• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wspomnienie o ś.p. Henryku Woźnym

Marek Żabczyński
26 lipca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
"Non omnis moriar ..."

Odszedł od nas wypróbowany przyjaciel piłki ręcznej - Henryk Woźny. We wczesnych latach młodzieńczych związany ze szczypiorniakiem bydgoskim, później nieomalże od półwiecza, duszą i ciałem oddany gdańskiej piłce ręcznej. Szczególnie upodobał sobie GKS "Wybrzeże" - na początku jako kibic następnie jako aktywny i nad wyraz pomocny działacz, prezes sekcji piłki ręcznej, członek zarządu ZPRP a ostatnio - jak nazywali Go Wybrzeżowi szczypiorniści "dobry duch" sekcji.

Wszyscy w "Wybrzeżu" nazywaliśmy Go - po prostu - Wujkiem. Bo tak, jak ten przysłowiowy wujaszek zawsze był, czasami pokrzyczał, pogroził palcem... ale zawsze był z nami. Także wtedy, gdy było nam naprawdę ciężko i smutno. Nie opuścił żadnego meczu... Nawet wtedy, gdy gnębiony bezlitosnym cierpieniem przyjechał na mecz tylko dlatego, że chciał być z zespołem walczącym już tylko o dobre imię.

W ubiegłym roku przyjechał na finały Mistrzostw Polski do Puław, by być z juniorami - mimo, że wszyscy wiedzieliśmy, że ten zdziesiątkowany kontuzjami zespół nie może "stanąć na pudle". Heniek przyjechał specjalnie z Gdańska do Puław, by być z nami. Później, w drodze powrotnej, czekał na nas z mnóstwem pizzy na dworcu w Warszawie, byśmy wracając do domu nie byli głodni.

W tym roku, na finałach MP juniorów starszych w Białej Podlaskiej nieubłagane i bezlitosne cierpienie nie pozwoliło Mu być fizycznie z nami... Cały czas był z nami duchem i przez telefon.... Na każdym meczu, na kilka lub kilkanaście minut przed końcem, dzwoniła komórka, a na ekranie pojawiał się numer Heńka, zaś po każdym spotkaniu zdawaliśmy Mu dokładna relację - tak bardzo przeżywał mecze naszych juniorów. A cóż mówić o wszystkich meczach zespołu seniorskiego....

Heniek miał jeszcze jedną, wspaniała zaletę - zawsze dbał nie tylko o sukces sportowy zawodnika. Dbał o formację intelektualną zawodnika. Nigdy sukces sportowy nie mógł odbywać się kosztem szkoły, studiów czy intelektu młodego człowieka - najlepszym dowodem jest to, jak wychował swoich synów.

Wujek Heniu był człowiekiem nietuzinkowym i nigdy nie dał się jednoznacznie "zaszufladkować". Czasami mieliśmy różne poglądy, a nasze dyskusje były bardzo ostre i twarde. Czasami wręcz gwałtowne. Zawsze jednak, pomimo najgorętszych polemik, żywiłem dla Niego najgłębszy szacunek za Jego wielkie serce, oddanie i lojalność gdańskiej piłce ręcznej. Dlatego jako motto tego wspomnienia przywołałem fragment jednej z Pieśni Horacego - "Non omnis moriar", czyli "nie wszystek umrę". Ktoś, kiedyś napisał, że ludzie naprawdę umierają wtedy, gdy wszyscy o nich zapomną... Jestem głęboko przekonany, ze dopóki w Gdańsku żyć będzie choćby jeden szczypiornista - Henryk Woźny żyć będzie.

W sobotę, 26 lipca, pożegnaliśmy zacnego Człowieka, całkowicie oddanego rodzinie i piłce ręcznej. Zasłużonego działacza i niepowtarzalnego człowieka.

"Requiem aeternam dona eis, Domine,
et lux perpetua luceat eis
cum sanctis tuis in aeternam,
quia pius es".

Marek Żabczyński

Kluby sportowe

Opinie (3)

  • PRZYKRO ZE DO NEKROLOGU MUSZE COS DOPISAC. ZABKA JAK ZWYKLE, JAKBY STAL NAMI NIM JESZCZE MAJEWSKI, UPIEKSZYL RZECZYWISTOSC. WOZNY INTERESOWAL SIE DRUZYNA JUNIOROW, GDYZ GRAM TAM... ADAM WOZNY. ZBIEZNOSC NAZWISK NIE PRZUPADKOWA. MOGLA BYC KARIERA JAK WALASKA OJCA CZY SYNA - ZGUBILEM SIE

    • 0 0

  • mały juniorze ... wstydź się ...

    Primio - to nie jest nekrolog ...
    secundo (co znacznie wazniejsze) smutno mi, że pojawił sie taki komentarz ... Cóź z tego, ze w Puławach grał w naszym zespole Adam ... Adam nie wracał z nami do Gdańska - został w Warszawie u brata, ale razem ze ś.p. Heniem był na dworcu i przywiózł (także Tobie) pizzę .... W Białej Adam juz nie grał w naszym zespole .... A Heniek przezywał ten turniej, jak zawsze ... Skąd Juniorze w Tobie tyle małości ... czy wiesz ile dobrego dla ręcznej w "Wybrzeżu" zrobił Wujek ??? Nie wiesz, bo jesteś za młody ... i nie możesz wiedzieć. Henryk nie afiszował się ze swoja pomocą ... Jeżeli na prawdę jesteś zawodnikiem "Wybrzeża" - bardzo mi smutno, ze napisałes ten "komenatrz" i wstydze się za Ciebie ... A propos - czy wiesz kto kupił te stroje, w których grałeś w ostatnim sezonie ( te czerowne, z granatowymi rękawkami ..." Nieee .... szkoda ....

    • 0 0

  • Pan Marek ma racje pod każdym względem !! To co napisał w artykule głównym i to w komentarzu jest w 1000000% uzasadnione. Więc ci, którzy mało lub nic nie wiedzą powinni w takich sytuacjach siedzieć cicho i nic nie "pisać"........ O tym co sie stało dowiedziałem się dopiero z tego artykułu i naprawde jest mi bardzo przykro............. :(

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane