Bogusław Kaczmarek to kolejna mocna kandydatura do pracy w Lechii. Szkoleniowiec, którego gwiazda znajduje się w alei zasłużonych dla gdańskiego klubu na stadionie przy ul. Traugutta, może zostać tak trenerem biało-zielonych jak i objąć posadę dyrektora sportowego bądź doradcy zarządu ds. sportowych. W tym drugim przypadku opiekę nad drużyną biało-zielonych przejąłby trener na dorobku. Na przykład Krzysztof Łętocha, który sam o sobie mówi, że jest "na liście kandydatów na przejęcie sterów w Lechii po Pawle Janasie"
.
najlepszym z możliwych, trzeba znów postawić na ludzi związanych z Lechią od lat
43%
powinien pracować w klubie, ale jako dyrektor sportowy, a nie trener
33%
nie, bo już dawno nie miał żadnych sukcesów
24%
W ostatnich latach w Lechii sprawdzono oba modele zarządzania drużyną i transferami. Gdy drużyna walczyła o awans do ekstraklasy to obok trenera
Dariusza Kubickiego na stanowisku dyrektora sportowego pracował
Radosław Michalski. Kształt kadry drużyny miał być efektem ścierania się ich pomysłów.
Natomiast po zatrudnieniu
Tomasza Kafarskiego zdecydowano się przejść na model angielski. Po odejściu Michalskiego w Lechii nie było stanowiska dyrektora sportowego, a trener był nie tylko szkoleniowcem, ale de facto menedżerem, od którego miało zależeć nie tylko przygotowanie piłkarzy do gry, ale i wskazywania nowych graczy. Takie same uprawnienia miał również ostatni szkoleniowiec Lechii,
Paweł Janas. Co prawda działał jeszcze Komitet Transferowy, ale i tak głos decydujący, kto sprowadzić, a z kim się rozstać, powinien mieć szkoleniowiec.
Obecnie rozmowy z kandydatów na nowego szkoleniowca biało-zielonych cały czas trwają, bo jeszcze nie ma decyzji, na który model działania się zdecydować. Czy zatrudnić trenera, który będzie miał również kompetencje dyrektora sportowego, czy powierzyć te funkcję dwóm różnym osobom.
30-letni
Artur Skowronek, były już trener Ruchu Radzionków, który ponad tydzień temu przyznał, że kontaktowała się z nim
Lechia, czy też
Krzysztof Łętocha, który o propozycji z Gdańska mówi na stronie internetowej swojego obecnego klubu - Okocimskiego Brzesko, nie mogą liczyć, że Lechia odda im i prowadzenie drużyny i transfery, bo na gruncie ekstraklasy nie mają żadnego doświadczenia.
48-letni Łętocha tę klasę rozgrywek zna tylko z perspektywy piłkarza, gdyż w latach 1989-97 rozegrał w ekstraklasie 209 meczów, strzelając cztery gole w barwach Stali Mielec i Wisły Kraków. Jako trener rozpoczął pracę w 2002 roku, prowadząc kolejno: Pogoń Staszów, Kolejarza Stróże, Łososia Łososina Dolna, Poprad Muszyna, Stal Rzeszów, Hetmana Zamość i Okocimskiego Brzesko. W tym ostatnim klubie pracuje od trzech lat, a w minionym sezonie wprowadził drużynę do I ligi. Niestety, ma też swoją kartę w aferze korupcyjnej. U schyłku 2009 roku został zatrzymany przez CBA, a zwolniono go po wpłaceniu 5 tysięcy złotych kaucji.
-
To miłe, jeśli ktoś zauważa twoją pracę, ale fakt, że znalazłem się na liście kandydatów na przejęcie sterów w Lechii po Pawle Janasie nie oznacza, że trafię na Wybrzeże. Nie uważam, abym miał jakieś większe szanse z pozostałymi kandydatami - powiedział Łętocha na stronie internetowej swojego dotychczasowego klubu.
Jednocześnie potwierdzają się nasze doniesienia sprzed kilku dni.
"Szybko zmienia się ranking kandydatów do zastąpienia Pawła Janasa w roli trenera Lechii. Nieoficjalnie mówi się, że klub bierze pod uwagę również to co dzieje się na... kibicowskich forach" - pisaliśmy wówczas (
czytaj więcej).
W podobnym tonie w wywiadzie dla portalu 2x45.com.pl wypowiada się
Czesław Michniewicz, który był najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Janasa, od razu po tym, gdy rozstano się z byłym selekcjonerem reprezentacji Polski.
-
Pojawił się temat pracy w Lechii, byliśmy na dobrej drodze do porozumienia, ale pewnie nic z tego nie wyjdzie. Przesądziły animozje między Gdańskiem a Gdynią - przyznał Michniewicz we wspomnianym wywiadzie.
Jednak mimo że z tym szkoleniowcem nie osiągnięto porozumienia to
nadal aktualna jest opcja, aby zatrudnić osobę związaną z Trójmiastem, w dodatku, która nie boi się stawiać na młodzież. Latem Lechia nie nastawia się na kosztowne transfery, a chce w większym stopniu niż to było w ostatnich latach otworzyć pierwszą drużynę na piłkarzy z klubowych drużyn rezerw i juniorów.
Michniewicz niemal w każdym klubie, w którym pracował, wylansował jakiegoś nastolatka (na przykład w Arce Marcina Budzińskiego). Z doskonałej pracy z nastolatkami, i to właśnie w Lechii pamiętany jest również
Bogusław Kaczmarek.
62-letni dzisiaj szkoleniowiec pracę w zawodzie rozpoczynał w latach osiemdziesiątych właśnie od prowadzenia drużyn juniorskich w gdańskim klubie, a w latach siedemdziesiątych był piłkarzem biało-zielonych. Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych już jako trener wówczas II-ligowej Lechii - odważnie postawił na piłkarzy z roczników 1970-74, którzy nie tylko utrzymali klub na zapleczu ekstraklasy, ale potem chętnie zatrudniani byli przez kluby ekstraklasy. W tym pokoleniu byli m.in.:
Mariusz Pawlak, Grzegorz Motyka, Rafał Kaczmarczyk, Tomasz Unton, Grzegorz Pawłuszek, Maciej Kozak, Mirosław Giruć, Sławomir Wojciechowski czy syn trenera,
Marcin Kaczmarek. Dwaj ostatni w pierwszej drużynie debiutowali w wieku 16 lat!
Formalnie Kaczmarek zakończył pracę w Lechii w 1992 roku, ale nie zerwał związków z biało-zielonymi. To właśnie przy ul. Traugutta, z okazji 60-lecia klubu zorganizował benefis, w którym wziął udział m.in.
Jerzy Dudek. Wówczas też został upamiętniony gwiazdą w alei zasłużonych na tym obiekcie.
W pracy szkoleniowej Kaczmarek największy sukces odniósł w 2003 roku, gdy doprowadził Groclin Grodzisk do tytułu wicemistrza Polski. W latach 2006-08 był asystentem
Leo Beenhakkera w narodowej reprezentacji, kończąc współpracę po finałach Euro 2008. W ostatnim czasie, w różnych rolach pracował w Polonii Warszawa. Wcześniej zaś szkolił piłkarzy: Stomilu Olsztyn, Zawiszy Bydgoszcz, Sokoła Tychy, GKS Bełchatów, Petrochemii Płock, GKS Tychy i Górnika Łęczna.
-
Mocnymi kandydaturami z ostatnich dni na objęcie funkcji trenera są Bogusław Kaczmarek i Dariusz Kubicki - potwierdza nam osoba zbliżona do kierownictwa Lechii.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
