• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wnioski po żużlowej tragedii

Rafał Sumowski
30 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

Energa Wybrzeże - żużel

Najnowszy artykuł o klubie Energa Wybrzeże - żużel Krzysztof Kasprzak z awansem do IMP Challenge na żużlu
Żużel to bardzo niebezpieczna dyscyplina sportu. Z większości groźnie wyglądających upadków zawodnicy wychodzą bez szwanku, ale  nawet zaawansowane środki ostrożności nie zawsze wystarczą, by ochronić ich zdrowie. Żużel to bardzo niebezpieczna dyscyplina sportu. Z większości groźnie wyglądających upadków zawodnicy wychodzą bez szwanku, ale  nawet zaawansowane środki ostrożności nie zawsze wystarczą, by ochronić ich zdrowie.

- W 2010 roku rozpoczął się dramat żużla, bo nie da się ukryć, że od tego czasu wypadków jest jakby więcej, a motocykle są mniej sterownie - uważa Grzegorz Dzikowski. Jednak trener Renault Zdunek Wybrzeża ocenia, iż to nie kwestia sprzętu i zabezpieczenia toru doprowadziła do śmierci Krystiana Rempały z Unii Tarnów. - Każdy żużlowiec zna ryzyko i zabezpiecza się we własnym zakresie. W tym konkretnym przypadku nie doszłoby do tragedii, gdyby zawodnikowi nie spadł kask - dodaje gdański szkoleniowec, który sam przez kilkanaście lat z sukcesami ścigał się na torze.



ŚMIERĆ MŁODEGO ŻUŻLOWCA, MECZE ODWOŁANE

Rafał Sumowski: Tragedia Krystiana Rempały wstrząsnęła żużlowym światem i tradycyjnie wywołała dyskusję na temat bezpieczeństwa na torze. Co pana zdaniem było przyczyną wypadku?

Grzegorz Dzikowski: Oglądałem ten wyścig kilkukrotnie w zwolnionym tempie. Dla mnie to był po prostu mały błąd techniczny Kacpra Woryny, ale cała tragedia wynika z tego, że z głowy Krystiana spadł kask. Nie powinno się zrzucać odpowiedzialności za tragedię na Worynę. Owszem, startował on z dopiero co zaleczoną kontuzją, ale lekarze medycyny sportowej wiedzą, że żużlowcy to nie normalni śmiertelnicy i mają większe możliwości niż przeciętny człowiek. Zawodnicy zresztą sami czują, czy są w pełni sił, czy nie. Nikt nie chce ryzykować zdrowiem i życiem.

Czy można było uniknąć kolejnej śmierci na torze?

Według mojej wiedzy obecne zabezpieczenia sprawiają, że prędzej zawodnikowi urwie głowę niż zawiedzie kask. Szczególnie, jeśli mówimy o powszechnie używanym obecnie zapięciu na dwie obrączki. Nie wierzę, bo wiem, że zawodnik tej klasy, co Krystian, miał w kasku zapięcia na nity. Co było jednak właściwą przyczyną tragedii? Tego nie wiemy.

Wypadek Krystiana Rempały to w takim razie zupełnie inna historia niż tragedie ostatnich lat: śmierć Lee Richardsona czy wypadek Darcy'ego Warda, który został częściowo sparaliżowany. Uważa pan, że te różne historie zmotywują działaczy do dalszych prac nad poprawieniem bezpieczeństwa zawodników?

Przy każdym wypadku w pierwszej kolejności szuka się winy źle przygotowanego toru i niewystarczających zabezpieczeń. Zacznijmy od tego, że tak długo, jak istnieją sporty motorowe, wypadki były, są i będą. Uważam, że akurat w Polsce mamy najbezpieczniejsze tory na świecie i pod tym kątem nikt nas nie przebije. Jeździmy po świecie i widzimy jak to wygląda na innych obiektach. Jeśli chodzi o same obiekty, trudno zrobić więcej.

  • Kaski dla żużlowców muszą mieć specjalne atesty. Przy odpowiednim zapięciu nie ma możliwości, aby spadły z głowy.
  • Neck brace to osłona na kark, którą wprowadzono na rynek niespełna dekadę temu. Dotychczas korzystali z niej głównie juniorzy, ale można zobaczyć w niej coraz więcej zawodników. Na zdjęciu Krystian Pieszczek.
  • Krystian Pieszczek w kamizelce ochronnej pod kevlar, tzw. "batmanie" i ortezach chroniących więzadła i stawy kolanowe.
  • Pod żużlowy kombinezon zawodnicy zakładają kamizelkę z zestawem ochraniaczy, a także dodatkową osłonę na kręgosłup. Na zdjęciu Renat Gafurow.


