- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (189 opinii)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (45 opinii)
- 3 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (22 opinie)
- 4 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 5 11-letnia ninja podbija świat (10 opinii)
- 6 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (136 opinii)
Trener postawi na siebie?
Lechia Gdańsk
Niefortunna interwencja Pawła Kapsy pod koniec pierwszej połowy w Gdyni nie skutkuje tylko przegraną z Arką, ale niesie wielkie perturbacje przy obsadzie bramki na ostatni tegoroczny mecz ligowy z Turem. Golkiper za złapanie piłki poza pole karnym pauzować będzie w jednym meczu. Między słupki może wrócić na spotkanie Pucharu Polski z Wisłą Płock (18 listopada, godzina 13.00).
Nie ma już przy Traugutta Krzysztofa Leszka, który został wypożyczony do III-ligowej Wierzycy Pelplin, a Mateusz Bąk i Bartosz Dębowski się leczą. W tej sytuacji na placu boju pozostał tylko junior Kubiński. - Gdy w derby musiałem wejść do bramki, to było totalne zaskoczenie, ale i wielka mobilizacja. Na pewno się nie bałem. Trener Gładyś powtarzał mi, aby zachował spokój. Na odwagę dał mi mocnego klapsa. Jak każdy bramkarz analizuje, czy bramka musiała paść. Teraz na spokojnie wydaje mi się, że nie musiałem tak blisko podchodzić do "krótkiego" słupka. Gdybym stanął bliżej środka bramki może sięgnąłbym piłkę, ale wtedy też napastnik mógłby strzelać inaczej - mówił po meczu z Arką Łukasz. Na razie największym atutem golkipera, pozyskanego przed dwoma laty z Polonii Gdańsk jest wzrost - 191 centymetrów. Zapisał się w historii również tym, że już dano żaden debiut w biało-zielonych barwach nie był tak szeroko komentowany i oceniany.
Regulamin dopuszcza, aby w trakcie rundy klub zgłaszał nowych zawodników, ale może sięgać tylko po takich, którzy jesienią nie byli związani z żadnym pracodawcą. Lechia przeprowadziła penetrację rynku, interesowała się m.in. statusem niektórych rutynowanych golkiperów, którzy już niegdyś grali przy Traugutta, ale ostatecznie ta możliwość uzupełnienia składu upadła.
Na trening pierwszej drużyny wezwani zostali kolejni nastolatkowie. Jednak ani Kacper Tułowiecki, ani Kaj Ziółkowski nie przekonali do tego, że mogliby usiąść choćby na ławce w II lidze. Większym bezpieczeństwem dla drużyny ma być zgłoszenie do rozgrywek Dariusza Gładysia, który ma więcej lat... niż obaj wspomniani bramkarze razem wzięci (!), o doświadczeniu i osiągnięciach nie wspominając.
Gładyś od czerwca 2005 roku przy ul. Traugutta jest trenerem bramkarzy. Między słupkami Lechii stał w latach 1992-94, a potem był też w Lechii/Olimpii. W ekstraklasie zaliczył 12 meczów. Co prawda wywodzi się z Wodzisława Śląskiego, ale dorosłe życie związał z Wybrzeżem Gdańskim. Grał tutaj w wielu klubach, by wymienić Gedanię, Arkę czy Pomezanię Malbork. Ostatni mecz ligowy, ale na poziomie klasy A rozegrał w Przylesiu Sopot. Dwa sezony temu Marcin Kaczmarek miał nawet taki pomysł, aby w ostatnim meczu II ligi wystawić do gry siebie oraz dwóch pozostałych trenerów (właśnie Gładysia i Tomasza Borkowskiego), ale ostatecznie nie wprowadził go w życie.
Gładyś, choć w tym tygodniu wznowił treningi, deklaruje, że w niedzielę pierwszym bramkarzem będzie... Kubiński. Ale pamiętajmy, że przy ustalaniu składu trener golkiperów ma tylko głos doradczy, a ostateczną decyzję podejmuje pierwszy szkoleniowiec. Otwartym pozostaje pytanie - czy Dariusz Kubicki wskaże na 18-latka, czy na... o 20 lat starszego Darka?
