• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Atom Trefl ma miejsce dla jednej przyjmującej

Marcin Dajos
5 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Piotr Matela selekcjonuje obecnie ostatnią przyjmującą. Wybiera z siatkarek, które zna dobrze z pracy w Młodej Lidze. Piotr Matela selekcjonuje obecnie ostatnią przyjmującą. Wybiera z siatkarek, które zna dobrze z pracy w Młodej Lidze.

Za Atomem Treflem miesiąc treningów i jeden sparing. W drużynie wciąż jest wolne miejsce na pozycji przyjmującej. Mało prawdopodobne jest, że klub poszuka wzmocnienia poza drużyną młodzieżową, z której trzy siatkarski starają się o to, by wypełnić lukę w pierwszym składzie. - Dziewczyny pokazują wielką chęć do pracy. Nie ważne, czy zawodniczka ma 17 czy ponad 30 lat. Jeżeli tak to będzie wyglądało, a siatkarki dalej będą stały za sobą, jak robią to obecnie, to mogę optymistycznie spoglądać w przyszłość - mówi Piotr Matela, trener sopockiej drużyny.



Beata Mielczarek, Daria Szczyrba, Magdalena Damaske, tak wygląda zestawienie przyjmujących w Atomie Treflu. Brakuje więc jeszcze jednej zawodniczki, aby skład był kompletny - pozostałe pozycje są w całości obsadzone.

JUSTYNA ŁUKASIK: NA RAZIE DOCIERAMY SIĘ

Z drużyną trenują jeszcze trzy przyjmujące, które starają się zapełnić lukę. Są to: Joanna Grzmocińska, Monika FedusioDaria Dąbrowska. Dwumiesięczny okres przygotowań pokaże, czy któraś z tych siatkarek jest w stanie uzupełnić wolne miejsce. Z drugiej strony trudno oczekiwać, aby klub sięgnął po kogoś z zewnątrz.

GENY SPORTOWE I POLSKIE SIATKARKI Z BELGII

Skład będzie więc zupełnie polski - urodzoną w Belgii Karolinę Goliat, także traktuje się w klubie jak zawodniczkę z naszego kraju, ponieważ na rodziców Polaków i świetnie mówi w naszym języku.

ATOM TREFL POKONAŁ W SPARINGU JOKERA ŚWIECIE

- Ułatwia to komunikacje na treningu, a także przy przekazywaniu ważnych uwag podczas meczów. Do tego dziewczynom na pewno łatwiej było się zintegrować - mówi Piotr Matela, trener Atomu Trefla.
Szkoleniowiec zmaga się z niełatwym zadaniem. Choć większość składu zna się dobrze z rozgrywek Młodej Ligi, to wprowadzenie ich do siatkówki na poziomie Orlen Ligi to duże wyzwanie.

SOPOCKIE SIATKARKI WEZMĄ UDZIAŁ W DWÓCH TURNIEJACH SPARINGOWYCH

- Taki przeskok jest bardzo trudny. Do poznawania systemu dochodzi stres związany z meczem i wykonaniem założeń trenera. Mam świadomość, że nie każda z dziewczyn nie od razu zaskoczy. Dlatego nasz zespół potrzebuje czasu i mam nadzieję, że będzie on działał na naszą korzyść. Z dnia na dzień gra i praca będzie wyglądała coraz lepiej - twierdzi Materla.
- Układ sił w Orlen Lidze zmienia się, ale to nie oznacza, że nie będziemy drużyną, która stawia na boisku trudne warunki rywalowi. Chcemy po prostu, aby nasza gra wyglądała dobrze. To będzie powód do zadowolenia - dodaje.
Problem pojawia się także w motywacji. W końcu drużyna nie ma wyznaczonego celu poza zdobywaniem doświadczenia.

- Nie zastanawiałem się nad tym. Cały czas mamy w głowach, że będziemy musieli wyjść na boisko i walczyć o każdy punkt z najlepszymi. Taki jest sport i nie rozpatruję kwestii, że nie będziemy mogli czegoś zrobić. Jeżeli z góry określimy, że czegoś nie możemy, to po co w takim razie trenować? - uważa Materla.
- Bez waleczności nawet najlepsi nie są w stanie osiągnąć sukcesów. Dlatego dla nas jest to podstawa, od której zaczęliśmy budować zespół na nowy sezon. Siatkówka jest sportem, w którym nie jesteś w stanie wykonać wielu elementów bez pomocy koleżanek z zespołu. Dlatego musimy myśleć jako my - dodaje.
Jak szkoleniowiec ocenia dotychczasowe przygotowania?

- Dziewczyny pokazują wielką chęć do pracy. Nie ważne, czy zawodniczka ma 17 czy ponad 30 lat. Jeżeli tak to będzie wyglądało, a siatkarki dalej będą stały za sobą, jak robią to obecnie, kiedy pomagają sobie w każdym momencie na boisku, to mogę optymistycznie spoglądać w przyszłość - kończy Matela.

Kluby sportowe

Opinie (9)

  • Mogę zagrać...

    Za Dobre pieniądze.
    Robota blisko a i parę lat grałam w najlepszej drużynie pewnego kraju UE.

    • 5 14

  • Przyjmująca

    Ja stawiam na Grzmocia :)
    jest badzie równa od Fed
    A trener wybierze Darię, i tak to się zakończy

    • 4 0

  • (1)

    Stawiam na Fedusio. Pozostałe są na bardzo zbliżonym poziomie i są też o'key.

    • 2 0

    • No i wybrał Fedusio

      i Grzmocińską

      • 0 0

  • Karolinia Goliat (1)

    czy to córka byłego bramkarza, piłkarza ręcznego, Wybrzeża?

    • 4 0

    • Tak

      • 6 0

  • Klub i dziewczyny gra jak najlepsza musza walczyc o sponsorow na przyszlosc

    w trojmiescie jest potencjal na dobry zespol zenski wiec do boju o przyszlosc !!!! Przyjde na mecz w miare mozlowosci na pewno .. a dziewczyny pokazcie spisujacym was na straty na co was stac

    • 5 0

  • (1)

    Na podstawie Atomu, można określić przyszłość KN. Przy tak licznych zmianach trenerów w OL na młodych nie posiadających żadnych umiejętności w szkoleniu młodych zawodniczek niczego nie można się spodziewać po zawodniczkach KN. Progres niestety będzie się pogłębiał gdyż trenerzy nie znający w większości nawet podstawowych zasad szkolenia nie doprowadzą do wzrostu umiejętności zawodniczek. Jest to zapewne związane ze sponsoringiem w poszczególnych klubach z którym jest coraz gożej. Zatrudnia się trenerów na niskich stawkach nie bacząc na to że ONI i tak nie będą się rozwijać. Potrzeba zatrudniać dobrych trenerów i kierować do nich asystentów z danych klubów. Lecz Ci asystenci muszą chcieć się rozwijać i pracować nieżadko w czasie wolnym również. A niestety takiej tendencji nie widać. Wszystko opera się na powiedzeniu ... a moze jakoś to będzie. Niestety nie będzie a perspektywiczne zawodniczki staną w swoim rozwoju.

    • 2 3

    • Ciekawe spostrzeżenie. Pytanie tylko z czego takie pesymistyczne wnioski. Wygląda na zdesperowanego trenera, który nie otrzymał powołania. Trochę więcej optymizmu bo wieje naszą narodową przypadłością "I tak sie nie uda".

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane