• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Twierdza Gdańsk padła

jag.
9 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 

Lechia Gdańsk

Karol Piątek mógł się wykazać przy rzutach wolnych, ale tego dnia piłka nie była mu posłuszna. Karol Piątek mógł się wykazać przy rzutach wolnych, ale tego dnia piłka nie była mu posłuszna.

Piłkarze Lechii przegrali pierwszy raz na własnym boisku w meczu o ligowe punkty od 26 sierpnia ubiegłego roku. Na spotkanie numer dwadzieścia bez porażki nie pozwolił Lech. Poznanianie triumfowali 3:0 (1:0), choć przez blisko pół godziny musieli grać w dziesiątkę. Przed spotkaniem próbę sprawdzenia sił między kibicami skutecznie spacyfikowały służby ochrony stadionu.

.

Bramki: Lewandowski 45, Stilić 54, 73.

LECHIA: Bąk - Andruszczak, Manuszewski, Wołąkiewicz, Kosznik - Wiśniewski (67 Kaczmarek), Piątek (67 Rybski), Trałka, Mysona (80 Rogalski) - Buzała, Kowalczyk.

Kibice oceniają

LECH: Turina - Wojtkowiak, Tanevski, Arboleda, Djurdjević - Peszko (76 Kikut), Bandrowski, Stilić, Wilk - Reiss (65 Kucharski), Lewandowski (89 Cueto).

Sędzia: Radziszewski (Warszawa). Widzów: 10 000.

Żółte kartki: Buzała (Lechia), Peszko (Lech). Czerwona kartka: Djurdjević (Lech).

Obie drużyny występowały osłabione. W drużynie gospodarzy brakowało narzekającego na bóle przeciążeniowe Bena Starosty. Na ławkę trafił zaś najlepszy snajper II ligi, Maciej Rogalski. Po kontuzji do "18" wrócił Marcin Kaczmarek. Natomiast w Lechu nawet na ławce nie było Rafała Murawskiego, Hernana Rengifo i Dmitrije Iljiaca. Z piłkarzy, którzy w czwartek rozpoczynali mecz z Nancy brakowało również Bartosza Bosackiego. Stoper przesunięty został do rezerwy.

Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 10. minucie. Jakub Wilk otrzymał w środku boiska sporo przestrzeni na rozpędzenie się i w pełnym biegu uderzył. Mateusz Bąk po pięknej robinsonadzie wybił piłkę na róg. Chwilę wcześniej bramkarz Lechii bez kłopotu obronił uderzenie z wolnego Semira Stelica. To były jakby sygnały dla "Kolejorza" na rozpoczęcie agresywnej gry. Przed kolejne dziesięć minut gospodarze mieli problemy ze sforsowaniem linii środkowej.

Wreszcie urwał się Maciej Kowalczyk. Poznanianie ratowali się faulem około 30 metrów od własnej bramki. Z wolnego wrzucił w "16" piłkę Karol Piątek, ale wyżej od gdańszczan wyskoczyli obrońcy Lecha i szansa dla gospodarzy przepadła. O wiele groźniej było dwie minuty później. Po kolejny stałym fragmencie gry wykonywanym przez kapitana biało-zielonych o mały włos jeden z poznanian nie wpakowałby piłki do własnej siatki, a po chwili uderzenie z dystansu Arkadiusza Mysony nieznacznie minęło słupek. W odpowiedzi był składny atak Lecha. Kilkoma podaniami przedostali się oni pod bramkę, ale Sławomir Peszko przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

W 26. minucie Bąk ponownie wybawił miejscowych z opresji. Bramkarz na róg sparował mocne uderzenie Stilicia, który było tym trudniejsze, gdyż nastąpiło po rykoszecie. W odpowiedzi miała miejsce groźna akcja gospodarzy. Strzał Piotra Wiśniewskiego zablokowali obrońcy, a dobitkę Rafała Kosznika odbił Ivan Turina. W 32. minucie znów jęk zawodu rozległ się na trybunach. Łukasz Trałka znalazł w "16" podaniem Pawła Buzały, ale strzał tego ostatniego po długim rogu minął w nieznacznej odległości słupek.

Po tych spięciach podbramkowych tempo meczu spadło. Był jeszcze strzał z blisko 40 metrów z wolnego Mysony, który nie sprawił kłopotów Turinie oraz niecelne próby Łukasz Trałki i Stilicia. Gdy wydawało się, że z bezbramkowym remisem drużyny zejdą do szatni, a sędzia techniczny sposobić się do pokazania jednej doliczonej minuty z pozoru niegroźna akcja Lecha dała gościom prowadzenie. Stilic podał do Roberta Lewandowskiego, a ten z ostrego kąta pokonał Bąka. - Tę bramkę biorę na swoje konto - samokrytycznie przyznał Mateusz.

Druga połowa rozpoczęła się od ataku Lechii. W 48. minucie w polu karnym padł Kowalczyk. Publiczność po interwencji Manuela Arboledy domagała się "jedenastki". Bezskutecznie. Była za to po drugiej stronie boiska. - Zdaniem Maćka, ale także moim powinien być karny. Potem popełniliśmy dwa indywidualne błędy i szansa na korzystny wynik przepadła - podkreślał trener Zieliński.

W 53. minucie piłkę stracił Hubert Wołąkiewicz. Ostro wszedł w niego Grzegorz Wojtkowiak. Sędzia nie dopatrzył się faulu. Prawy obrońca Lecha, kadrowicz Leo Beenhakkera popędził prawym skrzydłem, a następnie dośrodkował do ziemi. Piłka dotarła do Lewandowskiego. Próbował ją wybić wślizgiem Artur Andruszczak, ale trafił w nogo napastnika. Arbiter podyktował karnego.

Do "jedenastki" podszedł Stilić. Bąk kapitalnie wyczuł intencje strzelca. Zdołał odbić pierwszy jego strzał. Szkoda, że bramkarzowi nie pomogli obrońcy. Bośniak poszedł za uderzeniem i poprawił głową. Mateusz znów zdołał dotknąć futbolówki, ale zmieściła się ona w siatce tuż przy słupku.

W 59. minucie ponownie zapachniało bramką dla Lecha. Piotr Reiss i Lewandowski wymienili między siebie piłkę i zostawili ją do strzału Stiliciowi. Jego uderzenie na róg wybił Wołąkiewicz. Z kornera dośrodkował Reiss, piłkę strącił Wojtkowiak i o mały włos nie zdobył gola. Lechię uratował słupek! Dwie minuty później Wojtkowiak uderzył z wolnego. Bąk obronił.

Od 63. minuty Lech grał w "dziesiątkę". Wychodzącego sam na sam z bramkarzem, dwadzieścia metrów od celu sfaulował Ivan Djurdjević. Po tej interwencji Serb zobaczył czerwoną kartkę! Szkoda, że strzał z wolnego Piątka poszybował nad poprzeczką. Zmiana układu sił na boisku od razu zaowocowała zmianami. Franciszek Smuda napastnika zastąpił obrońcą, a Jacek Zieliński od razu dokonał dwóch zmian w drugiej linii.

W 70. minucie po wrzutce Andruszczaka główkował Kowalczyk, ale Turina był na posterunku. Jednak zamiast gola kontaktowego dla miejscowych, zrobiło się 0:3! Tym razem stratę zaliczył Kosznik. Lewandowski ograł jeszcze Jacka Manuszewskiego i wyłożył piłkę Stilicovi. Bośniak nie mógł w tej sytuacji chybić.

Lechia mogła zdobyć gola w 80. minucie. Po dośrodkowaniu Kaczmarka i strzale Kosznika szczęśliwie interweniował golkiper Lecha. Natomiast na pięć minut przed końcem dobrze, że Bąk ubiegł Lewandowskiego, bo byłoby jeszcze gorzej.

