- 1 Lechia znów chce piłkarza z Valmiery (45 opinii)
- 2 Wybrzeże zamieszało. Zły prognostyk (83 opinie)
- 3 Dyrektor Sportowy Arki o swojej wizji (98 opinii)
- 4 Arka chce pozyskać byłego gracza Lechii (99 opinii)
- 5 Oni grają o awans w niższych ligach (8 opinii)
- 6 Lechia pozyskała i oddała bramkarza (48 opinii)
Trójmiasto będzie miało mistrza w KSW? Kacper Formela: Jeszcze przyjdzie czas na UFC
Na minionej gali XTB KSW 94, która odbyła się w Ergo Arenie, nie zabrakło lokalnych bohaterów. Jednym z nich, był pochodzący z Wejherowa i trenujący w Mighty Bulls Gdynia - Kacper Formela. Były mistrz FEN nie tylko udanie debiutował, ale również niezwykle szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców, którą zdobył niezłomnością i efektownym stylem walki.
KSW 94 w Ergo Arenie. Artur Szpilka pokonany w 14 sekund przez Arkadiusza Wrzoska
Michał Kesler: Jaki jest szczyt ambicji Kacpra Formeli? Naturalnie, domyślam się, że konsekwentny awans w rankingu i zmierzanie w kierunku walki o pas, jednak czy z biegiem czasu wyobraża pan sobie scenariusz, w którym walczy pan w UFC?
Kacper Formela: Uważam, że z biegiem wydarzeń i czasu, może przyjdzie moment, w którym będę zawodnikiem UFC. Nie ma rzeczy niemożliwych. Obecnie natomiast na ewentualne dywagacje na ten temat jest zdecydowanie za wcześnie. Wszystko to, co może wydarzyć się w przyszłości, raczej niepotrzebnie zajmowałoby mi głowę. Wolę skupić się na pracy i tym, co jest teraz, bo na to mam największy wpływ.
Wróćmy jeszcze na chwilę do minionej gali. Domyślam się, że jako lokalny bohater, miał pan na trybunach liczną grupę wsparcia. Zwycięstwo w debiucie, w największej organizacji MMA w Europie, w dodatku przed własną publicznością, musi smakować wyjątkowo, prawda?
Nie ukrywam, że był to dla mnie wyjątkowy dzień. Coś, co niemal do teraz tkwi w mojej świadomości, to nieprawdopodobny klimat gali i wsparcie, które otrzymałem tego dnia z trybun. Myśląc o tym wszystkim uświadomiłem sobie, że walka i jej rezultat idealnie zwieńczyły moje wyobrażenia poparte przygotowaniami.
Lokalny mistrz w drodze po marzenia - kim jest Kacper Formela?
Kacper "Polish Machida" Formela to urodzony w Wejherowie zawodnik mieszanych sztuk walki. Drogę po marzenia rozpoczął mając zaledwie siedem lat. Uniwersalność w formule MMA umożliwiły mu treningi karate, na które uczęszczał od 11. roku życia. Formela to multimedalista mistrzostw Świata i Europy w karate, a karierę we wskazanej dyscyplinie zwieńczył zdobyciem czarnego pasa. Rozwój w mieszanych sztukach walki umożliwiła mu współpraca z legendą MMA - Grzegorzem Jakubowskim, który jest założycielem i głównym trenerem klubu Mighty Bulls Gdynia. Pod okiem trenera Jakubowskiego, "Polish Machida" zdołał sięgnąć w 2022 roku po mistrzostwo wagi piórkowej FEN, czyli drugiej, co do wielkości organizacji mieszanych sztuk walki w Polsce. Obecnie oprócz rozwoju kariery, Formela prowadzi własny klub MMA w gminie Władysławowo: Formela Fight TEAM.
Na przestrzeni rywalizacji w innych organizacjach miał pan okazję oswoić się z dużymi halami i presją publicznością. Co pana zdaniem wyróżnia KSW na tle FEN, czy ACB?
