• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto będzie szkolił gdańskich żużlowców?

Rafał Sumowski
4 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Energa Wybrzeże - żużel

Najnowszy artykuł o klubie Energa Wybrzeże - żużel #OrzechowaOsada PSŻ Poznań - Energa Wybrzeże Gdańsk 45:45. Wyszarpany punkt
Jarosław Olszewski (z pucharem) nie będzie już trenował gdańskich adeptów żużla. Jarosław Olszewski (z pucharem) nie będzie już trenował gdańskich adeptów żużla.

Jarosław Olszewski został zwolniony z funkcji trenera żużlowych adeptów na gdańskim mini-torze. Były zawodnik Wybrzeża i brązowy medalista indywidualnych mistrzostw Polski z 1994 roku utrzymuje, że przyczyną rozstania ze szkółką były kwestie finansowe. - Byłem tym bardzo zaskoczony. Choć klub zalegał mi z wypłatami, chciałem nadal prowadzić zajęcia. Mimo to, usłyszałem od prezesa Roberta Terleckiego, że nasza współpraca dobiegła końca - tłumaczy "Olszak". - Za rozstaniem przemawiały wyniki naszych adeptów - ripostuje włodarz klubu.



Jak oceniasz zwolnienie przez Wybrzeże Jarosława Olszewskiego z funkcji trenera mini-żużlowców?

Do czasu pojawienia się na ligowych torach Krystiana Pieszczka, to Jarosław Olszewski uchodził obok Marka Dery za ostatni żużlowy talent wychowany w Gdańsku. Pieszczka i Olszewskiego łączy fakt, że obaj triumfowali w finale Brązowego Kasku, a więc najważniejszej krajowych rozgrywkach indywidualnych dla zawodników do 19. roku życia, przy czym "Krycha" już zdołał dokonać tego dwukrotnie.

Olszewski, który na swoim koncie ma także wygraną w Srebrnym Kasku (1988), brązowy medal indywidualnych mistrzostw Polski (1994), młodzieżowe mistrzostwo Polski par klubowych (1989) i czwarte miejsce w indywidualnych mistrzostwach świata juniorów (1990), był zresztą jednym z pierwszych trenerów Pieszczka. "Olszak" pracę na mini-torze zaczął u boku Zenona Plecha, a w ostatnich latach samodzielnie prowadził szkółkę.

Po sukcesach Pieszczka i Dominika Kossakowskiego, którzy na mini-torach zgarniali mistrzowskie tytuły, a którzy aktualnie są członkami ligowego zespołu Wybrzeża, gdański klub póki co, nie doczekał się kolejnych dominatorów w tej kategorii. To właśnie słabsze wyniki miały być według Wybrzeża, przyczyną zwolnienia Olszewskiego.

- Wyszkoliłem ośmiu zawodników, tylko w tym roku dwóch zdało licencję na normalnym torze. Sama szkółka działała prawidłowo, bo za jej finansowanie odpowiadała Grupa Lotos. Z drugiej strony brakowało czasem pieniędzy, są jeszcze jakieś nieopłacone silniki czy inne części, ale przede wszystkim zaległości dotyczą mojej osoby, czyli trenera. Mimo to chciałem i nadal chcę kontynuować pracę z tymi chłopakami. Byłem bardzo zaskoczony, gdy prezes Terlecki poinformował mnie, że nie będziemy dalej współpracować. Rozstaliśmy się jak ludzie, bez straszenia sądami, ale czekam na uregulowanie zaległości. Wygląda na to, że klub szuka oszczędności, bo z tego co wiem, plan był taki by zastąpił mnie trener Chomski, który miałby zająć się całym szkoleniem od pierwszej drużyny po mini tor - mówi nam "Olszak".

