańska przyjedzie Śląsk, który okupując przedostatnie miejsce, traci do biało-zielonych tylko 2 punkty.
- Nikt z nas nie godzi się z tym, że jesteśmy na tak niskim miejscu, gramy jak gramy i nie punktujemy. Fajnie, że tak szybko jest kolejny mecz. To dla nas idealna sytuacja. Możemy pokazać, że jesteśmy drużyną, która chce wygrywać - podaje Grzegorz. W środę
Lechia zagra w Szczecinie i jest to dobra dla gdańszczan wiadomość z dwóch powodów. Co prawda Pogoń jest aż na 5. miejscu, ale nad biało-zielonymi ma tylko 6 punktów przewagi, a ponadto
zapomniała jak się wygrywa.
Podopieczni
Czesława Michniewicza ostatniego zwycięstwa posmakowali w lidze
2 października, gdy pokonali Ruch w Chorzowie 2:0. W sześciu kolejnych grach szczecińska drużyna zanotowała po 3 remisy i porażki. W dodatku
od 287 minut nie strzeliła gola.
TRWA PLEBISCYT NA NAJPOPULARNIEJSZYCH PIŁKARZY 70-LECIA LECHII. WYŁONIONO 20 FINALISTÓWNatomiast drugim powodem, dla którego przed przejazdem na drugą stronę wybrzeża Lechia powinna być optymistycznie nastawiona, jest historia.
W Szczecinie biało-zieloni nie przegrali w meczu o ligowe punkty od sezonu 1991/92! Natomiast trzy ostatnie mecze w ekstraklasie na tamtym stadionie rozstrzygnęli na swoją korzyść, wygrywając: 3:1 i 1:0 (sezon 2014/15) i 2:0 (2013/14).
- Wspominam bardzo dobrze Szczecin, ponieważ ostatnio często tam wygrywaliśmy. Generalnie uważam, że jest to dla nas dobry teren. Teraz jednak jesteśmy w trudnej sytuacji i takie rzeczy nie mogą zawracać nam głowy. Trzeba się skupiać się na sobie. Z Lechem zagraliśmy naprawdę przyzwoite spotkanie. Tylko wynik jest nie taki, jak sobie zakładaliśmy. Nie dziwię się kibicom, że są rozczarowani. Jednak mam nadzieję, że będą nas wciąż wspierać i wyjdziemy z tego marazmu. W ostatnim meczu zdecydowanie zabrakło nam skuteczności. Mieliśmy rzut karny, kolejny strzał w poprzeczkę, dwa trzy groźne uderzenia na bramkę. Nie da się ukryć, ze uciekła nam pewność siebie i próbujemy ją odbudować. Wszyscy są do nas negatywnie nastawieni i jest to zrozumiałe przez porażki, ale mam nadzieję, że nasz doświadczony zespół podniesie się z tej sytuacji. W tym momencie jesteśmy sami, ale już niedługo powinniśmy mieć większe wsparcie. Szybki mecz z Pogonią jest plusem. Chcemy przywieźć jakieś punkty - zapewnia Mila, który w marcu w Szczecinie strzelił zwycięskiego gola na 1:0.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
