- 1 Arka na derby po wygraną i awans (166 opinii)
- 2 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (67 opinii)
- 3 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (93 opinie) LIVE!
- 4 Neptun gotowy już na derby. A ty? (135 opinii)
- 5 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 6 Ogniwo przegrało, ale zagra o złoto (6 opinii)
Tomasz Chrzanowski w Grand Prix 2005
Energa Wybrzeże - żużel
Kapitan Lotosu rozpoczął od trzeciego miejsca w drugim biegu. Przyjechał za Karlssonem i Balińskim. Ostatni metę minął Rempała. W drugim starcie gdańszczanin przegrał tylko z Poważnym. Za plecami "Chrzanika" finiszowali R. Pedersen i Watson. W trzeciej serii lider gdańskiej drużyny ponownie przyjechał trzeci. Szybsi byli Norris i Jaguś. Nasz zawodnik wyprzedził Iversena. Po trzech kolejkach szansę na awans do półfinałów miało jeszcze dwunastu zawodników. Kapitan Lotosu uczynił duży krok do ósemki zwyciężając w wyścigu piętnastym. W pokonanym polu gdańszczanin zostawił Lindbacka, Anderssona i Bjerre. W ostatnim starcie Tomek potrzebował dwóch punktów, aby znaleźć się w półfinale. I plan ten wykonał. Wprawdzie przegrał z Andersenem, ale pokonał Klingberga i Brhela. Los przydzielił Chrzanowskiego do pierwszego półfinału, w którym rywalizował z Andersenem, Balińskim i Anderssonem. Polacy znakomicie wystartowali i jechali na dwóch pierwszych miejscach. Niestety, defekt wykluczył Balińskiego z finału. Na pechu Polaka skorzystał Andersen. W czołowej czwórce był "Chrzanik". Jego rywalami w dwudzistej trzeciej gonitwie byli Andersen, Lindback i Bjerre.
Walka o dwa miejsca w Grand Prix 2005 była bardzo zacięta. Chrzanowski przeszedł z czwartej pozycji na drugą. W pewnym momencie po bezpradonowym ataku Andersena stracił ją, ale był sprawiedliwy... Duńczyk miał defekt. Gdańszczanin przyjechał drugi, co oznaczało, że jako pierwszy Polak zapewnił sobie starty w przyszłorocznym Grand Prix!
- Muszę przyznać, że po raz pierwszy miałam w oczach łzy szczęścia - wyznała Joanna Michalska. - To była bardzo miła niespodzianka. Trzeba jednak przyznać, że Tomek to miejsce sobie wywalczył. W ostatnim wyścigu przeszedł z ostatniej pozycji na drugą. Na podium stał lekko oszołomiony, jakby nie wierząc w to, czego dokonał. Jestem bardzo szczęśliwa - dodała sympatia Tomasza.
W zawodach startowało jeszcze trzech biało-czerwonych.
Bliski półfinału był Rempała. Tarnowiannin w ostatnim starcie musiał przyjechać drugi. Ta sztuka mu się nie udała. Rempała, podobnie jak trzej inni zawodnicy zgromadził siedem punktów. O tym, kto jako ósmy pojedzie w półfinale, decydowała liczba zwycięstw. Najwięcej miał Bjerre. Najsłabiej wypadł ten, na którego chyba najbardziej liczono. Jaguś zgromadził tylko cztery "oczka". Wpływ na postawę torunianina mógł mieć wypadek w drugim starcie.
Gdańscy kibice mogą mieć satysfakcję także z postawy Bjerre. Duńczyk dotarł do finału, w którym był trzeci. Największym przegranym turnieju w Vojens był Karlsson. Szwed w tym sezonie znakomicie spisywał się we wszystkich ligach i Drużynowym Pucharze Świata, a nie zdołał zakwalifikować się do czwórki.