Gdańscy miniżużlowcy nadal będą wspierani przez Grupę Lotos. Na razie nie wiadomo jednak kto zajmie się ich szkoleniem. Gdańscy miniżużlowcy nadal będą wspierani przez Grupę Lotos. Na razie nie wiadomo jednak kto zajmie się ich szkoleniem.
- Zaprzeczam, jakoby powodem zakończenia współpracy z Jarosławem Olszewskim były oszczędności. Przyczyną takiej decyzji była wyłącznie obiektywna ocena wyników osiąganych w minionym sezonie przez adeptów naszej mini żużlowej szkółki oraz różne spojrzenie na przyczyny takiego stanu rzeczy prezentowane przez trenera i klub. Rozstaliśmy się w zgodzie i z pełną świadomością tego, co Jarosław Olszewski osiągnął w barwach Wybrzeża zarówno w roli zawodnika, jak i szkoleniowca. Nie zapominamy bowiem o jego zasługach, w tym wyszkoleniu wielu zawodników, którzy obecnie jeżdżą na dużym torze, jednak jako pracodawca mieliśmy prawo do podjęcia takiej decyzji. Takie są prawa rynku i trudno z nimi dyskutować - ripostuje prezes gdańskiego klubu Robert Terlecki.

Wybrzeże będzie musiało się rozejrzeć za nowym szkoleniowcem dla adeptów, gdyż Stanisław Chomski, który w Gdańsku ma ważną umowę, ale wciąż czeka na rozliczenie poprzedniego sezonu, sam nie zapatruje się entuzjastycznie na wzięcie odpowiedzialności za całość szkolenia.

- Nigdy nie uciekałem od pomocy najmłodszym zawodnikom. Zdarzało się w przeszłości, że prowadziłem ich zajęcia, ale trudno abym miał to ogarnąć sam prowadząc pierwszy zespół. Praca z adeptami jest o wiele, wiele bardziej pracochłonna i wymaga stałej opieki - mówi trener, który w minionych rozgrywkach wprowadził Wybrzeże do ekstraligi.

LIGOWY ŻUŻEL BEZ GRUPY LOTOS

Przypomnijmy, że Grupa Lotos niedawno zadeklarowała, iż w przeciwieństwie do zespołu ligowego, nadal będzie wspierała żużlową szkółkę, a nawet zwiększy nakłady na nią. Nazwisko nowego szkoleniowca adeptów "czarnego sportu" powinniśmy poznać w najbliższych tygodniach.

Od niedawna w Gdańsku i Pruszczu Gdańskim działa prowadzona niezależnie od klubu "Akademia Żużla", w której zajęcia prowadzi były szkoleniowiec Wybrzeża, Lech Kędziora. Są to jednak zajęcia prowadzone wśród najmłodszych dzieci i mają stanowić przygotowanie do jazdy na mini-torze.

ZOBACZ FILM I PRZECZYTAJ O AKADEMII ŻUŻLA

Opinie (179) 8 zablokowanych

  • Szkoda prezesie że na pracę swoją i swoich przydupasów nie patrzysz tak krytycznie. (15)

    • 155 7

    • Jeden przydupas zaminusował!

      • 29 9

    • Czytać cała prawda !!!!!!!!!!!!!!!! (7)

      Przełom października i listopada to w żużlu czas końcowych ustaleń regulaminów na kolejny sezon, spłacanie zaległości z lat ubiegłych, negocjowanie nowych umów z zawodnikami i sponsorami. Jest to również doskonały czas na podsumowanie wszystkiego co działo się przez ostatnich kilka miesięcy. 
       

      Od zakończenia sezonu 2013 minęło już kilka tygodni. Emocje po uzyskanym awansie opadły dość szybko, gdyż wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę, że zwycięstwo w tak słabej 1-lidze było zwykłym obowiązkiem. 

      GKS Wybrzeże w minionym roku rywalizowało tak naprawdę na dwóch płaszczyznach: sportowej i organizacyjnej. O ile zwycięskiej drużyny, zgodnie ze znaną maksymą, nie powinno się osądzać, o tyle warto pochylić się nad osiągnięciami działaczy, na których pracę, jak chyba nigdy wcześniej, było skierowanych bardzo wiele par oczu: kibiców, sponsorów i magistratu.

