Janusz Urbanowicz może nadal prowadzić reprezentację Polski rugbistek. - Nie mam angażu na konkretny okres ani tym bardziej postawionych konkretnych celów. Sam widzę możliwość awansu do Grand Prix w perspektywie dwóch lat. Ostatni turniej w Gandawie pokazał, że ta różnica między nami a elitą nie jest tak duża i jesteśmy w stanie ją nadgonić - ocenia szkoleniowiec kadry, a zarazem wciąż trener Biało-zielonych Ladies Gdańsk, które w sobotę rozpoczną wiosenną część rywalizacji o szósty z rzędu tytuł mistrzyń kraju.
Janusz Urbanowicz tymczasowym selekcjonerem reprezentacji Polski seniorek i juniorek został pod koniec października ubiegłego roku. W tym miesiącu zarząd PZR powierzył mu już na stałe pracę z pierwszą drużyną pań. Pod wodzą gdańskiego trenera biało-czerwone jeszcze jesienią z
wyciężyły międzynarodowy turniej w Odessie, pozostawiając w pokonanym polu: Mołdawię, Ukrainę i Rumunię, a w ostatnim dniach uplasowały się na 2. miejscu podczas Ghent Easter Rugby w Belgii.
GDAŃSKI TRENER NA CZELE KADRY RUGBISTEK. PRZECZYTAJ WIĘCEJ O DOKONANIACH JANUSZA URBANOWICZA- Do Gandawy pojechaliśmy właściwie po lekcje, a tymczasem okazało się, że ta różnica między nami a elitą nie jest tak duża i jesteśmy w stanie ją nadgonić. Udało nam się wygrać m.in. z Niemkami, które w ubiegłym roku grały w Grand Prix Series. Mimo porażki cieszy także gra przeciwko Holandii. Drużyna, która niedawno grała z powodzeniem m.in. z Australią i Nową Zelandią, musiała się mocno napracować, aby nas pokonać - podkreśla trener Urbanowicz.
W półfinałach Polki pokonały Niemki 14:10 oraz Belgian Developement 17:0, a w finale uległy Windmills/Holandia 0:24. Z tą pierwszą reprezentacją zmierzą się w czerwcu i lipcu w rywalizacji o awans do europejskiej elity - Grand Prix. W elicie znajdą się 2 najlepsze drużyny z 12.
- Odbędą się dwa turnieje: w Czechach i na Węgrzech. Nasz cel na ten rok to przede wszystkim, aby nie spaść z drugiej europejskiej "12". Natomiast widzę możliwość awansu do Grand Prix w perspektywie dwóch lat. Co prawda jest duża różnica między czołową "8", a pozostałymi, ale o kolejne miejsca można z powodzeniem powalczyć. Przy odrobinie szczęścia nawet w tym roku możemy pokusić się o jedno z dwóch czołowych pozycji w naszej grupie - dodaje selekcjoner biało-czerwonych.18-LATKOWIE WYGRALI TURNIEJ ZAPLECZA MISTRZOSTW EUROPY. W REPREZENTACJI DUŻY UDZIAŁ PRZEDSTAWICIELI TRÓJMIEJSKICH KLUBÓWDWIE CZOŁOWE GRUPY MISTRZOSTW EUROPY RUGBISTEK
(w kolejności miejsc z ubiegłego roku)
Grand Prix: Francja, Rosja, Hiszpania, W.Brytania I, Irlandia, Holandia, W.Brytania II, Włochy, Ukraina, Portugalia, Belgia, Finlandia
Trophy: Szkocja, Niemcy, Szwecja, Rumunia, POLSKA, Szwajcaria, Czechy, Norwegia, Węgry, Mołdawia, Dania, Izrael
W 13-osobowej kadrze, która zagrała w Belgii, było aż sześć zawodniczek Biało-Zielonych Ladies. Kolejną nagrodę otrzymała
Karolina Jaszczyszyn. Za ubiegły rok uznana została ona najlepszą rugbistką w kraju, a w Gandawie otrzymała tytuł MVP turnieju.
Oprócz niej gdańskie reprezentantki to obecnie:
Marlena Mroczyńska,
Laura Abucewicz,
Hanna Maliszewska,
Anna Klichowska i
Monika Pietrzak.
Już w sobotę w Warszawie m.in. te rugbistki trener Urbanowicz poprowadzi w inauguracyjnym turnieju rundy wiosennej mistrzostw Polski sezonu 2015/16. Kolejne zawody z tego cyklu odbędą się: 23 kwietnia (Kraków), 15 maja (Warszawa) i 4 czerwca (Poznań). O końcowej klasyfikacji zdecydują wyniki ośmiu turniejów.
Na półmetku rywalizacji zdecydowanie prowadzą Biało-Zielone Ladies, których celem jest zdobycie tytułu po raz szósty z rzędu.
Klasyfikacja mistrzostw Polski 2015/16 po czterech turniejach
1. Biało-Zielone Gdańsk 76 punktów
2. Black Roses Poznań 66
3. AZS AWF Warszawa 52
4. Legia Warszawa 44
5. Diablice Ruda Śląska 40
6. Tygrysice Sochaczew 38
7. Feta Rugby Olsztyn 36
8. Juvenia Kraków 23
9. Błyskawice Wrocław 18
10. Atomówki Łódź 8
11. Frogs Warszawa 3
Gdański szkoleniowiec w najbliższych miesiącach będzie koncentrował się nie tylko na sukcesach Biało-Zielonych Ladies, ale uważnie obserwować będzie inne zespoły pod kątem przydatności nowych zawodniczek do reprezentacji.
- Obecnie mam wyselekcjonowaną grupę 20 zawodniczek. Te 13, które zagrały w Belgii, stanowią trzon tej grupy. Jednak cały czas kadra jest otwarta. Uważnie obserwuję zwłaszcza nowe rugbistki, które przychodzą z innych dyscyplin. Jeśli taka zawodniczka jest dobrze przygotowana motorycznie, właściwie porusza się po boisku, a nawet jak teraz ma jeszcze braki techniczne, to już można ją już powoływać do reprezentacji, tak by za rok czy dwa w pełni zaprezentowała swoje możliwości. Generalnie właśnie pod kątem przydatności do rugby 7 już w początkowym etapie szkolenia musimy właśnie zwracać uwagę przede wszystkim na uwarunkowania natury fizycznej - podkreśla Janusz Urbanowicz, która sam przed laty trafił do rugby prosto z piłkarskiej drużyny Stoczniowca Gdańsk.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