1. Antonio Lindback (Szwecja) 12+3+3,
2. TOMASZ CHRZANOWSKI (POLSKA) 9+3+2 (1, 2, 1, 3, 2),
3. KENNETH BJERRE (Dania) 7+2+1,
4. Hans Andersen (Dania) 14+2+d,
5. Peter Karlsson (Szwecja) 9+1,
6. Stefan Andersson (Szwecja) 8+1,
7. Roman Poważny (Rosja) 10+w,
8. DAMIAN BALIŃSKI (POLSKA) 10+d (2, 1, 3, 2, 2),
9. Bohumil Brhel (Czechy) 7,
10. MARCIN REMPAŁA (POLSKA) 7 (0, 3, 1, 2, 1),
11. David Norris (Anglia) 7, 12. Niels Iversen (Dania) 6,
13. Niklas Klingberg (Szwecja) 6,
14. WIESŁAW JAGUŚ (POLSKA) 4 (2, w, 2, 0, d),
15. Ronnie Pedersen (Dania) 3, 16. Craig Watson (Australia) 0.
Byłem w szoku
- Czy już do ciebie dotarło, że jesteś w Grand Prix?
- Dotarło, ale teraz przede mną kolejne ważne zawody (rozmowa przed finałem IMP - dop. aut.) i na nich muszę się skoncentrować.
- Co poczułeś gdy mijałeś metę w biegu finałowym?
- To była niezapomniana chwila. Ten moment na zawsze pozostanie w mojej pamięci i sercu.
- Podobno gdy stałeś na podium, sprawiałeś wrażenie jakbyś był w szoku?
- To prawda. Doping polskich kibiców, których było bardzo dużo, i walka sprawiły, że emocje wzięły górę. Naprawdę byłem w szoku.
- Kiedy uwierzyłeś, że możesz zająć jedno z dwóch premiowanych miejsc?
- Po awansie do finału. Wcześniej ciułałem punkty. Nie było łatwo. Dokonaliśmy pewnych zmian w silniku i było lepiej. Wcześniej nie miałem okazji, żeby sprawdzić sprzęt. W piątek plany pokrzyżował deszcz. W sobotę organizatorzy mogli przygotować tor i udostępnić go zawodnikom, ale tego nie zrobili. W finale mogło być jeszcze lepiej.
- Teraz czeka cię pracowita zima. Przygotowanie do startu w Grand Prix to duże wyzwanie.
- Na razie jeszcze o tym nie myślę. Trzeba dokończyć sezon. Nie ukrywam jednak, że przygotowania do przyszłego sezonu będą ukierunowane pod Grand Prix.
- Dziękuję za rozmowę.
Kluby sportowe
Opinie (9)
-
2004-08-15 22:10
Niema to jak nasz Chrzanek ;]co praawda wszedl do gp ale nie bedzie mu chyba dobrze szlo :( ale chcialabym aby z dobrej storny sie pokazal ;]
- 0 0
-
2004-08-15 23:23
Roksanko, a czemu ma mu zle isc? Zobacz Hampela, co pokazal w GP, a przeciez ma dopiero 22 lata(jak sie nie myle - poprawcie mnie). Chrzanek przygotuje sobie dobre motory i pokaze na co go stac!
- 0 0
-
2004-08-16 00:01
!!! WIELKIE WIELKIE WIELKIE GRATULACJE DLA TOMKA !!!
To jest chyba największa niespodzianka sezonu!!! Jak dla mnie.
- 0 0
-
2004-08-16 05:59
Roksana
jesteś z Torunia?
- 0 0
-
2004-08-16 07:10
Brawo Chrzanek - jestes najlepszy
pokarzesz niedowiwrkom na co cie stac w GP - dla mnie juz pokazales ze jestes najlepszy - dzieki za wspaniala jazde - powodzenia.
- 0 0
-
2004-08-16 08:44
ROKSANA JEST Z PARZECZEWA.
- 0 0
-
2004-08-16 15:45
Czy Kosciecha i Chrzan zostaną w GKS
Zastanawiam się , czy teraz Kostek i Chrzan zostaną w GKS ?
Mają niezłe wyniki.... a za tym idzie kasa...- 0 0
-
2004-08-17 01:06
Malin
Chrzanek zostaje, bo ma kontraklt na 2 lata w przyaopdku awansu GKSu.
A z Kostkiem nie wiadomo, bo byl tylko wypozyczony z Torunia.- 0 0
-
2004-08-17 21:51
liga szwedzka...
T.Chrzanowski 3 (2*,1,0,t)
K.Bjerre 8 (2*,d,3,0,2,1)
R.Kościecha 10 (2*,3,w,3,2,0)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.