      Struktury 

      Od samego początku niezmierne kontrowersje budziła zaproponowana przez nowego prezesa, Roberta Terleckiego, struktura organizacyjna klubu - licząca osiem pełnych etatów związanych jedynie z działalnością administracyjną. Choć nie należała ona do najbardziej rozbudowanych w "żużlowej Polsce" to i tak była przerośnięta o przynajmniej parę stanowisk generujących zbędne koszty, co szczególnie w trudnej sytuacji finansowej Wybrzeża, odziedziczonej po 7-letnich rządach Macieja Polnego, wywołało niesmak opinii publicznej. Oliwy do ognia dolało zatrudnienie brata prezesa, Andrzeja Terleckiego, na stanowisku Menadżera ds. Sportu. Dość powiedzieć, że żadna inna drużyna w Polsce nie posiadała w swoim składzie jego odpowiednika! Potwierdzeniem przerostu administracji był także łatwy do zauważenia konflikt kompetencji między poszczególnymi stanowiskami: 

      * Trener - Menadżer ds. Sportu;
      * Dyrektor ds. Sportowo-Organizacyjnych - Kierownik Administracyjny Klubu, kierownik drużyny; 
      * Dyrektor ds. Marketingu - Specjalista ds. Sponsoringu; 
      * Dyrektor ds. Sportowo-Organizacyjnych - Menadżer ds. Sportu. 
      Powyższe tylko utwierdzało w przekonaniu, że borykający się z problemami finansowymi klub (ok. 1 mln zł długu) wydaje niepotrzebnie grube tysiące złotych każdego miesiąca, które zamiast trafiać do licznych wierzycieli zasilały konta bankowe niepotrzebnych pracowników. O ile jawny nepotyzm i przerost administracji budził niesmak, o tyle powołanie stanowisk dyrektorskich w jednoosobowych pionach wywołało uśmiech i rodziło wśród złośliwych pytanie: czy dyrektorskie stanowiska wiążą się również z dyrektorskimi wynagrodzeniami? 

      Szacując roczne koszty utrzymania administracji wielu dochodziło do kwoty 1 miliona złotych, co nawet przy umyślnym zawyżeniu wcale nie musiało odbiegać od stanu faktycznego. Byłoby to kolejne potwierdzenie zarzutu o niegospodarności nowych władz, które przy racjonalniejszej polityce personalnej mogłyby zaoszczędzić około 200 tys. złotych, nie narażając przy tym spółki na obniżenie jakości funkcjonowania.

      Zarząd

      Nowy prezes, nowe obietnice i nowe nadzieje gdańskich kibiców. Choć "poprzeczka żenady" została zawieszona przez Macieja Polnego naprawdę wysoko to nietrudno odnieść wrażenie, że Robert Terlecki wielokrotnie stanowił twardą konkurencję dla swojego poprzednika. 

      Zazwyczaj głównym kryterium oceny prezesa jest zebrany budżet i wywiązanie się ze zobowiązań wobec zawodników i innych podmiotów. W przypadku Terleckiego deklarowane kwoty wielokrotnie ulegały zmianie: od 5 mln zł, poprzez 4,6 mln zł, ponad 6 mln zł, aż doszło do "marnych" 4,2 mln zł. Kwota ta ostatecznie prawdopodobnie i tak nie została osiągnięta, co można wnioskować po wypowiedziach prezesa, który ogłosił, że sezon zakończył się "prawie na zero" - jak wiadomo "prawie" potrafi robić wielką różnicę. Inną kwestią jest przepłacenie zawodników, o czym prezes wspominał niedługo po skompletowaniu składu. On sam już wtedy szacował, że na wynegocjowanych umowach klub straci 300-400 tys. zł, a kwota ta być może w rzeczywistości okazała się jeszcze wyższa. 
      Nie ma sensu przypominać po raz kolejny o Henryku S. i Star Carboline. Nawet bez "miliona od Norwegów" prezes deklarował o wiele wyższy budżet. Wobec tego ciągłe usprawiedliwianie niewypłacalności milionowym długiem odziedziczonym po poprzedniku traci swoją moc, a wśród kibiców, coraz bardziej zniecierpliwionych przez kolejne doniesienia prasowe, zaczynają pojawiać się głosy o konieczności przeprowadzenia nowego konkursu na prezesa Wybrzeża. 

