Nie było niespodzianek na pierwszym powakacyjnym treningu Lechii. Jedyną nową osobą, która otrzymała kontrakt jest Piotr Gruszka. Bydgoski szkoleniowiec będzie w Gdańsku drugim trenerem. Na testy stawił się Tomasz Pestka z Chojniczanki, a Tomasz Brzyski rozpoczął badania w Poznaniu. W środę spodziewany jest Mateusz Żytko. Klub nie przedłuży kontraktu z Arturem Andruszczakiem, a zostawi na kolejny sezon Jacka Manuszewskiego
.
Sztab szkoleniowy biało-zielonych powiększył się do czterech osób. Pierwszym pozostał
Tomasz Kafarski, który z nadzieją czeka do 1 lipca, kiedy to PZPN zdecyduje, czy warunkowo pozwolić mu na prowadzenie zespołu w ekstraklasie. Drugim trenerem został
Piotr Gruszka, wcześniej pracujący w Chemiku Bydgoszcz. -
Uznaliśmy, że przyda nam się świeże spojrzenie, z zewnątrz na zespół - wyjaśnił Kafarski.
Dariusz Gładyś nadal będzie szkolić gdańskich bramkarzy, a
Marek Szutowicz odpowiada za przygotowanie motoryczne zespołu.
W pierwszym treningu wzięło udział aż 32 piłkarzy. W środę, na kiedy to zaplanowano badania wydolnościowe, ta grupa się zmniejszy. Nie będzie już
Pawła Pęczaka, który ćwiczył wczoraj przy ul. Traugutta po raz ostatni oraz
Artura Andruszczaka. Ten ostatni właśnie dowiedział się, że
Lechia nie przedłuży z nim kontraktu. -
Po cichu liczyłem, że zostanę. Szkoda, że stało się inaczej. Miałem wstępne zapytanie z ŁKS, może rozejrzę się za klubem w Grecji lub na Cyprze. Mogę też wrócić do rodzinnego Gorzowa - powiedział zmartwiony "Andrut", który w Gdańsku spędził dwa sezony. W lidze wystąpił w 31 meczach (21/3 gole II liga, 10 ekstraklasa).
Wśród trenujących wczoraj byli
Boris Radovanović i
Piotr Trafarski. Oni też żegnają się z pierwszą drużyną. Z Chorwatem klub próbuje rozwiązać umowę, która miała obowiązywać jeszcze dwa lata, a napastnik ma zostać wypożyczony. Być może do Olimpii Elbląg, skąd pół roku temu został wykupiony.
W Lechii zostanie zaś jej najstarszy piłkarz. -
Pozytywnie oceniłem "Manka" pod względem sportowym. Teraz ruch należy do klubu, który z piłkarzem ma podpisać nowy kontrakt - informuje Kafarski. Zadowolenia z takiej decyzji nie krył Manuszewski. -
Przez lata, które spędziłem w Gdańsku, udowodniłem, że można na mnie polegać. Gdyby nie było oferty, szukałbym innych możliwości gry. Nie czuję się stary, na zdrowie też nie narzekam - podkreślał defensor, który w biało-zielonych barwach gra od wiosny 2006 roku.
Frekwencje na treningu poprawili
Rafał Loda, który wrócił z wypożyczenia do Elany Toruń oraz czterech piłkarzy z drużyny Młodej Ekstraklasy. Szansę otrzymali:
Radosław Stępnień, Mateusz Łuczak, Marcin Pietrowski i zaledwie 18-letni
Tomasz Preizner. -
Nie wiem, czy wszyscy, ale ktoś z tego grona dostanie możliwość wykazania się na zgrupowaniu. Na pierwszym obozie będzie tylko 27 miejsc, a na drugim jeszcze mniej - mówi trener Kafarski.
Z zewnątrz na pierwszym treningu był tylko Pestka. Pomocnik Chojniczanki tryskał optymizmem. -
Widziałem kilka meczów Lechii i widzę tutaj miejsce dla siebie. W IV lidze w ostatnim sezonie strzeliłem 15 goli i miałem około 30 asyst. Gram jako ofensywny pomocnik, ale poradzę sobie również z prawej strony drugiej linii, bo jestem piłkarzem prawonożnym. Zrobię wszystko, aby zostać w Gdańsku, bo to moja życiowa szansa - zapewniał 22-letni Tomek.
Piłkarz z Chojnic możliwość wykazania się dostanie w najbliższą niedzielę.
Sparing z Widzew Łódź został co prawda opóźniony o jeden dzień, ale za to będzie można wystawić w nim dwa składy. Kluby umówiły się bowiem na dwa mecze w Gutowie Małym (o godzinie 11.00 i 13.00).
W tym spotkaniu zagra również Żytko. Mistrz Europy juniorów z 2001 roku powinien zameldować się w Gdańsku już w środę, kiedy odbędą się testy wydolnościowe. Rosły obrońca (187 cm) ma za sobą 56 występów w ekstraklasie (Śląsk Wrocław, Zagłębie Lubin, Polonia Warszawa), a dwa ostatnie sezony spędził w Wiśle Płock. Przewidywany jest do gry na stoperze, a ewentualnie na prawej stronie defensywy.
Lechia szuka nowych rozwiązań w tej formacji po rezygnacji z transferu
Grzegorza Bronowickiego. Jest postęp w negocjacjach z Ruchem w sprawie Brzyskiego. Piłkarz otrzymał zgodę na rozpoczęcie testów medycznych w Poznaniu. Jeśli przejdzie je pomyślnie, gdańszczanie będą chcieli dokonać transferu. Jednak nie zapłacą pół miliona złotych, których żądają chorzowianie. Aby transakcja się powiodła, kwota odstępnego powinna zostać obniżona, najlepiej o połowę.
Gdańszczanie na zgrupowaniu w Gutowie, które rozpocznie się w najbliższy czwartek, mają sprawdzić kolejnych kandydatów do gry na stoperze, środku pomocy oraz w ataku. Na celowniku są m.in. dwaj Litwini i Brazylijczyk.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
