W Sopocie zakończył się 41. Międzynarodowy Kongres Bałtycki w brydżu sportowym. O ocenę imprezy poprosiliśmy Krzysztofa Eustachiewicza - rzecznika prasowego i Romana Kmieciaka - dyrektora kongresu.
- Jak oceniają panowie tegoroczny Kongres?Krzysztof Eustachiewicz: - Była to bardzo udana impreza. Wprowadziliśmy kilka zmian, które zostały dobrze przyjęte przez uczestników. Do punktacji ogólnej dodaliśmy turniej indywidualny, który zawsze jest sprawą dyskusyjną. W klasyfikacji generalnej liczyło się 8 z 10 turniejów, tak więc można było sobie któryś odpuścić. Chcielibyśmy, aby w zawodach wystartowało więcej młodzieży. Dlatego planujemy w przyszłym roku zorganizować turniej tylko dla niej. Cieszymy się, że Kongres wraca do świetności, ale naszym marzeniem jest, aby w jednym turnieju wystąpiło 250 duetów. Wszystko zależy od sponsorów.
W przyszłym roku planujemy także przesunięcie terminu kongresu, aby nie kolidował z turniejem Idea Prokom Open. W tym roku na uroczystym zakończeniu z zaproszonych VIP-ów obecni byli tylko prezes Delta Press i przedstawiciel firmy demos s.a. Chcemy także uzgodnić terminy innych imprez w Polsce, aby nie wchodzić sobie w drogę. W tym roku nasza impreza pokrywała się z mistrzostwami państw skandynawskich. Gdyby udało się uzgodnić terminy, możliwy byłby udział większej liczby gości zagranicznych. Chcemy nadać wiekszą rangę turniejowi O Wazę Bałtyku. Marzeniem jest udział w nim reprezentaji narodowych. Wszyscy uczestnicy chwalili organizację, prowadzenie imprezy, punktualność i wspaniałą atmosferę podczas kongresu. Nagrody otrzymało 55 zawodników w klasyfikacji generalnej i zwycięzcy poszczególnych turniejów. Rozlosowane zostały także nagrody pocieszenia dla zawodników, którzy nie wygrali żadnego turnieju.
- Jaki był poziom sportowy?Roman Kmieciak: - Poziom był bardzo wysoki. W kongresie wystąpiła cała polska czołówka, oprócz reprezentantów, którzy startowali w Stanach. W imprezie brało udział 58 zawodników, którzy mają tytuł arcymistrzowski. W kilku turniejach rywalizacja o zwycięstwo była bardzo zacięta. Przykładem może być turniej "O Wazę Bałtyku", gdzie o awansie do finału decydowały ostatnie rozdania na kilku stołach jednocześnie oraz turniej o Puchar TVP Gdańsk. Warte podkreślenia jest zwycięstwo młodości w tegorocznym kongresie. Triumfatorzy w klasyfikacji generalnej, Rafał Jagniewski i Bogusław Pazur, to młodzi ludzie, którzy nie ukończyli jeszcze trzydziestu lat. Chciałbym serdecznie podziękować naszym sponsorom za pomoc w organizacji imprezy. Jednocześnie zapraszam na kolejny kongres za rok.
Rozmawiał: Tomasz Łunkiewicz
