• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wybrzeże i Gdańsk zadowoleni, płaci... Górski

jag.
23 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Judocy Wybrzeża Gdańsk przenieśli się do wyremontowanej hali na ul. Traugutta 29. Judocy Wybrzeża Gdańsk przenieśli się do wyremontowanej hali na ul. Traugutta 29.

Historia zatoczyła koło. 53 lata po tym, gdy gdańskie judo rozpoczynało działalność na terenie obecnego stadionu przy ul. Traugutta, oddano do użytku halę do sportów walki, która ma przede wszystkim służyć Stowarzyszeniu Gwardyjski Klub Sportowy Wybrzeże. "To dobry adres" - przekonywał Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Radość była tym większa, gdyż na remont obiektu, który od blisko trzech lata stał pusty, ani miasto, ani klub nie wydały nawet złotówki. Za wszystko, jak się szacuje około 800 tysięcy złotych, zapłaciła firma "Górski".



- Dokładnie 53 lata temu pierwsze treningu judo w Gdańsku odbyły się nieopodal tej dzisiejszej hali, na... podwórku. Działaliśmy wówczas w ramach Technikum Wychowania Fizycznego Zryw. Przy Traugutta trenowaliśmy około 1,5 roku. Potem przenieśliśmy się do Spójni, a następnie do Wybrzeża - przypomina Ryszard Zieniawa.

- Ćwiczyło nas wówczas może 12-13, w tym czterech... Koreańczyków. Wszystko robiliśmy społecznie. Nawet za tłumaczenia z języka francuskiego czy angielskiego podręcznik do judo, bo w Polsce takich nie było, nikt nie chciał ani złotówki - dodaje szkoleniowiec, który reprezentantów Polski doprowadził do ponad 30 medali na igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata i Europy. Wśród jego wychowanków nie brakowało judoków Wybrzeża z najsławniejszym Januszem Pawłowskim na czele, który był dwukrotnie medalistą olimpijskim oraz po trzy razy stawał na podium mistrzostw świata i Europy. Warto też podkreślić, że z Wybrzeża wywodziła się pierwsza Polka, która zdobyła medal na mistrzostwach świata - Joanna Majdan.

Tomasz Lisicki, prezes SGKS Wybrzeże dziękuję prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi. Tomasz Lisicki, prezes SGKS Wybrzeże dziękuję prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi.
Obecnie tradycje tego klub kontynuuje SGKS Wybrzeże, który należy do czołówki w kraju w sporcie dzieci i młodzieży, a jego wychowanka Daria Pogorzelec w maju rozpocznie eliminacje do igrzysk olimpijskich 2012 roku. Dlatego w ostatnich miesiącach kibicowaliśmy judokom w ich walce o halę treningową. Obiekt, w którym trenowali poprzednio, przy ul. 3 maja - musieli opuścić.

- Cieszę się, że cała ta sprawa kończy się happy endem. Potwierdziło się, to co cały czas powtarzam, że zawsze trzeba dążyć do kompromisowych rozwiązań. Wspólnym wysiłkiem potrafiliśmy zaspokoić słuszne interesy kilku stron. Ministerstwo Sprawiedliwości na ul. 3 maja zyskało dodatkowe metry kwadratowe na pomieszczenia biurowe, klub judo został uratowany, a ta hala, która była niewykorzystana, zyskała nowego blasku. Traugutta 29 to dobry adres, aby odnosić sukcesy. To także doskonały przykład na to, jakie efekty może przynosić współpraca samorządu z prywatnym biznesem. Nie mieliśmy pieniędzy na remont, ale z pomocą przyszła firma "Górski", która myślała kategoriami społecznymi - mówił podczas inauguracji hali Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

Za halę władzom miasta i sponsorowi podziękował aktualny mistrz Polski juniorów, Tomasz Tałach. Jego koledzy zaprezentowali efektowne pokazy. Michał Kaczmarek, prezes pomorskiego okręgu wręczył klubowi puchar za osiągnięcia sportowe w 2009 roku. - Punkty, które zdobywacie przyczyniły się także do tego, że Gdańsk jest siódmą gminą w Polsce w rywalizacji dzieci i młodzieży. Oczywiście liczymy na jeszcze więcej - dodał z uśmiechem prezydent Adamowicz.

Leszek Paszkowski, dyrektor MOSiR Gdańsk na co dzień będzie zarządzać nową halą do sportów walki. Leszek Paszkowski, dyrektor MOSiR Gdańsk na co dzień będzie zarządzać nową halą do sportów walki.
Obiekt, który otrzymali judocy, od blisko trzech lat był zamknięty przez Sanepid, bowiem w poprzedniej posadzce znajdowały się szkodliwe dla zdrowia substancje. Firma "Górski" na własny koszt położyła nową podłogę, wyremontowała szatnie, pomieszczenia socjalne i sanitarne, wymieniła oświetlenie, zmodernizowała system wentylacyjny, a nawet przygotowała pomieszczenia, w których można zainstalować... saunę i siłownię. W najbliższych tygodniach wyremontowany zostanie również dach. Bracia, którzy prowadzą firmę, nie afiszowali się z sumami, które wydali na obiekt. Według naszych szacunków koszt dotychczas wykonanych prac to około 800 tysięcy złotych. Całość inwestycji powinna zaś zamknąć się kwotą do miliona złotych.

Właścicielem hali pozostaje miasto, zarządzać nią będzie MOSiR Gdańsk, a głównym użytkownikiem ma być SGKS Wybrzeże. - Od poniedziałku do piątku zamierzamy halę użytkować od godziny 15.30 do 20.00. Mamy mieć pierwszeństwo w rezerwowaniu godzin. Na stałe zainstalowane będą dwie maty. Na treningi i zawody najmłodszych wystarczy. Poważnego turnieju tutaj jednak nie zorganizujemy, bo potrzebne są trzy maty, a na tą trzecią nie ma tutaj miejsca. Jednak liczę, że uda nam się o około 50 procent zwiększyć liczbę trenujących. Obecnie mamy około 100 ćwiczących w wieku od 5 do 20 lat. Ponadto trener Sławomir Tatach prowadzi naszą filię w Pruszczu Gdańskim, z której najzdolniejsi po trafieniu gimnazjum trafiają do Gdańska - informuje prezes SGKS, Tomasz Lisicki, który szkolenie w klubie prowadzi wspólnie z Michałem Baltrukasem.

Hala treningowa to podstawa działalności klubu, ale ta przy ul. Traugutta nie rozwiązuje wszelkich bolączek klubu. - W naszym przypadku trudno mówić o budżecie, raczej mamy koszty działalności. To około 180 tysięcy złotych rocznie. Na poprzednim obiekcie mogliśmy nieco zarobić, bo mieliśmy prawo go wynajmować. Teraz tego nie będziemy, choć z drugiej strony nie będziemy płacić za media, a jedynie godzina użytkowania hali przez młodzież ma kosztować nas złotówkę. Spróbujemy jeszcze podjąć negocjacje w sprawie opłat za treningi seniorów i organizowane imprezy. 150 złotych plus VAT, którą stawkę podał MOSiR, do dla nas stanowczo za dużo - na gorąco liczył bilans zysków i strat na nowej lokalizacji prezes Lisicki.
jag.

Kluby sportowe

Opinie (16) 2 zablokowane

  • gda (1)

    auto tekstu zapomniał dodać że "Górski" nie zrobił tego bezinteresownie , takie były warunki żeby mógł otrzymać teren pod dawną salą .

    • 17 0

    • Dokładnie tak :) Miałem zamiar to dodać w swoim komentarzu :)

      • 0 1

  • no nie masz do konca racji (1)

    Gorski nie dostal tego terenu bo okazalo sie ze to zabytek i nie mozna go rozebrac
    a zatem mieszkaniowki tam nie wybuduja :)

    • 2 4

    • stara hala

      przecież i tak rozebrano wcześniejszy obiekt przy 3 maja

      • 0 0

  • Brawo.

    Przynajmniej widać, że 3miasto to nei tylko kopacze.

    • 4 5

  • sala lekkoatletyczna

    firma górski mogła by zerknąć też na salę do lekkoatletyki na ul. traugutta. gdzie odbywają się również treningi sztuk walk.. tam dopiero jest porazka.. ale nic nie mozna z tym zrobic..

    • 7 1

  • ...

    Trenujemy MUAY THAI na małej lekkoatletycznej hali obok. Jak hala wygląda każdy wie. Obdrapane ściany, gwoździe wystające z podłogi. Nie ma treningu żeby ktoś sobie nogi nie rozciął. Do tego wszechobecny unoszący się kurz. Od prawie dwóch miesięcy ubiegamy się o dostęp do tej hali - bezskutecznie. Nie będę wymieniać powodów, które się nam podaje bo są one śmieszne. 180 tysięcy? Nasz budżet nie przekroczył 5 tysięcy złotych w roku 2009. Dodam, że w naszym klubie sporo osób trenuje bezpłatnie. Są to osoby z rodzin o trudnej sytuacji materialnej, osoby z domu dziecka. W chwili obecnej w kolejce czeka 25 kolejnych osób w tym 10 osób z domu dziecka na Orunii. Ja się pytam gdzie mamy ich zaprosić? Mają ćwiczyć na korytarzu bo na sali nie ma już miejsca? To przykre, że robimy coś dla innych, a miasto nie chce nam w tym pomóc. Dodam, że wszyscy działamy w ramach wolontariatu - nasz klub nikogo nie zatrudnia. Sami trenujemy, będziemy startować w turniejach i chcemy dać też taką szansę tym, których nie stać na to aby wykupić treningi za 100 czy 150 zł miesięcznie w innych klubach. Na razie jesteśmy małym, jeszcze szarym klubem. Ale we wrześniu kiedy być może na mistrzostwach świata zdobędzimy tytuły i przywieziemy medale miasto nami się zainteresuje i będziemy wtedy GODNI tego żeby móc skorzystać z tej hali.

    NIE SZTUKĄ JEST NASTAWIĆ SIĘ NA ZYSK - SZTUKĄ JEST ZROBIĆ COŚ BEZINTERESOWNIE DLA INNYCH

    Szkoda tylko, że niektórzy lubią nam rzucać kłody pod nogi.
    Na prawdę chcielibyśmy mieć takie problemy jak w powyższym artykule, dlatego czytamy go z wieeelkim uśmiechem.

    • 13 9

  • GSSW

    Jakoś nam też mieli udostępnić tą salę... Póki co tak się nie zapowiada. Trenuje muay thai, a nasza sala wygląda "pięknie" tzn:
    na całej powierzchni sali można znaleźć wystające, dosyć ostre gwoździe, na których na prawdę można zrobić sobie krzywdę( ale jak wiadomo to jest muay thai czylli ćwiczymy na boso).
    sala w ogóle nie jest sprzątana, tzn. że wszędzie latają kłęby kurzu, znajduję się on całej sali. Przed nami ćwiczy jeszcze grupa cięzarowców, którzy podnoszą ciężary oczywiście w obuwiu zewnętrznym. O szatniach to już nawet nie będę wspominać, powiem tylko iż w biorąc prysznic woda leci ciurkiem, ponieważ nie ma żadnej tarczy prysznicowej..

    • 8 3

  • I dream about....

    Marze o klubie ktory bedzie szkolil osoby ktore nigdy nie mialy na to pieniedzy i mimo ze mialy wielki potencjal i serce do walki nie mogly sie ksztalcic...
    Sam mimo ze sporty walki sa dla mnie calym swiatem i zyciowa pasja nie moglem ich trenowac w klubie gdyz zycie nie dalo mi zbyt wiele od siebie i jestem ubogim chlopakiem. Ale widze gssw uczy ludzi takich jak ja za darmo i chwala im za to! Bo serce do walki i dusza wojownika to cos wiecej niz kasa w portfelu i mam nadzieje ze ten klub to udowodni. pozdrawiam

    • 3 1

  • pamietam

    pamietam jak na tej duzej sali (z substancjami rakotworczymi w podlodze) trenowalismy boks tajski o wiele wiele wczesniej niz wogole zaistnial pomysl zeby ją wyremontowac i przekazac judo.
    To byly czas. mozna bylo biegac dookola sali, pograc w pilke na rozgrzewke, kazdy mial swoje miejsce przy drabince... ehhh.
    A teraz jestesmy w malej ciasnej sali i nikt o nas juz nie pamieta...

    • 2 2

  • Ze strony Gdańskiego Stowarzyszenia Sztuk Walk

    chciałem dodac że artykuł napisany jest w bardzo profesjonalnie i zmyślnie. Pozdrawiam autora i zapewniam że do osoby postronnej trafi on z wielkim hukiem i na Judo Wybrzeże będzie patrzec z grymasem wyrażenia dezaprobaty dla uczestnictwa społeczeństwa we wsparciu ruchu sportowego wśród młodzieży. Z mojego punktu widzenia , osoby zajmującej się organizacją charytatywną którą jest Gdańskie Stowarzyszenie Sztuk Walk wygląda to raczej enigmatycznie.
    Primo , cytuje:
    "Właścicielem hali pozostaje miasto, zarządzać nią będzie MOSiR Gdańsk, a głównym użytkownikiem ma być SGKS Wybrzeże. - Od poniedziałku do piątku zamierzamy halę użytkować od godziny 15.30 do 20.00. Mamy mieć pierwszeństwo w rezerwowaniu godzin."
    Jedyną osobą , która jakkolwiek stara się nas wspomóc jest kierownik obiektu MOSiR , Pan Mariusz Popielarz , z którym w przyjaźni i szacunku współpracujemy od 2006 roku. Jednak nawet kierownik obiektu nie ma wpływu na zarządzenia ze strony głowy sekcji Wybrzeża - "zarządzać nią będzie MOSiR Gdańsk" - mówiąc krótko i wszystko jasne.
    Po drugie :
    "głównym użytkownikiem ma być SGKS Wybrzeże. - Od poniedziałku do piątku zamierzamy halę użytkować od godziny 15.30 do 20.00. Mamy mieć pierwszeństwo w rezerwowaniu godzin."
    Piękna teoria, praktyka niestety jest już niestety taka kolorowa. SKGS nie jest głównym użytkownikiem. Jest jedynym użytkownikiem . Na początku cieszyliśmy się z tego co zostało nam zaoferowane w związku ze wstępem na hale ale to zaraz. Radosc trwała krótko , do 3 punktu decyzji Wybrzeża. Wstęp po otwarciu , wstęp po drugim otwarciu , wstęp zakazany. Rozumiem wszystkie przywileje z racji kadry Polski , występach Olimpijskich , medali , pucharów , wysokich stopni , wieloletniego istnienia sekcji.. Nie rozumiem tylko podejścia do młodzieży , z którą my pracujemy. Może wynika to z tego że jesteśmy niedochodowi ? Wkońcu działamy pro bono i składki członkowskie są najniższe w trójmieście ? To nie reklama , to argument dzięki któremu powoli przekształcamy się w kuźnie młodych talentów- osób dopiero tu mających możliwosc rozwinięcia skrzydeł. Mają możliwosc ale obawiam się że przy takiej taktyce z niej nie skorzystają. Osoby , które do nas przychodzą nie mogą w pełni uczestniczyc w treningu ponieważ nie stac ich na sprzęt(podstawy typu rękawice , szczęka , ciuchy - koszt rzędu 150-200zł max). Są to osoby , pojedyńcze osoby których nie wymieniłbym za pełne sale chłopaków z dobrych domów. Są to osoby skromne duchowo i materialnie. Dla niektórych największą atrakcją dnia jest trening. Największym natomiast sukcesem jest powrót bez kontuzji , podłoga w strzępach połączonych wystającymi gwoździami. Dzięki Bogu że ogrzewanie działa w zime za co chce podziękowac dyrekcji obiektu. O remoncie nie ma mowy ze względu na głównych użytkowników - sekcję lekkoatletyczną i ich stały sezon .
    Przykro mi ponieważ miasto najwyraźniej nie interesuje się działalnościami , które nie przynoszą zysku. Ciężko nam finansowo (mi osobiście jest ciężko finansowo ale to moja wina że moi rodzice to nie prawnicy czy lekarze - Przepraszam). Jako stowarzyszenie wolontaryjne nasz budżet pod koniec roku zawsze musi wychodzic na 0zł. I wychodzi , wszystko pochłania ubezpieczenie(nic do zarzucenia z ich strony , zdrowie podopiecznych jest najważniejsze) oraz opłaty za salę + trener , który nie jest członkiem zarządu. Przepraszam że działamy jak działamy i wielkie koncerny nie widzą w nas szansy zysku - w wyniku czego nie mamy sponsorów. Szczerze, to nie mam serca mówic trenującym że "jednak nie chcą nas wpuścic na sale". Nie możemy nawet tego uzasadnic bo prawde mówiąc sami nie znamy powodów odmowy. Sam żałuje że kiedyś nie było mnie stac na treningi sztuk walk i że 7-8 lat temu nie było klubu , który działał tak jak my działamy.
    Kontynuując : Sekcja Wybrzeże ma miec pierwszeństwo w rezerwowaniu godzin. Prawde mówiąc co to za pierwszeństwo kiedy Judo otwiera i zamyka sale ? To moim zdaniem nie jest podejście , którym cechuje się człowiek sportu. W każdym bądź razie chciałbym jeszcze raz pozdrowic Sekcję Judo , oraz gorąco podziękowac , jeszcze raz, Panu Mariuszowi za odosobnione wsparcie dla naszej działalnosci , mam jednak nadzieje że nie staniemy się organizacją którą KTOŚ zechce sponsorowac tylko daltego że jest o niej głośno.
    Do usłyszenia (napewno).

    • 7 6

  • Pamiętam...

    ...Grudzień 2008 jak wysiadł prąd. Był wieczór, a na sali było ciemno. Jedynym oświetleniem był blask latarni wpadający do sali przez umieszczone wysoko pod sufitem, zabrudzone okna...nikt wtedy nie narzekał na trudne warunki tylko dawał z siebie wszystko.

    • 5 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

SGKS Wybrzeże

SGKS Wybrzeże

Relacje LIVE

Najczęściej czytane