Przed tym sezonem rozgorzała dyskusja na temat wprowadzenia zmian w bandach okalających tor. Powinniśmy je przyśpieszyć?

Stosowane obecnie bandy - mowa o tych, które są pod "dmuchawcami" - to typ "pilski", który wprowadzono w 1995 roku. Miałem możliwość rozmawiania z ich konstruktorem i uważam, że są bardzo bezpieczne. To już nie są zwykłe "dechy" jak kiedyś. Odkąd dołożono do tego dmuchane bandy, bezpieczeństwo wzrosło jeszcze bardziej. W Polsce myśli się teraz o dołożeniu amortyzatorów sprężynowych, co wprowadzono już w Bydgoszczy i jestem tego zwolennikiem. Z drugiej strony nikt na Zachodzie nie bawi się w tak skomplikowane konstrukcje. Za bandami umieszcza się po prostu opony, które też się sprawdzają, bo przyjmują cały impet uderzenia.

Zawodnicy również mogą poprawić swoje bezpieczeństwo stosując odpowiedni osprzęt. Co składa się na taki ekwipunek?

Poza kaskiem jest szereg osłon, z których każda ma konkretny cel. Żadna z nich nie zaszkodzi, a na pewno może pomóc. Powszechnie stosowane są kamizelki z ochraniaczami na łokcie, barki czy klatkę piersiową. Zawodnicy mówią na nie "batmany", bo przypominają trochę strój filmowego superbohatera. Do tego dochodzi stosowana od wielu, wielu lat osłona na kręgosłup czy ochraniacze na kolana. W ostatnich latach na popularności zyskują tak zwane "neck brace", czyli ochraniacze na kark. W lidze duńskiej są obowiązkowe dla juniorów.

Rzeczywiście, na polskich torach widzimy je coraz częściej w zasadzie od tego sezonu, choć na rynku pojawiły się dobrych kilka lat temu. Dlaczego?

Żużlowcy mają różne podejście do tematu odsłon. Niektórzy uważają, że krępują one ruchy. Sam, gdy byłem zawodnikiem, stosowałem tylko ochraniacz na kręgosłup i prawe kolano. Nie można zawodników do wszystkiego zmuszać. To jest ich ryzyko i sami wiedzą, co sprawdzi się w ich wypadku najlepiej. Z drugiej strony problem z neck brace'ami był taki, że zasłaniały część reklam, a przecież taki argument nie może stawać na drodze bezpieczeństwa. Teraz udaje się to obchodzić, zawodnicy naklejają na nie reklamy, a Krzysztof Jabłoński, ma nawet specjalne przylepce na kevlarze, którymi opina osłonę.

Czy, mimo tych wszystkich udogodnień, żużel jest dziś bardziej niebezpieczny niż za pana czasów? Czy może przepływ informacji jest dziś większy, o wypadkach jest głośniej i stąd takie wrażenie?

Dużo się mówi o sprzęcie, o torach, o mediach, a zapomina się o samych zawodnikach. Za mało wagi przykłada się do przygotowania fizycznego. Mimo, że mówimy o zawodowcach, zaniedbuje się badania wydolnościowe, nie dba się o koordynację, zwinność i gibkość. Druga rzecz to sama technika jazdy. Nie mam wątpliwości, że w dzisiejszym żużlu młodzież jest gorzej przygotowywana technicznie. Za moich czasów przywiązywało się do tego większą wagę. Dziś najważniejszy jest, niestety, szybki sprzęt. Sprawy nie ułatwia też rewolucja w kwestii tłumików. W 2010 roku rozpoczął się dramat żużla, bo nie da się ukryć, że od tego czasu wypadków jest jakby więcej, a motocykle są mniej sterownie. Nie wiązałbym jednak tego akurat z ostatnimi wydarzeniami.

Opinie (32) 3 zablokowane

  • wnioski z tragedii??? (2)

    1. rozgonić pałami to tałatajstwo mówiące ,że przychodzi pooglądać idiotów robiących kółka na motocyklach a tak naprawdę czekające na krew na torze
    2. zaorać wszystkie stadiony
    3.zakazać ustawowo tego g*
    i po zawodach.

    • 6 49

    • do wrzeszczanina

      Napisales glupoty i bzdury,i tyle w temacie,prosimy,abys wiecej takich bzdur nie pisal,jak nie wiesz o co chodzi w tym sporcie.

