Wyjątkowo w piątek w Lidze Siatkówki Kobiet zagra Energa Gedania. We własnej hali gdańszczanki ugoszczą Stal Mielec, z którą dzielą szóste miejsce w tabeli. Jeśli wygrają gospodynie, praktycznie zapewnią sobie awans do play off, a tym samym pozostanie w krajowej elicie na przyszły sezon. Początek gry przy ul. Kościuszki o godzinie 17.00.
W rundzie rewanżowej obie drużyny wyspecjalizowały się w wygrywaniu ważnych meczów z sąsiadami w tabeli. Gedanistki zwyciężały u siebie Gwardię Wrocław i AZS Białystok, a mielczanki wygrały z tymi zespołami w dwóch ostatnich kolejkach, z tym że na akademiczkach trzy punkty zdobyły na wyjeździe. W tabeli między Energa Gedania a Stalą jest idealny remis.Obie drużyny zdobyły w czternastu meczach po 14 punktów, wygrały 19, a przegrały 32 sety.
-
Nie chciałbym, aby to zabrzmiało jako lekceważenie rywalek, ale po analizie materiału wideo z meczów Stali wydaje mi się, że osiąga lepsze wyniki niż gra. Właśnie analizuje mecz w Białymstoku. Obie drużyny grały bardzo nerwowo. W każdym z setów było tylko po kilka udanych akcji. Reszta punktów była zdobywana po błędach przeciwnika - ocenia
Leszek Milewski. Do środy gdański szkoleniowiec miał komfort pracy ze wszystkimi zawodniczkami. Wreszcie nie było żadnych kontuzji. Jednak w piątkowej grze nie weźmie udziału
Natalia Nuszel. 18-latka w trybie awaryjnym pojechała do Łodzi na finały mistrzostw Polski juniorek, aby zastąpić
Tamarę Kaliszuk, której zmarł ojciec. Właśnie z powodu rozgrywek w Łodzi i spodziewaną walką gedanistek w sobotę i w niedzielę o medale, mecz ze Stalą został przesunięty na piątek. Do ekipy juniorek dołączy jeszcze bowiem środkowa bloku seniorskiej drużyny,
Berenika Tomsia.
-
W ostatnich meczach Natalia trochę mniej grała u nas, dlatego podjęliśmy ryzyko pojedynku z Mielcem bez Nuszel w składzie. W porównaniu z ostatnimi grami raczej nie będę zmieniał składu. Kluczem do sukcesu będzie zachowanie spokoju na parkiecie, konsekwentna realizacja założeń taktycznych. Musimy przede wszystkim wstrzelić się z kierunkową zagrywką. Gdy wygramy ze Stalą, to nie spadniemy już niżej niż 6-7 miejsce w tabeli - ocenia Milewski.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