Jeśli chodzi o trybuny i ich zachowanie, to przede wszystkim zauważyłem, że tym razem były wypełnione niemal do ostatniego wolnego krzesełka. Nie narzuciło to na mnie dodatkowej presji, a nawet wręcz przeciwnie, uświadomiło mi, że jestem w odpowiednim miejscu. Wszelkie okoliczności sprzyjające organizacji tak dużych wydarzeń sprzyjają możliwości rozwoju.
Przypomnij sobie atmosferę panującą na gali XTB KSW 94
Zamykając wątek wydarzeń z Ergo Areny - Ahmed Vila został pokonany i powoli należy przymierzać się do szukania następnego przeciwnika. Reprezentant Bośni i Hercegowiny w mediach społecznościowych nie stroni od komentarzy dążących do potencjalnego rewanżu, kibice wymieniają takie nazwiska jak Charzewski, Eskiev, czy Kaczmarczyk. Czy zastanawiał się już pan nad potencjalnym oponentem?
Uważam, że starcie z Patrykiem Kaczmarczykiem byłoby niezwykle atrakcyjne. Biliśmy się na tej samej gali, Patrykowi nie powiodło się w walce o tytuł, ja miałem okazję zaprezentować się z niemal najlepszej strony, co w pewnym stopniu powinno stanowić naturalne zestawienie. Rewanż z Bośniakiem wydaje mi się w tej chwili nierealny, w związku z czym ewentualne kontynuowanie rywalizacji z Charzewskim również nie wchodzi w grę. Pojedynek z Kaczmarczykiem byłby najprawdopodobniej najbardziej atrakcyjny z uwagi na zbliżone style i charaktery. Wolałbym uniknąć walki, w której będę przez 15 minut siłował się z rywalem na ziemi lub przy siatce.
Aktywnie działa pan w mediach społecznościowych. Posiada pan kanał na YouTubeie, prowadzi liczne relacje na Instagramie, jaką rolę w pana życiu pełnią media? Możliwość interakcji ze społecznością, chwilowe oderwanie od rzeczywistości i rutyny, potencjalny na rozwój zdolności interpersonalnych?
Przede wszystkim media są dla mnie możliwością promocji. Na wspomnianych portalach staram się być w pełni naturalny, co stanowi realną szansę na poznanie mnie z zupełnie innej strony, niż tylko jako zawodnika MMA. W przygotowywanych materiałach staram się również przemycać uniwersalne treści, a także pokazywać młodszej grupie odbiorców, że w życiu jest mnóstwo dróg umożliwiających realizację marzeń i celów.
KSW 94. Artur Szpilka - Arkadiusz Wrzosek. Tajne ważenie przez najazd kibiców
Jeżeli miałby pan wskazać polskiego zawodnika, którego kariera, styl i prezencja zawsze robiły na panu wrażenie, to byłby to...?
Mamed Khalidov. Wszechstronność, zdolność improwizacji i inteligencja na najwyższym poziomie. Mamed prywatnie, to równie wspaniały człowiek, co w wystąpieniach publicznych. Chciałbym w jego wieku być w stanie rywalizować na tak wysokim poziomie i obiecuję, że będę do tego dążył.
Kto na przestrzeni dotychczasowej kariery umożliwił panu osiągnięcie najlepszych wyników, zrobienie największego progresu?
Pozostając w tej kwestii obiektywnym, raczej musiałbym wymienić wszystkich ludzi, pod okiem których, święciłem sukcesy. Niemniej jeśli chodzi o przygotowanie i wszystko to, co związane ze sztukami walki, nie mogę nie wspomnieć o Grzegorzu Jakubowskim. To właśnie Grzegorz jest odpowiedzialny za odpowiednie ułożenie zebranych wcześniej kompetencji. Miałem w przeszłości wiele przygód. Trenowałem karate, które zaszczepiło we mnie miłość do sportów walki, byłem w Piranha Gdynia, gdzie rozwinąłem się pod względem sportów chwytanych, miałem również etap przygotowania bokserskiego z z trenerem Brzostkiem, którego również do dziś bardzo szanuję i podziwiam, jednak mimo wszystko, jestem dozgonnie wdzięczny Grzegorzowi za to, że zdołał mnie niejako poskładać w całość.
Prowadzi pan w gminie Władysławowo własny klub MMA, czy w przyszłości planuje pan poszerzyć działalność i otworzyć filie np. w Trójmieście?
Obecnie współpracuję z młodzieżą w Chłapowie. Cóż, na ten moment niestety nie jestem w stanie pozwolić sobie na poszerzenie działalności. Jestem prawdopodobnie w jednym z najważniejszych momentów w karierze i pragnę skupić się na określonej działalności i celach. Nie ukrywam, że rozwój gminy Władysławowo z uwagi na miejsce urodzenia, jest dla mnie bardzo istotny. Widzę, że moja praca zmierza we właściwym kierunku, mam wielu utalentowanych podopiecznych, których postaram się prowadzić najlepiej, jak potrafię. Jeżeli będą chcieli poświęcić swoje życie sportom walki, to gwarantuję, że poprowadzę ich za rękę i pomogę na każdej płaszczyźnie, na której będą mnie potrzebowali. Ekspansja działalności na Trójmiasto to temat, który rozważę po zakończeniu kariery.
Wywiady
Opinie wybrane
-
2024-05-16 09:34
FEN to nie KSW
Póki co mistrzowie FEN nie dominują, a nawet odbijają się od mistrzostwa w KSW, także z tym byłbym spokojny. Może potencjał na top 3 jest, ale z mistrzostwem to będzie ciężko.
- 1 1
-
2024-05-16 08:36
Daleka droga Kacper... (3)
Mistrzem moze byc prawie kazdy bo trening czyni mistrza natomiast nie wygrales walki w debiucie ksw, dali Ci zwyciestwo, byles slabszy,statystyki to pokazaly ale przedewszystkim nie chciales sie bic!!! Przeciwnik zachecal do bitki -to co lubia kibice a Ty krzyczales zamiast podniesc rekawice... sorki ale krzykami sie do UFC nie dostaniesz tylko
Mistrzem moze byc prawie kazdy bo trening czyni mistrza natomiast nie wygrales walki w debiucie ksw, dali Ci zwyciestwo, byles slabszy,statystyki to pokazaly ale przedewszystkim nie chciales sie bic!!! Przeciwnik zachecal do bitki -to co lubia kibice a Ty krzyczales zamiast podniesc rekawice... sorki ale krzykami sie do UFC nie dostaniesz tylko walką. A w wywiadzie po mowi jakie to on boje jeszcze stoczy...trzeba sie bylo bic teraz a o przyszlosci pomysl pozniej ... twoj przeciwnik byl lepszy, napieral, obejrzyj walke Kacper bo ja obejrzalem 5 razy
- 13 1
-
2024-05-17 06:21
Napisane w punkt. Villa może i jakoś nie brylował ale gorszy na pewno nie był.
- 0 0
-
2024-05-17 06:07
Po...no
Nie gadaj, nie gadaj. Krzyki też są ważne, niektóre panie krzycząc w filmach dla dorosłych także zrobiły karierę
- 0 0
-
2024-05-16 10:21
Dlatego nie bedzie rewanżu
Chcesz wygrać z gospodarzem musisz być wyraźnie lepszym a nie trochę lepszym
Mało to naszych przekręcono na zagranicznych halach- 0 0
-
2024-05-16 08:34
Nie jest zły, ale UFC... no na tą chwilę to raczej by tam przepadł
Nie ma na koncie walk z jakimiś naprawdę mocnymi nazwiskami, a w UFC w wadze piórkowej ich nie brakuje: Pedro Munhoz, Max Holloway, Yair Rodriguez, Aljamain Sterling, Giga Chikadze, Ilia Topuria, Josh Emmett i Alexander Volkanovski
- 3 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.