      Poza powyższym Robertowi Terleckiemu można zarzucić jeszcze wiele win. Na czczych zapowiedziach skończyło się m.in. jednoczenie gdańskiego środowiska żużlowego. Dotyczy to tak byłych żużlowców jak i zorganizowanych kibiców, których rola w działaniu stowarzyszenia GKŻ (formalnie zarządza GKS Wybrzeże SA) miała przyczynić się do poprawy komunikacji pomiędzy klubem i kibicami, a także doprowadzić do odrodzenia się więzi z byłymi zawodnikami. Ci ostatni mieli, zgodnie z deklaracjami, pełnić funkcję ciała doradczego. 
      Niesmak pozostał także po tym jak zarząd, ustami rzecznika prasowego, poinformował opinię publiczną o pozostawieniu bez zmian cen biletów w rundzie finałowej. Po czasie okazało się, że podjęto inne decyzje. Zmiany cen wejściówek na decydujący mecz z GKM-em Grudziądz były niewielkie - dodatkowe 5 zł w dniu meczu - co nie odstraszyło kibiców, którzy zapełnili gdański stadion w komplecie. Tym niemniej zastanawia prawdziwa przyczyna tej wizerunkowej wpadki: brak konsekwencji, problemy z komunikacją wewnątrzklubową, czy też niekompetencja rzecznika prasowego, który publicznie wyraził własną opinie, a nie stanowisko klubu zgodne z wcześniejszymi ustaleniami. Na marginesie można dodać, że skoro ustalono podwyżkę cen biletów na mecz z Grudziądzem (22 września), to dla zachowania twarzy wystarczyło obniżyć ceny wejściówek na mecz z LKŻ-em Lublin (1 września), który zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami stawił się nad morzem z typowo 2-ligowym składem. Wobec słabego zainteresowania meczem (2000 kibiców), klub z pewnością nie straciłby finansowo. 

      Kolejną rysą na wizerunku Terleckiego był szereg niefortunnych (czyt. głupich) wypowiedzi do mediów, spośród których największą karierę zrobiła "księgowa". Dopiero negatywne głosy, które najwyraźniej doszły do klubu, uświadomiły jego współpracowników o konieczności interwencji. Na szczęście nieco poprawiło to stan rzeczy. Nieco...

      Marketing 

      Od wielu już lat jest to jeden z najbardziej newralgicznych punktów gdańskiego żużla. Braki w tej materii z każdym rokiem uwypuklają się coraz bardziej - wprost proporcjonalnie do postępów lokalnych "konkuretnów" - drużyn sportowych z Trójmiasta, wśród których wybija się piłkarska Lechia Gdańsk. 

      W poprzednich latach jednym z naszych najjaśniejszych punktów było Wybrzeże TV, której relacje ceniono w całej żużlowej Polsce. Przez wielu telewizja klubowa GKS-u była uznawana nawet za najlepszą w światku. Niepodważalnym świadectwem jest liczba odsłon poszczególnych materiałów, która w zależności od rangi meczu i wyniku sportowego, mimo przeciętnej promocji, dochodziła nawet do kilkunastu tysięcy. Wobec powyższego w rocznym podsumowaniu po prostu trzeba odnotować zakończenie (oby tymczasowe) działalności telewizji klubowej, której ostatnia relacja zostało zrealizowane przy okazji majowego wyjazdu do Grudziądza. 

      Los Wybrzeże TV może dziwić szczególnie wobec faktu, że zawodnicy do końca sezonu występowali z logotypem stacji na kevlarach (na plecach, obok numeru startowego). Skoro podłoże zawieszenia działalności telewizji klubowej było natury czysto finansowej, to należy zadać sobie pytanie, czy warto było zatrudniać zupełnie niepotrzebnych pracowników kosztem tak przydatnego i skutecznego narzędzia marketingowego jakim jest klubowa telewizja? Szczególnie mając na uwadze możliwości jej dalszego rozwoju, z finansowym zbilansowaniem się włącznie. 