Kluby sportowe
Opinie (53) ponad 10 zablokowanych
-
2007-11-08 22:01
Dawać Łukasza Kubińskiego niech sie ogrywa w II lidze !!!
w derbach był napewno bardzo zdenerwowany , spiety itp ale wszedł w takich a nie innych okolicznosciach no i w bardzo waznym meczu. jakiegos emeryta chca dac na bramke który napewno ma gorszy reflex od Łukasza.
- 0 0
-
2007-11-08 21:45
OSTRE OPINIE - WIECIE DLACZEGO?
Otóż, Lechia, od czasu gdy okazało się, że Arka Gdynia musi zostać zdegradowana do zaplecza ekstraklasy z Ekstraklasy (czyli musi zejść tam, gdzie Lechia była już wtedy co udowadniało fakt braku Derby) zaczeła się ostra dyskusja obu drużyn, gdzie obie nie mogły doczekać się tej rywalizacji dwóch zespołów z Trójmiasta. Pierwszy mecz był dla Lechistów zapewne smutny, bo podzielili się punktami z największymi wrogami na własnym polu co z pewnością odbiło się ambicjami, jednak nadal walczyli o swoje czekając na rewanż w Gdyni. To dobrze. Był rewanż, a po nim szukanie dziury w całym z zawiści, że to Arka jest lepsza. Oczywiście, że przegrana boli, ale trzeba czasem schylić głowę i spojrzeć prawdzie w oczy. Tego Gdańszczanom brakuje, nie mówię o wszystkich bo to byłoby krzywdzące.
Tak samo szydzę z tych internetowych tekstów "przyjedź do nas to zobaczysz", pracuję rok czasu w spedycji mieszczącej się w Gdańsku, na 130 osób tylko 15 to Gdynianinie, 25 osób jest z wiosek, a reszta to Gdańszczaninie, w dniu meczu byłem w szalu Arki, każde moje auto jest zawsze oklejone wlepką Arki widoczną z daleka i jakoś nikt się mnie nie czepiał, ani nawet nie odrapał auta. Potem czytam Internetowych Gangsterów o tekstach "Wpadnij do Wrzeszcza", "Wleć tylko na Orunię", i inne takie banalne wrzuty to po prostu mnie bawi, bo często tam jestem, objeżdżam CAŁE Trójmiasto dzień w dzień, wiele dzielnic Gdańska i Sopotu i jakoś nigdy nic nie było.
Prawda boli, Arka wygrała, a tłumaczenie się że ma lepszy kapitał (każdy ma taki, jaki zdobył - mamy większy bo udało się nam zebrać lepszych sponsorów a co za tym idzie - sponsorzy w nas wierzą ), że bramkarz nawalił (nawalił, ale taka jest piłka i jej zasady, w każdym meczu coś się dzieje, jak i w tym, to nie jest wytłumaczenie), lub że Arka kupiła mecz (po pierwsze można było wyczytać w prasie o gdańskim klubie związanym z korupcją, po drugie niczego jeszcze nie osądzono i poczekajmy na wynik ostateczny, a po trzecie już za to odpokutowaliśmy degradacją itd.).
Fakt jest też taki, i chcąc nie chcąc statystyki biją na oczy - Gdynia ma miasto około 2 X mniejsze (kilkaset tysięcy ludzi mniej!), a kibice są bardziej zagorzali i w mniejszym mieście wywalczyli sobie o wiele więcej niż jedno z największych miast, które jak większość dużych miast powinna być w Ekstraklasie (Warszawa, Łódź, Kraków, Poznań, itd...).
Do tego mały bajer matematyczny. Gdynia ma ok. 250 tyś mieszkańców, Gdańsk orientacyjnie 500 tyś - orientacyjnie, bo dokładnie nie wiem, przyznaję.
