- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (7 opinii) LIVE!
- 2 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (13 opinii)
- 3 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (56 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (30 opinii)
W Sopocie tylko Fyrstenberg z Matkowskim wygrani
Środa na kortach SKT Sopot również nie była pomyślna dla reprezentantów Polski. Poza duetem Mariusz Fyrstenberg - Marcin Matkowski wszyscy pozostali biało-czerwoni przegrywali swoje mecze. Na razie żaden z biało-czerwonych, ani w singlu, ani w deblu nie wygrał z zagranicznym rywalem, a takich gier było już dziesięć! W czwartek gry mają być wznowione o godzinie 11.00. Wstęp na obiekt przy ul. Ceynowy jest bezpłatny na wszystkie pojedynki.
Ostatnią szansę na powiększenie liczby polskich reprezentantów w drugiej rundzie gry pojedynczej zaprzepaścił Piotr Gadomski. Występujący z "dziką kartą" tenisista przegrał w trzech setach z Holendrem Jessem Hutą Galungiem. Polak nie wykorzystał nawet faktu, że rywal przystąpił do meczu z kontuzją, która uniemożliwiała mu silne serwowanie. Po pierwszym gładko wygranym przez Polaka secie, w kolejnych przegrywał on po 4:6 i pożegnał się z turniejem.
Wobec tego jedynym Polakiem w drugiej rundzie singla będzie Marcin Gawron. W środę po południu zagra on o awans do ćwierćfinału z rozstawionym z numerem piątym Stevem Darcisem (Belgia) i oczywiście nie będzie faworytem.
Kiepskie nastroje z singla przeniosły się na debla. Z turniejem gry podwójnej pożegnali się rozstawieniu z numerem trzy Tomasz Bednarek wspólnie z Mateuszem Kowalczykiem , a także Jerzy Janowicz z Michałem Przysiężnym.
- Mogliśmy wygrać ten mecz w dwóch setach. Po wygraniu pierwszej partii w drugiej mieliśmy breaka na podwójne przełamanie rywali i objęcie prowadzenia 3:0, a potem przy swoim serwisie miałem 40:15, ale zamiast poprawić na 3:1 zrobiło się 2:2 - relacjonował Przysiężny.
Nasz eksportowy debel, czyli Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski miał w środowe popołudnie walczyć z parą hiszpańską. Jednak Daniel Munoz de la Nava z powodu kontuzji musiał wycofać się z gry i duet hiszpański zastąpił debel rezerwowy - Mateusz Szmigiel, Mikołaj Szmyrgała.
Fyrstenberg z Matkowskim nie mieli problemów. Wygrali 6:2, 6:1 zwycięstwo zajęło im zaledwie 48 minut. Pokonana para na pocieszenie mogła zainkasować 770 euro.
-Byliśmy przygotowani na grę z Hiszpanami, zmiana zaszła w ostatniej chwili. Jednak i tak daliśmy sobie radę, mecz zakończył się dla nas szczęśliwie - powiedział po spotkaniu Fyrstenberg.
- Znaliśmy Mateusza, wiedzieliśmy jak gra jeszcze z czasów gdy trenował tu w Sopocie. Myślę, że ten mecz był bardziej emocjonujący dla naszych rywali, którzy wyszli na kort centralny. Uważam, że lepiej się stało, iż zagrała w tym meczu para Polska - zaznaczył Matkowski.
Dla najlepszego polskiego debla turniej w Sopocie jest jedyną szansą zagrania w tym roku w Polsce. Tenisiści podkreślali, że Sopot kojarzy im się bardzo dobrze, choć co najmniej od kilku lat nie grali w turniejach rangi challengera. -Tu wygraliśmy po raz pierwszy w karierze, zawsze świetnie się tu czujemy, choć w tym roku nie jest jeszcze najlepiej z pogodą. Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo - dodał Matkowski.
W piątek około południa obydwaj tenisiści zagrają w meczu pokazowym ze specjalnym gościem turnieju - Marcinem Gortatem. Dojdzie do rywalizacji w tenisa i w koszykówkę. - Każdy z nas grał kiedyś w koszykówkę, musimy wymyślić jakąś taktykę na Marcina Gortata, nie wiem - może Marcin będzie go trzymał za nogi, choć to pewno i tak nie wystarczy - zapowiedział Fyrstenberg.
Wyniki środowych pojedynków:
Gra pojedyncza
Pierwsza runda
Jesse Huta - Galung (Holandia) - Piotr Gadomski 1:6, 6:4, 6:4
Druga runda
Stephane Robert (Francja) - Ivan Navarro (Hiszpania) 3:6, 7:6 (7-2), 6:4
Marc Gicquel (Francja) - Daniel Munoz de la Nava (Hiszpania) 6:2, 3:6, 6:4
Eric Prodon (Francja)- Adrian Ungur (Rumunia) 6:3, 6:4
Florent Sierra (Francja) - Simone Bolelli (Włochy) 6:3, 6:4
Gra podwójna
Rameez Junaid/ Sadik Kadir (obaj Australia)- Jerzy Janowicz/Michał Przysiężny 6:7 (4-7), 6:4, 10:8
Mariusz Fyrstenberg/Marcin Matkowski - Mateusz Szmigiel/Mikołaj Szmyrgała 6:2, 6:1
Jan Hajek/Ivo Minar (obaj Czechy) - Tomasz Bednarek/Mateusz Kowalczyk 7:6 (8-6), 6:4
Flavio Cipolla/Simone Vagnozzi (obaj Włochy) - Jeff Coetzee (RPA)/Huta Galung (Holandia) 7:6 (8-6), 6:4
Colin Ebelthite (Australia)/Alex Satschko (Niemcy) - Ivan Navarro (Hiszpania)/Lukas Rosol (Czechy) 7:6 (8-6), 6:2
Plan gier na czwartek:
Kort Centralny od 11.00
Andreas Beck (Niemcy) - Jesse Huta Galung (Holandia)
Hajek (Czechy) - Cipolla (Włochy)
Fyrstenberg/Matkowski - Junaid/Kadir (nie przed 15.30)
Steve Darcis (Belgia) - Marcin Gawron
Kort nr 1 od 11.00
Nikola Cirić (Serbia) - Alessio di Mauro (Włochy)
Alessio di Mauro (Włochy)/ Ungur (Rumunia) - Olivier Charroin, Robert (obaj Francja) (nie przed 14.00)
Gadomski/Maciej Smoła - Cipolla/Vagnozzi
Kort nr 2 od 15.00
Hajek/Minar (obaj Czechy) - Colin Ebelthite (Australia)/Alex Satschko (Niemcy)
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (3)
-
2011-07-13 21:09
CAŁA NADZIEJA W GAWRONIE I DEBLACH
- 1 2
-
2011-07-14 09:48
poziom Polaków beznadziejny
mamy tylko Kubota oraz Frytkę z Matką
już nawet Radwańska nie nadąża- 3 1
-
2011-07-14 14:33
to jest jakas tragedia
a nasza nadzieja Jerzy Janowicz przegrywa z jakims slabym Polakiem
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.