- 1 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (90 opinii) LIVE!
- 2 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (45 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (92 opinie) LIVE!
- 4 Festiwal trójek Trefla w play-off (9 opinii) LIVE!
- 5 Karatecy na medale MP (6 opinii)
- 6 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (2 opinie)
Bramkarz zmniejsza Lechii pole manewru
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk ma w swoim zespole trzech piłkarzy spoza Unii Europejskiej, a na boisku może przebywać tylko dwóch. Gdy w bramce staje Vanja Milinković-Savić, trener Piotr Nowak w polu może desygnować do gry tylko jednego z dwójki Milos Krasić - Aleksandar Kovacević. - Problem w tym, że dla Vanji nie widać klasowego zmiennika między słupkami - uważa były trener Lechii Bogusław Kaczmarek. - Mam wątpliwości czy obaj pomocnicy dają Lechii wystarczająco dużo jakości by akurat z tego robić problem - dodaje Jacek Grembocki, który w przeszłości reprezentował biało-zielone barwy m.in. podczas meczów z Juventusem Turyn w 1983 roku.
LUKAS HARASLIN BĘDZIE GRAŁ W MASCE
Obecnie na zmianie limitu najwięcej traci Kovacević, który inauguracyjny mecz w Płocku obejrzał z ławki, gdyż całe spotkanie rozegrali jego dwaj rodacy. Największym pewniakiem jest z kolei Milinković-Savić. Pozycja Vanji w bramce Lechii jest za kadencji trenera Nowaka niepodważalna. Z ostatnich trzynastu ligowych spotkań biało-zielonych zagrał w dwunastu. Czyste konto zachował w czterech meczach, a w pozostałych ośmiu wpuścił dwanaście goli.
- Nie są to jakieś oszałamiające statystyki. Pojawia się zatem pytanie czy nie lepiej, aby trener Nowak mógł skorzystać z dwóch graczy spoza Unii w polu, a w bramce postawić na któregoś z polskich zmienników: Łukasza Budziłka, Damiana Podleśnego lub Mateusza Bąka. To bardzo trudne pytanie, zważywszy na to, że Lechia od lat ma problem z obsadzeniem pozycji golkipera. Budując zespół na ten sezon w Lechii wzięto pod uwagę sytuację Vanji i najwidoczniej mu zaufano. W tej wizji nie może być przypadkowości, nie wierzę żeby ktoś nie wziął nowych przepisów pod uwagę - uważa Jacek Grembocki, były piłkarz m.in. Lechii Gdańsk i Górnika Zabrze, a obecnie szkoleniowiec V-ligowej Olimpii Osowa.
LECHIA NIE POSTAWIŁA TAMY NA WIŚLE
Zdaniem Bogusława Kaczmarka sytuacja jest o tyle problematyczna, że Milinković-Savić nie ma klasowego zmiennika.
- Próba z Budziłkiem okazała się nieudana, Podleśnemu brakuje doświadczenia, a Mateusz Bąk już dawno został odsunięty na boczny tor. Vanja to jeszcze materiał na klasowego bramkarza, piłkarz na dorobku, który ma dobre warunki i potrzebuje jak największej liczby rozegranych meczów, stabilizacji. Popełnia jeszcze błędy, ale skoro trener Nowak stawia na niego od dłuższego czasu, warto to kontynuować - uważa były trener Lechii.
Na razie "paszportową" rywalizację przegrywa Kovacević, ale jak podkreśla Kaczmarek, pomocnik na dłuższą metę wcale nie stoi na straconej pozycji.
- Cała trójka Serbów w Lechii ma swoje wartości. Dla mnie Kovacević był naturalnym zastępcą dla Ariela Borysiuka na pozycji numer sześć i drużyna zagrała z nim w składzie sporo dobrych spotkań. Szkoda, że z trójki zawodników spoza Unii Europejskiej może grać tylko dwóch. Nie przywiązywałbym jednak uwagi do tego, że jedno z tych miejsc zajmuje bramkarz. Jeśli chodzi o sam limit dotyczący obcokrajowców to może nie jest on korzystny dla Lechii, ale na pewno jest korzystny dla polskiej piłki - mówi "Bobo".
Flavio Paixao (pomocnik, Portugalia), Marco Paixao (napastnik, Portugalia), Lukas Haraslin (pomocnik, Słowacja), Milen Gamakow (pomocnik, Bułgaria), Mario Maloca (obrońca, Chorwacja), Gerson Guimares Ferreira Junior (obrońca, Brazylia, hiszpański paszport)
Zagraniczni piłkarze Lechii spoza Unii Europeskiej: Vanja Milinković-Savić (bramkarz, Serbia), Milos Krasić (pomocnik, Serbia), Aleksandar Kovacević (pomocnik, Serbia)
Milinković-Savić może postarać się o paszport Hiszpanii, gdyż mimo serbskiego obywatelstwa urodził się właśnie tam, w Ourense. Póki co, Lechia pozostaje jednak z problemem. Zdaniem Jacka Grembockiego takie sytuacje powinny sprowokować dyskusję nad jakością zagranicznych zawodników w polskiej ekstraklasie i ich zarobkami.
- W średnich zespołach europejskich obcokrajowców sprowadza się po to, by byli lepsi od krajowych zawodników i pomogli zrealizować cel. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Nemanja Nikolić jest wart pieniędzy, które zainwestowała w niego Legia Warszawa. Co do wielu innych piłkarzy jest po prostu inaczej. Zastanawiamy się dziś czy Milinković-Savić nie powinien zajmować miejsce Krasiciowi lub Kovaceviciovi. To dobrzy piłkarze, ale czy są tak cenni dla zespołu jak wspomniany Nikolić dla Legii? Ten sezon będzie dla nich sprawdzianem, a jego wynik zależny od tego czy klub osiągnie swój cel - wyjaśnia szkoleniowiec, który w przeszłości pracował m.in. w Polonii Warszawa i Bałtyku Gdynia.
LECHIA ZAGRA NA HYBRYDOWEJ MURAWIE
Zdecydowanym zwolennikiem ograniczania roli obcokrajowców w polskich rozgrywkach jest Bogusław Kaczmarek. Jego zdaniem powinno się do nich dopuszczać tylko... odpowiednio drogich, którzy pobierając wysokie pensje gwarantowaliby odgrywanie kluczowych ról.
- Zawodnicy, którzy robili różnicę i pokazywali klasę jak swego czasu Kalu Uche czy Abdou Razack Traore to niestety u nas rzadkość. Dziś mamy zachwycać się Thibault Moulinem z Legii, który jest europejskim średniakiem. Wolałbym mniej obcokrajowców, ale z obligacjami finansowymi. Niech przychodzą zarabiać po 500 tys. euro za sezon, ale niech będą tu prawdziwymi gwiazdami - apeluje Kaczmarek.
Kluby sportowe
Opinie (71) 2 zablokowane
-
2016-07-20 21:24
Vanja zbyt pewny siebie i za młody na pierwszy skład Lechii...Nam potrzebny bramkarz bardziej doświadczony i lepszy jak chcemy do pucharów...
- 3 7
-
2016-07-20 21:40
Kiedyś to Lechia słynęła z dobrych bramkarzy , ale to już historia
Tak jak kiedyś Lechia słynęła z bardzo dobrych wychowanków , ale to załatwił niestety mandziaro
- 4 4
-
2016-07-20 21:53
Nowak wie co robi (1)
moje zdanie.zostawic podleśnego duży talent,bąk waleczny, budzilek nawet w rezerwach jakaś padaczka.oddać i dać młodym grac ,VANJA I PODLESNY sobie poradzą.
- 5 1
-
2016-07-21 09:46
Nowak
Nowak to tylko papuga ,nic nie ma do gadania jest figurantem
- 0 0
-
2016-07-20 22:51
Problem
Tak dalej piszcie i dyskutujcie o obcokrajowcach a młodzież lechii gdzie , jak to gdzie menadżer nic nie zarobi wiec dajemy zawodników z zagranicy. Masakra
- 5 2
-
2016-07-21 08:03
Nie ma w Lechii Gładysia nie ma bramkarzy taka smutna prawda. Kolesie się zebrali i co deleu też za słaby był na ich koncepcje i Leković a dziś mamy kółko wzajemnej adoracji trójkąt bermudzki obrona Lechii to dno !!!! Może ten Malocza nie schodzi poniżej jakiegoś tam poziomu
- 6 0
-
2016-07-21 08:30
Karuzela. (1)
Pewne jest ,że Budziłek to nie format na ekstraklasę,żaden klub nie zaryzykuje na takiego bramkarza, Podleśny to jeszcze żłobek, Vanja to starszak z przedszkola i nie wiadomo co z niego jeszcze wyrośnie,Bąk to niestety tylko ochroniarz przedszkola, czas prędko mija.
Pewnego na tej pozycji to mamy tzw agenta bramkarzy. Kto zgadnie kiedy mieliśmy na tej pozycji bramkarza z prawdziwego zdarzenia.- 4 1
-
2016-07-21 11:43
Ostatni co trzymał jakiś poziom to chyba Kapsa
- 2 0
-
2016-07-21 10:10
oglądałem mecz Wisła Lechia
bramkarz fatalny. kompletnie spóźniony z interwencjami (jednak coś z refleksem), fatalnie ustawia się do strzałów na bramkę, za wolno reaguje na to, co się dzieje na boisku. dwa metry wzrostu w tym wypadku nic nie znaczą. kiedy Wisła zaatakowała zostawił całą lewą stronę nie pokrytą (bramki). nie rozumie akcji ireaguje zbyt wolno. ale ufam trenerowi. dodam: teraz brakuje nam rasowego napastnika, obrońców i bramkarza. Paixao po 14 miesiącach trafił do bramki, Peszyński? Mila? ile miesięcy będziemy czekali aby trafili do bramki? stawiam na młodych, ułozyć ich odpowiednio i oni będą stanowić o przyszłości zespołu. nawet Wolskiego urobiono aby się szybko dostosował do chaosu w napadzie i pomocy. zobaczymy, jak kolesie po kolejnej długiej przerwie i budujących wywiadach zaprezentują się na boisku. już niedługo.
- 4 1
-
2016-07-23 08:46
Vanja jest słaby motorycznie.
Jest wolny, Mało sprężysty i dynamiczny. Trener od motoryki powinien go gnębić po 6 godzin dziennie. Gdy skocznością i szybkością dorówna Szczęsnemu, to stanie się super bramkarzem.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.