Pomnóżmy więc ilość kibiców w Gdyni razy dwa i wtedy wychodzi nam równa ilość kibiców obu drużyn, będziemy patrzeć na odsetek ludzi chodzących na mecze w stosunku do miasta mającego 500 tyś mieszkańców (lub na odwrót, podzielmy kibiców Lechii przez dwa i mamy odsetek kibiców obu drużyn w stosunku do Gdyni)
Moja wypowiedź jest z perspektywy kibica Arki co z pewnością widać, jednak staram się być subiektywny i bez napinek przekazuję tu swoje argumenty i dowody odnośnie tych bezsensownych i śmiesznych napinek.
Śmiesznych, bo jak czytam teksty małolatów mających się za kiboli, bandytów i gangsterów ( i mówię w tym przypadku o kibicach OBU drużyn ), to po prostu śmiech mnie ogarnia, tupniesz nogą a ten pseudo mafiozo ma już mokro.
Jeżeli ktoś przeczytał całe to wypociny, dziękuję,
Jeżeli ktoś ma dalej ochotę pisać bzdury i banalne teksty, piszcie, to jedyne miejsce gdzie możecie zabłysnąć a Wasze ambicje i możliwości pokazują przez Wasz tekst, jak są maleńkie.
Bez odbioru.- 0 0
-
2007-11-08 21:05
Bluzgi!
Można na forach trojmiasta dotyczących Arki czy lechi przeczytać niestety wiele treści (bluzg) które wynikają z jakiś kompleksów ich autorów. Tymczasem wystarczy spojrzeć na fakty (statystyki) ok. 60% Arkowców chce aby lechia awansowała do 1/8 PP!!! 85% Arkowców życzy lechi awansu do OE bo kochają ARKĘ i chcieliby zobaczyć derby w OE. Taka jest prawda!!!
Niestety ok. 5% strasznie zakompleksionych ludków podszywających się pod Arkę bądź lechię bluzga lecząc tym swoje kompleksy z dzieciństwa!- 0 0
-
2007-11-08 20:56
A nie chcecie zatrudnic na bramce J. Milewskiego?
- 0 0
-
2007-11-08 20:17
Ostatni mecz ligowy
Ten mecz musimy wygrac i innej opcji nie widze.Pelna koncetracja i od pierwszych minut siedzimy na rywalu.Napewno olbrzymim oslabieniem jest brak podstawowego bramkarza ale nasza Lechia jest na tyle mocna ze i z ta trudnoscia sobie poradzi.Nie widze tez powodu dlaczego druzyna Tura mialaby w Gdansku nagle odbudowac swa forme z poczatku sezonu.Oczywiscie lekcewazyc przeciwnika nigdy nie nalezy a i nasi pilkarze maja "rachunki" do wyrownania z pierwszego spotkania.Tak wiec do boju Bialozieloni po dwoch spotkaniach bez zwyciestwa czas na 3 punkty.
- 0 0
-
2007-11-08 19:33
Ktos to zle obliczyl. Lechia musi miec Bramkarza nr. 3 a takiego nie ma. az Trudno w to uwierzyc ze Lechia byla liderem i ma aspiracje na OE. I bramkarz dostal CZ.Kartke. i trener musi grac...... o co tu chodzi ??
to sa jaja i to wielkie jaja ....- 0 0
-
2007-11-08 18:37
podpowiedź
To może znowu sprzedajcie mecz, będzie kasa na zakup nowego bramkarza.
- 0 0
-
2007-11-08 16:57
Erika Stainbach juz sie zbliza ,juz puka do waszych bram,uczcie sie niemieckiego gdynskie matoly bo Erika jest takze kibicem arki, bedziecie grac w budeslidzie moze nie od razu w bundes ale ale napewno w jakiejs lokalnej lidze sie znajdzie miejsce dla bezdomnych ;))))
- 0 0
-
2007-11-08 16:02
Drukarze kupcie sobie lige mistrzow...
- 0 0
-
2007-11-08 15:59
BEZDOMNI GDZE WASZA FLAGA NAJLEPSZA...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.