Gdańszczanie na własnym boisku byli niepokonani od 26 sierpnia 2007 roku. Wówczas ulegli Odrze Opole 0:2, a posadą za ten wynik zapłacić trener Tomasz Borkowski. Potem nastąpiła passa 14 meczów drugoligowych oraz 5 w ekstraklasie bez przegranej.

Pozostałe wyniki 12. kolejki: Ruch Chorzów - Arka Gdynia 0:0, PGE GKS Bełchatów - Cracovia 3:0 (1:0), Polonia Bytom - Legia Warszawa 1:0 (0:0), Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 0:1 (0:0), Wisła Kraków - ŁKS Łódź 0:0, Polonia Warszawa - Jagiellonia Białystok 0:0, Odra Wodzisław - Górnik Zabrze 0:0.

Tabela po 12 kolejkach

Piłka nożna - Ekstraklasa
Drużyny M Z R P Bilans Pkt
1 Polonia Warszawa 12 7 4 1 20-7 25
2 Legia Warszawa 12 7 3 2 20-7 24
3 Wisła Kraków 12 7 3 2 19-9 24
4 Lech Poznań 12 7 2 3 24-10 23
5 GKS Bełchatów 12 7 1 4 18-13 22
6 Śląsk Wrocław 12 4 6 2 16-13 18
7 Polonia Bytom 12 5 1 6 15-17 16
8 Ruch Chorzów 12 4 4 4 8-11 16
9 Jagiellonia Białystok 12 3 5 4 10-12 14
10 Arka Gdynia 12 4 2 6 12-16 14
11 Piast Gliwice 12 4 2 6 8-12 14
12 Lechia Gdańsk 12 4 2 6 10-17 14
13 Odra Wodzisław 12 3 4 5 12-16 13
14 ŁKS Łódź 12 2 4 6 5-15 10
15 Górnik Zabrze 12 2 3 7 7-16 9
16 Cracovia 12 1 4 7 5-18 7
Tabela wprowadzona: 2008-11-09
jag.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (924) ponad 300 zablokowanych

  • Niestety gdanska policja naklada sankcje i zmusza do zeznan Lechtów i Arkowców. Lechia i policja znana koalicja. Tczewiacy trzymajcie się!

    • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Oświadczenie Wiary Lecha w sprawie zajść przed meczem Lechii Gdańsk z Lechem Poznań (2)

