• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wygrały, by się... poddać

www.energa-gedania.pl
2 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Nie było niespodzianki w drugiej rundzie Pucharu Polski w siatkówce kobiet. Energa Gedania II Gdańsk przegrała na własnym parkiecie z wyżej notowaną drużyną - MMKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (21:25, 16:25, 21:25). Zwyciężczynie powinne zagrać w gronie dwunastu najlepszych zespołów rozgrywek, ale już zapowiedziały, że poddadzą się walkowerem! Rywalizacja w fazie grupowej to dla nich za droga przygoda. Koszty uczestnictwa są wyższe niż ewentualna kara związkowa.

ENERGA GEDANIA II: Tokarska, Pasznik, Lenz, Tomsia, Pomykacz, Nuszel, oraz Staszyńska (libero), Benderska, Drozd, Makiewicz, Rzepnikowska, Bondzorewicz.

MMKS: Matyjaszek, Białobrzeska, Pazderska, Krawczyk, Siuda, Jędras, oraz Tkaczewska (libero), Madejska, Kaczmarek, Nowińska.

Ten mecz miał się odbyć 12. października. Jednak gdańszczanie poszli na rękę rywalom, którzy w sobotę przyjechali na mecz I ligi, i zgodzili się zagrać w niedzielę. Ze szkodą dla siebie. Na przykład Berenika Tomsia w ciągu 19 godzin musiała grać aż w trzech meczach!

- Gdy na sobotni wieczór planowaliśmy inauguracyjny mecz w lidze juniorek, nie wiedzieliśmy, że w niedzielę przyjdzie nam zagrać w pucharze. Po dziewczynach wyraźnie było widać zmęczenie. W sobotę zeszły z parkietu krótko przed 21. W niedziele o 11 znów musiały zagrać - tłumaczy podopieczne Witold Jagła, trener Energi Gedanii II.

Gospodynie rozpoczęły bardzo dobrze. Dzięki sprytnym zagrywkom tuż za siatkę Aleksandry Pasznik prowadziły 5:0. Przewagę utrzymały do wyniku 12:10. Następnie oddały sześć punktów z rzędu i pożegnały się z marzeniami o wygraniu inauguracyjnej partii.

W drugim secie w miarę wyrównana walka trwała do stanu 15:17. Wówczas na zagrywkę weszła Urszula Jędrys. Miejscowe miały kłopoty z przyjęciem, a gdy już wyprowadziły atak, to nie potrafiły go skończyć. Taka sytuacja trwała aż do 15:24...

W ostatniej części gry oba zespoły najwyraźniej miały kłopoty z koncetracją. Dlatego punkty były zdobywane seriami. Gedanistki z 6:10 wyszły na prowadzenie 12:10. Dobrze zagrywała wówczas Joanna Pomykacz, dwa punkty przyniosły ataki Natalii Nuszel, dwukrotnie udało się zablokować, a dwa kolejne punkty rywalki oddały po własnych błędach. Niestety, po dobrej serii Energi Gedanii - przyszła równie udana przyjezdnych. Gdy w polu serwisu była Anna Białobrzeska, dąbrowianki nie tylko odrobiły straty, ale odskoczyły na 16:12. I tę przewagę utrzymały do końca. Do 72 minutach gry mecz zakończył atak Katarzyny Madejskiej.

MMKS Dąbrowa awansowała do grona 12 najlepszych drużyn w kraju. W następnej rundzie utworzone zostaną cztery grupy po trzy zespoły w każdej. Rywalizacja toczyć się będzie systemem turniejowym. W tym towarzystwie ma się szansę znaleźć Energa Gedania I, która 12. października zagra w Bełchatowie ze Skrą.

- W grupie mieć będziemy Piłę i Mielec bądź Ostrowiec Świetokrzyski. Jak obliczyliśmy - tak dalekie wyjazdy i organizacja turnieju u siebie to koszt około 20 tysięcy złotych. Nie stać nas na to. Gdy się wycofamy, zapłacimy związkowi karę 5 tysięcy. A gdyby Energa Gedania II zajęła nasze miejsce, to może udałoby się w ogóle nic nie płacić - mówi Waldemar Kawka, trener MMKS Dąbrowa Górnicza.

- Nie jesteśmy zainteresowani taką promocją. Zawodniczki drugiej drużyny miały swoją szansę na parkiecie. Nie wykorzystały jej. Tym samym gra o puchar się dla nich skończyła. W najbliższym czasie i tak będą miały dużo wystepów, gdyż ruszają i rozgrywki młodzieżowe, i II liga - podkreśla Adam Okuniewski, prezes żeńskiej sekcji siatkówki Energa Gedania.
www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane