- 1 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (53 opinie)
- 2 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (82 opinie)
- 3 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (57 opinii)
- 4 Przerwana passa zwycięstw Gedanii (5 opinii)
- 5 Dylewicz o Treflu przed Śląskiem (4 opinie)
- 6 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (200 opinii)
Von Heesen: To była gra błędów
Lechia Gdańsk
- W pełni zasłużyliśmy na zwycięstwo nad Lechią, choć ten pojedynek kosztował nas sporo sił. Musieliśmy bić się z gdańszczanami - uważa trener Legii Warszawa Stanisław Czerczesow. Jego podopieczni w całym meczu oddali tylko trzy celne strzały, ale wszystkie znalazły drogę do bramki biało-zielonych. - To była gra błędów, Legia wygrała techniką i doświadczeniem. Musimy podnieść głowy do góry i zapomnieć o tej porażce - odpowiada szkoleniowiec gdańszczan Thomas von Heesen.
LEGIA OGRAŁA LECHIĘ 3:1. PRZERWANA SERIA BIAŁO-ZIELONYCH
Sobotni pojedynek z wicemistrzami Polski miał dać piłkarzom Lechii upragniony rewanż za wysoką porażkę z Legią w Warszawie podczas meczu Pucharu Polski. Przy okazji gdańszczanie chcieli przedłużyć do pięciu serię meczów bez przegranej w ekstraklasie.
Te plany spaliły na panewce. Choć w pierwszej połowie spotkania na stadionie w Letnicy biało-zieloni stoczyli wyrównany bój z legionistami, niewykorzystane sytuacja Michała Maka czy Grzegorza Kuświka zemściły się na kwadrans przed przerwą za sprawą gola Guilherme. Był to zarazem pierwszy celny strzał Legii w tym spotkaniu.
- W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy otwartą grę, to była naprawdę dobra walka. Nawet mimo straconej bramki, złapaliśmy właściwy rytm i mieliśmy kilka okazji na zdobycie gola - ocenia szkoleniowiec Lechii Thomas von Heesen.
Gdyby cały mecz ocenić przez pryzmat statystyk, gdańszczanie wcale nie ustępowali wicemistrzom Polski. Delikatnie przeważali w posiadaniu piłki, mieli więcej podań oraz dośrodkowań. "Wojskowi" byli jednak bezlitośni. Po zmianie stron oddali dwa celne strzały, które przyniosły im dwa gole, co gdańszczanom udało się tylko raz. Remis był tylko w żółtych kartkach - zawodnicy obu drużyn otrzymali po cztery upomnienia, co świadczyło o twardej grze.
- To był nasz piąty mecz w ciągu niespełna dwóch tygodni, ale bardzo dobrze przepracowaliśmy przerwę na reprezentację. Spotkanie z Lechią były bardzo twarde, fizyczne, wręcz biliśmy się z gdańszczanami. Musieliśmy wyszarpywać sobie sytuacje. Oddaliśmy w sumie trzy celne strzały i wszystkie zamieniliśmy na gole. Ten pojedynek kosztował nas sporo sił, ale wytrzymaliśmy go fizycznie i odnieśliśmy w pełni zasłużone zwycięstwo. Byliśmy po prostu lepsi - twierdzi trener stołecznej drużyny Stanisław Czerczesow.
ZOBACZ PEŁNY RAPORT Z MECZU LECHIA - LEGIA (.PDF)
Thomas von Heesen przyznał, że w drugiej części meczu gra Lechii była daleka od tego, co nakreślił swoim podopiecznym. Niemiecki trener miał sporo pretensji za utratę gola na 0:2, gdy piłka wycofana przez Gersona odbiła się od kolana Marko Mariciowi i trafiła wprost pod nogi Nemanji Nikolicia.
- Uczulałem zawodników aby uważali na podania do tyłu. Nie można zagrywać tak wprost do bramkarza. To było typowe potknięcie. W ogóle po przerwie brakowało nam kontaktu z piłkarzami Legii. Popełnialiśmy sporo błędów w drugiej linii i niepotrzebnie musieliśmy uciekać się do faulowania. To była gra błędów. Goście byli lepsi technicznie i wykazali się większym doświadczeniem. Graliśmy z bardzo dobrym zespołem. Musimy podnieść głowy po porażce i jak najszybciej o niej zapomnieć - mówi trener biało-zielonych.
Honorowa jak się później okazało bramka Alaksandra Kovacevicia przy stanie 0:2 nie poprawiła gdańszczanom nastrojów. Zawód po porażce z Legią był ogromny, a niektórzy piłkarze zawiedzeni rezultatem nie chcieli nawet rozmawiać z dziennikarzami.
- Widzę, że jesteście w Gdańsku strasznie smutni po tej porażce. Lechia nie zagrała jednak złego meczu. Mam nadzieję, że mimo wszystko będziecie kibicować Legii, bo w końcu reprezentujemy Polskę w europejskich pucharach - zwrócił się do przedstawicieli mediów Stanisław Czerczesow.
Kluby sportowe
Opinie (118) ponad 10 zablokowanych
-
2015-11-01 15:34
Trzeba szukać środkowych obrońców !!
.....i przydał by się dobry trener np. taki Czeresow , który wziął by ich krótko za mordę !!!!
- 17 11
-
2015-11-01 15:22
Gdzie zniknął artykuł "Lechia nie boi się Legii"?
- 23 5
-
2015-11-01 15:19
Kiedy nastąpi zmiana trenera..bo tego się nie da oglądać.....
- 9 13
-
2015-11-01 15:10
Mam wrażenie, że w drugiej połowie sobie odpuściliście mecz. Liczę na wygraną w następnym meczu z Ruchem Chorzów
- 6 4
-
2015-11-01 14:40
Czas chyba przemeblowac obronę!
W nowoczesnej piłce boczni obrońcy są skrzydłowymi, a niestety ani Wawrzyniak ani Wojtkowiak tacy już nie są, popełniają co raz więcej błędów, mają problemy z atakiem i powrotem, nie wspominając już o dobrych dośrodkowaniach. Chyba czas dać szansę młodszym. Stolarski czeka na prawdziwą szansę na prawej, a na lewą kogoś trzeba poszukać, bo bez sensu oddano Lekovica. Co do środka defensywy to Gerson bez formy, a Janicki to szkoda gadać, tyle meczy w ekstraklasie, a błędy jak popełniał tak popełnia. Ani nie ma techniki, ani nie jest twardy. Napastnik powinien się go bać, a sie z niego śmieją. To niech lepiej już postawią na Chrzanowskiego, pewnie gorszy nie będzie.
W kolejnym okienku powinni się rozejrzeć za kimś do defensywy i za typowym rozgrywającym, a mogli sprowadzić Gajosa za grosze.- 16 2
-
2015-11-01 14:27
Tysiąc podań do bramkarza i wykop do przodu to nowa szkoła von hesena
- 26 5
-
2015-11-01 14:02
Dżerson to dopiero heban masakra ,korzenie gorsze o Rasiaka
- 12 8
-
2015-11-01 13:38
Kanał !!!!!!!!!!!!!!
do kanału z tymi żałosnymi kopaczami paszoł won!!!!!!!!!!!!!!!!! poniżają byłych zacnych zawodników Lechi klub oraz wiernych kiboli pozdra . kibol z lat 80 tych
- 37 8
-
2015-11-01 12:41
Byli lepsi i wygrali (2)
Czerczesow widać wziął się za to towarzystwo. Dobrze grali wysokim pressingiem(u nas nie wiedzą w ogóle co to jest pressing chyba). Bądźmy szczerzy nawet najsłabsze zespoły w tej lidze nie mają problemów, żeby rozpracować naszą taktykę.
Von Heesen miał mało czasu i przygotowanie fizyczne drużyny na pewno nie jest jego winą. Widać natomiast, że kompletnie nie wie na jakich zawodników chce stawiać. Stałe fragmenty i atak pozycyjny nie istnieją. Skoro w zespole nie ma zawodnika na pozycji "8" tylko gramy na 2 defensywnych pomocników to jak na "10" może grać zawodnik o charakterystyce Makuszewskiego, który poza szybkością nie ma zbyt wielu atutów. Jak ten Kuświk ma coś strzelić skoro zespół tych sytuacji jemu nie stwarza. Jeden Traore czy Matsui byli bardziej kreatywni niż cała obecna "11" Lechii.- 73 2
-
2015-11-01 12:48
Dokladnie
Legia była lepsza
- 13 5
-
2015-11-01 12:46
Ale oni nie robili wielkich ochów i achów przed meczem, Oni po prostu wychodzili na boisko i grali. To nie były blazujące gwiazdeczki, tylko piłkarze przez duże "P" Mówię tu o Traore i Matsui
- 17 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.