    OŚWIADCZENIE

    W związku z pojawiającymi się informacjami o rzekomym ataku kibiców poznańskiego Lecha na służby ochrony przed meczem z Lechią Gdańsk w dniu wczorajszym, Zarząd Stowarzyszenia „Wiara Lecha” pragnie przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie.
    Przede wszystkim w żadnej z pojawiających się informacji prasowych nie została podana rzeczywista przyczyna zajść w dniu wczorajszym, bowiem nikt jak do tej pory nie zwrócił uwagi na skandaliczne warunki przygotowane przez gdański klub, jak i zachowanie służb ochrony.
    Kibice przybyli na mecz ok. półtorej godziny przed jego rozpoczęciem i zostali stłoczeni w przejściu tuż przed bramkami prowadzącymi bezpośrednio na sektor kibiców gości. Mimo, iż służby ochrony miały do dyspozycji cztery bramki umożliwiające obsługę kibiców i sprawdzanie biletów, wykorzystywane były jedynie dwie. Pomimo prób interwencji ze strony kibiców, do samego końca sytuacja ta nie uległa zmianie. Biorąc pod uwagę, iż łącznie na mecz udało się 700 kibiców, w krótkim czasie w jednym miejscu zgromadziła się tak duża liczba osób, że płot odgradzający nie wytrzymał naporu tłumu i doszło do jego przerwania.
    To jednak był już tylko tragiczny finał, bowiem już wcześniej przedstawiciele firmy ochroniarskiej odmówili wpuszczenia części kibiców na stadion. Jak podaje portal www.policja.pl „ochrona wynajęta przez organizatora meczu piłki nożnej zauważyła kilku nietrzeźwych fanów Lecha Poznań”. O ile nam wiadomo, pomiar „na oko” jest obarczony dużym błędem, tak więc jesteśmy przekonani, iż służby ochrony dysponują stosownymi wynikami pomiarów alkomatami, których udostępnienia kategorycznie żądamy.
    Być może frustracja przedstawicieli ochrony spowodowana była nietypowym wyglądem i zachowaniem kibiców Lecha Poznań, którzy tym razem postanowili pośmiać się z samych siebie, przebierając się i używając atrybutów takich jak trąbki, sztuczne wąsy, czapki, cylindry, czy rogi wikingów. O tym, że tak było świadczyć mogą zdjęcia kibiców Lecha powszechnie dostępne w internecie. Niestety okazało się, że niektórzy ochroniarze byli tak spięci, że zupełnie nie zrozumieli żartu. Za to festiwal wulgarności, chamstwa i gazowania „dla zabawy” w wykonaniu pracowników Taurusa nie znalazł poklasku wśród kibiców Lecha. Tak czy inaczej sytuacja ta spowodowała chwilowy niepokój wśród kibiców, jednak najbardziej bulwersujące zajścia miały dopiero nadejść i nie miały z opisaną powyżej sytuacją nic wspólnego.
    Jak piszemy powyżej, w wyniku bardzo powolnego wpuszczania kibiców na stadion i gęstniejącego przez to tłumu, doszło do uszkodzenia płotu odgradzającego kibiców przyjezdnych od sektorów kibiców Lechii Gdańsk. Z tego powodu część osób znajdująca się najbliżej miejsca przerwania ogrodzenia, poprzez siłę napierającego tłumu w sposób niezamierzony znalazła się poza terenem przyjmowania kibiców gości. Osoby te, w znacznej części młodzież, próbowały przedostać się na sektor kibiców Lecha, na którym w tym momencie przebywało już ok. 100 osób. Ponieważ okazało się to niemożliwe, próbowali powrócić do miejsca, w którym przebywali pozostali na miejscu kibice z Poznania. Niestety okazało się to już niemożliwe, bowiem teren ten został odgrodzony przez policję, a wszyscy próbujący przedostać się z powrotem kibice zostali brutalnie wciągnięci poza policyjny kordon. Obrzydliwa brutalność policji, która użyła gazu łzawiącego oraz urządziła kibicom „ścieżkę zdrowia” wzbudziła w sposób oczywisty reakcję oczekujących na wejście kibiców, którzy próbowali powstrzymać nieodrodnych następców ZOMO od zlinczowania naszych kolegów i koleżanek.
    W tym momencie do akcji wkroczył pododdział antyterrorystyczny policji, który grożąc użyciem broni gładkolufowej, mierząc do postronnych obserwatorów z odległości kilkudziesięciu centymetrów, uniemożliwił jakikolwiek ruch po stronie kibiców. Dopiero na wyraźną interwencję kibiców, policja cofnęła się, bowiem zaistniała sytuacja stanowiła poważne zagrożenie dla życia i zdrowia osób oczekujących na wejście na stadion, gdyż zostali oni stłoczeni na jeszcze mniejszym terenie.
    Przedstawiciele biura prasowego pomorskiej komendy wojewódzkiej stwierdzili, iż zatrzymanym kibicom zostanie postawiony zarzut udziału w niebezpiecznym zbiegowisku publicznym. Pragniemy zauważyć, iż w świetle przedstawionych powyżej faktów nie można takiej kwalifikacji zachowania kibiców Lecha uznać za prawidłową. Otóż podmiotową przesłanką odpowiedzialności za przestępstwo określone w art. 254 § 1 kodeksu karnego jest wina umyślna. Uczestnik zbiegowiska, który nie uświadamia sobie charakteru tego rodzaju zajść nie może ponosić odpowiedzialności za udział w nim, a co za tym idzie, nie może podlegać odpowiedzialności karnej.
    Biorąc pod uwagę, iż podawane przez służby ochrony oraz policję informacje godzą w dobre imię kibiców poznańskiego Lecha, żądamy od Agencji Ochrony Mienia „Taurus” Sp. z o.o. oraz przedstawicieli gdańskiej policji przedstawienia protokołów z zatrzymania kibiców wraz z wynikami badań na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu lub we krwi. Nadto żądamy rzetelnego zbadania sprawy oraz powstrzymania się przez wszystkie strony od wyrażania kategorycznych sądów przed ostatecznym wyjaśnieniem wszystkich okoliczności niedzielnego meczu. W przeciwnym razie każda z osób lub instytucji może oczekiwać wytoczenia przez Stowarzyszenie powództwa o ochronę dóbr osobistych.
    Dość już mamy sytuacji, w których za wszystko odpowiedzialnością obarczani są wyłącznie kibice. Jak pokazują doświadczenia ostatnich tygodni, przedstawiciele tych, którzy mają dbać o nasze bezpieczeństwo posuwają się nierzadko do rzucania kalumni, stawiania nieprawdziwych zarzutów, a równie często do czynnej prowokacji skutkującej fatalnymi następstwami.
    Być może co niektórzy zapomnieli, że ich obecność na stadionie ma służyć bezpieczeństwu kibiców, w tym kibiców przyjezdnych. Jeśli tak, naszym zadaniem jest wszystkim tym osobom o tym przypomnieć. Publicznie, z imienia i nazwiska, nie chowając się za kominiarką, tarczą lub karabinem.