      • 20 0

    • Sam sie zaorAj

      Sam sie zaorAj

      • 20 0

  • ,, żużlowcy to nie normalni śmiertelnicy''

    Jakoś mało wiarygodnie to brzmi w kontekście tego na jaki temat jest powyższy artykuł. No i szkoda chłopaka:(

    • 13 2

  • szkoda chłopaka..

    pominął jeden ważny szczegół i już Go nie ma z nami...jestem pewien że gdyby kask Mu nie spadł, wyszedł by z tego bez szwanku, nawet bez złamań. Mówcie co chcecie, kask był albo nie zapięty wcale, albo w pośpiechu niedbale, winy Woryny w tym nie ma żadnej, upadki i kolizje się w żuzlu zdarzają, to była kolejna z nich, tym razem tragiczna

    • 32 2

  • Dobrze dopasowany kask i poprawnie zapięty nie ma prawa spaść z głowy w żadnym przypadku!!! Zapewne kask krystiana był zapięty ale najprawdopodobniej zapięcie nie do końca `ściągnięte`.

    • 10 7

  • Przygotowanie toru 50%

    Złe przygotowanie toru jest częstą przyczyną wypadków. Oglądając zawody żużlowe widać dokładnie jakie miejsca omijają miejscowi zawodnicy. Motor wpadający z impetem w dziurę, koleinę wyrywa wręcz mniej doświadczonemu żużlowcowi kierownicę z rąk, a taki brak sterowności maszyny jest nieobliczalny.
    W tym sporcie, każdy kto wyjeżdża na tor liczy się z konsekwencjami wypadków. Widać i tak znaczną poprawę w szanowaniu siebie przez zawodników. Dzisiaj jesteśmy przeciwnikami, jutro jeździmy w tej samej drużynie.... Kiedy przyjeżdżał do Gdańska zawodnik Częstochowy Józef Jarmuła, wiadomo było, że kości zawodników trzeszczały, a banda ( deski ) były do wymiany.

    • 19 1

  • jakoś nie wierzę, że zapięcie DD puściło

    Prędzej nie zapiął kasku ale wtedy ... cóż ... równie dobrze mógł jechać bez.

    • 53 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Wybrzeża

18 maja 2024, godz. 16:30
85% Texom Stal Rzeszów
1% REMIS
14% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Wybrzeża

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Arkadiusz Miłuch 3 12 100%
2 Karol Madajczyk 3 11 100%
3 Wojtas Fc zdunkowo 4 11 75%
4 Wojtas Fc zdunkowo 4 11 75%
5 Piotr MATYSIAK 4 11 75%

Tabela

METALKAS 2. Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Cellfast Wilki Krosno 4 4 0 0 +42 8
2 Innpro ROW Rybnik 4 4 0 0 +38 8
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 4 3 0 1 +37 6
4 Arged Malesa Ostrów Wlkp. 4 2 0 2 +4 4
5 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań 4 1 1 2 -19 3
6 Texom Stal Rzeszów 4 1 0 3 -7 2
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 4 0 1 3 -35 1
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 4 0 0 4 -60 0
W sezonie zasadniczym każdy pojedzie z każdym mecz i rewanż. Do play-off awansuje 6 drużyn. Następnie rozegrają ćwierćfinały (1 drużyna z 6., 2 z 5 i 3 z 4). Do półfinałów wejdą ich zwycięzcy oraz tzw. "lucky loser" - drużyna, która przegra swój ćwierćfinał najmniejszą różnicą (w przypadku równości, zdecyduje dorobek z rundy zasadniczej). Z finału awans do PGE Ekstraligi wywalczy zwycięstwa. Awansu nie otrzyma jednak drużyna zagraniczna.
Natomiast ostatni zespół sezonu zasadniczego zostanie zdegradowany do Krajowej Ligi Żużlowej.

Wyniki 4 kolejki

  • ENERGA WYBRZEŻE GDAŃSK - Abramczyk Polonia Bydgoszcz 21:27 (mecz zakończony po 8 biegach z powodu ulewy)
  • H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - Innpro ROW Rybnik 39:50
  • Cellfast Wilki Krosno - #OrzechowaOsada PSŻ Poznań 55:35
  • Arged Malesa Ostrów Wlkp. - Texom Stal Rzeszów 47:43

Ostatnie wyniki Wybrzeża

23% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk
1% REMIS
76% Abramczyk Polonia Bydgoszcz
#OrzechowaOsada PSŻ Poznań
27 kwietnia 2024, godz. 16:30
40% #OrzechowaOsada PSŻ Poznań
1% REMIS
59% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane