- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (47 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (36 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (4 opinie)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
- 6 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
Złamać regularność
Dablex i Łączpol mają po cztery punkty, ale wszystkie zdobyty na wyjazdach. Pierwsza przymiarka na własnych parkietach do medalistek z poprzedniego sezonu nie była udana. Gdynianki przegrały z mistrzyniami z Lublina, a gdańszczanki - podobnie jak przed wakacjami w rywalizacji o brąz - nie dały rady szczypiornistkom z Lubina. Gorycz z porażek była tym większa, gdyż miejscowe oddawały komplet punktów różnicą jednego trafienia.
W środę łatwiej o zwycięstwo będzie akademiczkom. Elblążanki mogą jedynie wspominać dawne sukcesy. Latem stracili praktycznie ostatnią szczypiornistkę, która budzi respekt na każdym krajowym parkiecie, Elżbietę Olszewską. Trener Andrzej Drużkowski, który podobnie jak trzydzieści lat temu, wziął się za odbudowanie szczypiorniaka w Starcie bazuje obecnie na dwóch rutyniarkach Katarzynie Szklarczuk i Justynie Stelinie oraz młodzieży. - Są tam młode, zdolne dziewczyny, o dobrych warunkach fizycznych, potrafiące rzucać z drugiej linii. Musimy cały czas utrzymać koncentrację, uniknąć przestojów - mówi Jerzy Ciepliński, szkoleniowiec Dableksu. Przypomnijmy, że w okresie przygotowawczym akademiczki wygrały z elblążankami dwukrotnie, w tym u siebie aż 34:27, choć do przerwy przegrywały 11:15.
Analiza dotychczas uzyskanych wyników wskazuje na to, że Beacie Kłusewicz, prezes Łączpolu od razu po awansie do ekstraklasy udało się zbudować drużynę, która nie powinna być niżej w końcowej tabeli niż na szóstym miejscu. Oczywiście taka diagnoza jest przy założeniu, że utrzymany zostanie skład osobowy (nie będzie większych kontuzji) i dobra kondycja finansowa klubu, którego budżet szacowany jest w okolicach miliona złotych.
O tym, czy podopieczne Grzegorza Gościńskiego mogą liczyć na coś więcej, będziemy wiedzieli więcej po środowym meczu. W Rumi, przy ul. Mickiewicza stawi się Zgoda. W ostatnich sezonach zespół z Rudy Śląskiej regularnie plasował się zaraz za plecami ligowej czołówki, raz wywalczył nawet Puchar Polski. - Spotkają się dwie drużyny, które preferują bardzo zbliżone style gry, które oparte są na agresywnej obronie i kontrakt. Która drużyna będzie miała lepszą dyspozycję dnia, zrealizuje w większym stopniu założenia taktyczne, to wygra - diagnozuje trener Gościński.
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2007-09-19 10:54
Łączpol i AZS przegrały chyba po jednym meczu u siebie?
- 0 0
-
2007-09-19 11:17
plotki czy głupota?
W jakejś nawiedzonej głowie pojawił sie pomysł,że Łączpol ma taki wysoki budżet..?Szkoda,że dziennikarze nie zadają sobie trudu żeby rozmawiać z osobami zorientowanymi tyklo szukają sensacji i plotkują.Narazie gdyński klub marzy sobie o milionie i szuka sponsorów, którzy dołączyliby do firmy Łączpol i pomogli naszym dziewczynom.A budżet mamy niestety o wiele niższy i tułamy się miedzy Gdynią a Rumią.Mamy za to fajny zespół,świetnych trenerów,suprkibiców i oddanych działaczy.Pozdrawiam..
- 0 0
-
2007-09-19 11:25
miasto daje wszystkim grom po 500 tysięcy
a Łączpol też chyba za fri nie jest sponsorowany- 0 0
-
2007-09-19 19:54
Dablex AZS - Start 44:21 (25:11)
AZS: Sadowska 2, Mikszto - Chudzik, Chrzanowska 1, Sawicka 8, Musiał 6, Serwa 3, Kordunowska 1, Naumienko 8 (2/2), Kulwińska 1, Wilamowska 3, Szwed 5, Wojtas 4, Mielczewska 2.
Proszę nie regulować monitorów - ta cyferka przy nazwisku Ryby to nie pomyłka :).
Próba generalna przed Lublinem nie mogła wypaść lepiej - wierzyłem, że dziewczyny mogą wygrać wysoko, ale takiego pogromu to się nie spodziewałem. Nie przypominam też sobie, kiedy ostatnio akademiczki zakończyły mecz bez choćby jednej 2-minutowej kary.
Mam nadzieję, że uraz Karoliny to nic poważnego i w Lublinie będzie mogła wystąpić.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.