    W imieniu zarządu Stowarzyszenia Wiara Lecha

    Jarosław Kiliński
    Prezes

    • 0 0

    • "u zgromadziła się tak duża liczba osób, że płot odgradzający nie wytrzymał naporu tłumu i doszło do jego przerwania." hahaha co to nastepne bajki pisane przez kibicow arki i lecha ;d przeciez to nie przejdzie kolo tego jest 6 kamer a 3/4 osoby ktore zaczely kopac ogrodzenie mialy zupelny luz ;d

      • 0 0

    • p.Kiliński to ładnie,że wydajecie tutaj swoje oświadczenie,jeśli policja i ochrona trochę nadużyła swych uprawnień to nie jest o.k.,to samo spotkało nas w Warszawie,ale tłumaczenie tą sytuacją ataku na sektor kibiców tzw.pikników Lechii przed meczem to jest porażka,czy pana zdaniem to jest wytłumaczeniem dwukrotnego wbiegnięcia na koronę stadionu!!!Niech pan pisze całą prawdę.

      • 0 0

  • Atak na pikników przed meczem,a i tak spierdzielali,skoro tacy mocni to mogli zostać i poczekać!

    • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • POZDROWIENIA DLA PANOW Z BMW X6 KTORZY JEZDZA SZYBCIEJ OD KUBICY

    • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Największa beka z tego zawodnika Lechii co bronił flagi :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Lechii

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Piotr Matusiak 33 66 63.6%
2 Wojciech Tabis Tabis 33 65 63.6%
3 Łukasz Gawlik 33 65 57.6%
4 Marek Sowiński 33 64 60.6%
5 Mariusz Kamiński 33 64 60.6%

Ostatnie wyniki Lechii

11 maja 2024, godz. 17:30
HIT
33% Wisła Kraków
34% REMIS
33% LECHIA Gdańsk
82% LECHIA Gdańsk
10% REMIS
8% GKS Tychy

Relacje LIVE

Najczęściej czytane