- 1 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (80 opinii)
- 2 Chińczyk nowym nabytkiem Wybrzeża (7 opinii)
- 3 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (131 opinii)
- 4 Arka przedłużyła umowę z ważnym graczem (106 opinii)
- 5 Młodzi siatkarze obronili mistrzostwo (5 opinii)
- 6 Lechia rozbita. Zmiana lidera (30 opinii)
Von Heesen: To była gra błędów
Lechia Gdańsk
- W pełni zasłużyliśmy na zwycięstwo nad Lechią, choć ten pojedynek kosztował nas sporo sił. Musieliśmy bić się z gdańszczanami - uważa trener Legii Warszawa Stanisław Czerczesow. Jego podopieczni w całym meczu oddali tylko trzy celne strzały, ale wszystkie znalazły drogę do bramki biało-zielonych. - To była gra błędów, Legia wygrała techniką i doświadczeniem. Musimy podnieść głowy do góry i zapomnieć o tej porażce - odpowiada szkoleniowiec gdańszczan Thomas von Heesen.
LEGIA OGRAŁA LECHIĘ 3:1. PRZERWANA SERIA BIAŁO-ZIELONYCH
Sobotni pojedynek z wicemistrzami Polski miał dać piłkarzom Lechii upragniony rewanż za wysoką porażkę z Legią w Warszawie podczas meczu Pucharu Polski. Przy okazji gdańszczanie chcieli przedłużyć do pięciu serię meczów bez przegranej w ekstraklasie.
Te plany spaliły na panewce. Choć w pierwszej połowie spotkania na stadionie w Letnicy biało-zieloni stoczyli wyrównany bój z legionistami, niewykorzystane sytuacja Michała Maka czy Grzegorza Kuświka zemściły się na kwadrans przed przerwą za sprawą gola Guilherme. Był to zarazem pierwszy celny strzał Legii w tym spotkaniu.
- W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy otwartą grę, to była naprawdę dobra walka. Nawet mimo straconej bramki, złapaliśmy właściwy rytm i mieliśmy kilka okazji na zdobycie gola - ocenia szkoleniowiec Lechii Thomas von Heesen.
Gdyby cały mecz ocenić przez pryzmat statystyk, gdańszczanie wcale nie ustępowali wicemistrzom Polski. Delikatnie przeważali w posiadaniu piłki, mieli więcej podań oraz dośrodkowań. "Wojskowi" byli jednak bezlitośni. Po zmianie stron oddali dwa celne strzały, które przyniosły im dwa gole, co gdańszczanom udało się tylko raz. Remis był tylko w żółtych kartkach - zawodnicy obu drużyn otrzymali po cztery upomnienia, co świadczyło o twardej grze.
- To był nasz piąty mecz w ciągu niespełna dwóch tygodni, ale bardzo dobrze przepracowaliśmy przerwę na reprezentację. Spotkanie z Lechią były bardzo twarde, fizyczne, wręcz biliśmy się z gdańszczanami. Musieliśmy wyszarpywać sobie sytuacje. Oddaliśmy w sumie trzy celne strzały i wszystkie zamieniliśmy na gole. Ten pojedynek kosztował nas sporo sił, ale wytrzymaliśmy go fizycznie i odnieśliśmy w pełni zasłużone zwycięstwo. Byliśmy po prostu lepsi - twierdzi trener stołecznej drużyny Stanisław Czerczesow.
ZOBACZ PEŁNY RAPORT Z MECZU LECHIA - LEGIA (.PDF)
Thomas von Heesen przyznał, że w drugiej części meczu gra Lechii była daleka od tego, co nakreślił swoim podopiecznym. Niemiecki trener miał sporo pretensji za utratę gola na 0:2, gdy piłka wycofana przez Gersona odbiła się od kolana Marko Mariciowi i trafiła wprost pod nogi Nemanji Nikolicia.
- Uczulałem zawodników aby uważali na podania do tyłu. Nie można zagrywać tak wprost do bramkarza. To było typowe potknięcie. W ogóle po przerwie brakowało nam kontaktu z piłkarzami Legii. Popełnialiśmy sporo błędów w drugiej linii i niepotrzebnie musieliśmy uciekać się do faulowania. To była gra błędów. Goście byli lepsi technicznie i wykazali się większym doświadczeniem. Graliśmy z bardzo dobrym zespołem. Musimy podnieść głowy po porażce i jak najszybciej o niej zapomnieć - mówi trener biało-zielonych.
Honorowa jak się później okazało bramka Alaksandra Kovacevicia przy stanie 0:2 nie poprawiła gdańszczanom nastrojów. Zawód po porażce z Legią był ogromny, a niektórzy piłkarze zawiedzeni rezultatem nie chcieli nawet rozmawiać z dziennikarzami.
- Widzę, że jesteście w Gdańsku strasznie smutni po tej porażce. Lechia nie zagrała jednak złego meczu. Mam nadzieję, że mimo wszystko będziecie kibicować Legii, bo w końcu reprezentujemy Polskę w europejskich pucharach - zwrócił się do przedstawicieli mediów Stanisław Czerczesow.
Kluby sportowe
Opinie (118) ponad 10 zablokowanych
-
2015-11-01 19:01
A myślałem ...
A myślałem że to ja stoję nad grobem ...
- 5 2
-
2015-11-01 19:23
Im słabiej grają, tym więcej gadają!!!
Mam prośbę, przemilczcie ten tydzień.
- 16 2
-
2015-11-01 19:45
Ale trener! No,to dopiero jest trener. Pół wieku na taki mózg czekaliśmy. Czym teraz wszystkich zaskoczy? Aż strach pomyśleć. Co za wybitny fachowiec! O jaciesune........
- 9 3
-
2015-11-01 19:47
To była gra beznadziejna panie trenerze
To jest szambo piłkarskie
- 19 0
-
2015-11-01 19:49
TvH :To była gra błędów. O nie, to byla kopanina głąbów! I im szybciej to zrozumiesz pacanie, tym lepiej
- 15 1
-
2015-11-01 20:00
Oferta pracy
Od dnia dzisiejszego niestety jestem bezrobotny. Chętnie podniosę rywalizację w obronie zaledwie za 10%wynagrodzenia miesięcznego średniej z pensji podstawowej 11tki z ostatniego meczu. Jestem ambitny - mogę pomóc :)
- 17 0
-
2015-11-01 20:23
Ambicji nie można kupić
Graczy bez ambicji tak
- 22 0
-
2015-11-01 20:46
czy ktoś mi powie, za co kasę biorą Mila czy Krasic? (1)
oglądałem z bliska ich rozgrzewkę i to była jakas parodia. Moje dziecko na wfie większe wymachy robi, a nie dostaje 100k miesiecznie. Na boisku gra na stojaka, na alibi, bez zacięcia, chęci czy ambicji. Jakby moi pracownicy w firmie tak pracowali, to albo ja bym zbankrutował, albo oni wylądowali w okienku Urzędu Pracy.
Wstyd!!- 20 1
-
2015-11-01 22:21
Pachnie mi tu dyktaturą uprawianą w firmie.
- 1 1
-
2015-11-01 22:59
działa mi na nerwy ten Ruski trener
Przyjechał w gości i wszystkich poucza. Tylko czekam jak będzie pakował mandżur.
- 6 1
-
2015-11-01 23:02
zwracam uwagę na to, że najwyraźniej z Krasicem koledzy nie chcą grać (2)
zauważcie, że mimo możliwości nie dają mu piłek. Czyli widzą na treningach, że koleś jest cienki jak odbyt węża.
- 8 1
-
2015-11-02 07:27
(1)
Akurat na meczu z Legią to mu wszyscy podawali i liczyli, że on coś wskóra.
- 2 3
-
2015-11-02 08:37
obejrzyj sobie powtórkę i policz ile razy dostał piłkę
- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.