      Przechodząc do stricte marketingowej działalności Wybrzeża w minionym sezonie, trudno o pozytywną ocenę działań - nawet przy nad wyraz przychylnym oku krytyka. Choć początek wydawał się całkiem obiecujący! W grudniu kibice zostali zaskoczeni "bombkami świątecznymi", które symbolizowały podpisanie umów z kolejnymi żużlowcami. Z kolei w marcu ukazał się projekt nowych kevlarów, który udanie nawiązywał do historycznych skór, znanych z połowy lat 80-tych ubiegłego wieku, które swego czasu opłacił mecenas gdańskiego żużla, śp. Roman Wieczorek. 

      Mniej więcej w tym samym okresie w mediach pojawiła się informacja o powołaniu grupy "Ambasadorów", czyli nastoletnich kibiców-wolontariuszy, którzy w swoich szkołach mieli promować mecze GKS-u. Choć inicjatywa ta była znana w Polsce z lat wcześniejszych (prekursorem był Falubaz Zielona Góra), to w Gdańsku dopiero zadebiutowała. Niestety po zgłoszeniu się kilkunastu młodocianych kibiców, zarówno dziewczyn jak i chłopców z regionu, klub nie podołał wyzwaniu i po zaledwie kilku tygodniach inicjatywa została zawieszona, pozostawiając tylko niesmak wśród zawiedzionych fanów czerwono-biało-niebieskich. 

      Niewiele lepszy los spotkał inne przedsięwzięcie godne uwagi: Pomerania Cup 1,5 km, czyli wyścigi rowerowe dla uczniów szkół gimnazjalnych z województwa pomorskiego. W tym miejscu należy odnotować skromną, aczkolwiek udaną promocję Pomerania Cup 1,5 km, który był reklamowany w ogólnopolskich i lokalnych mediach sportowych. Zgodnie z regulaminem dostępnym na stronie internetowej miało się odbyć 14 zawodów eliminacyjnych, 2 półfinały i finał, zaś całość miała zagwarantować rywalizację sportową dla kilkuset dzieci. Do dnia dzisiejszego na stronie klubowej ukazały się zaledwie trzy pełne relacje z zawodów eliminacyjnych (wszystkie z czerwca), zaś suche wyniki finałowych rozgrywek dostępne są tylko i wyłącznie na specjalnej podstronie, do której jedyna ścieżka prowadzi przez... wyszukiwarkę Google - brakuje odnośników na stronie głównej. 

      Z innych akcji warto odnotować ogłoszenie konkursu na podprowadzające, zorganizowanie przedsezonowego spotkania z kibicami w gdańskim U7, oraz obecność marki GKS Wybrzeże na Gdańskich Targach Turystycznych. To właśnie tam odbyła się oficjalna prezentacja składu ligowego. Nieźle wypadła także oprawa finałowej batalii z GKM-em Grudziądz. Jednak w przypadku ostatniego należy zadać sobie pytanie o wkład pracowników klubowych, skoro sam prezes w pomeczowych wypowiedział jako pomysłodawcę zastosowanych rozwiązań wskazywał... Tomasza Golloba. Tym niemniej realizacja była udana.

      Chcąc całościowo ocenić marketing Wybrzeża w 2013 roku należy wyszczególnić kilka faktów. Po pierwsze, klub dysponował wystarczającym składem osobowym, mogącym wykazać się przy działaniach promujących markę GKS Wybrzeże Gdańsk. Oprócz dyrektora ds. marketingu, Mariusza Kędzielskiego, był jeszcze rzecznik prasowy i specjalista ds. mediów w jednej osobie - Grzegorz Rogalski. Wobec tego ilościowe efekty pracy należy ocenić jako bardzo skromne. Co gorsza wiele z rozpoczętych przedsięwzięć zakończyło się większą lub mniejsza porażką, vide "Ambasadorzy" i Pomerania Cup 1,5 km. 

      Po drugie, mimo poprawy działalności profilu na Facebooku (większa częstotliwość zamieszczania wpisów) nietrudno odnieść wrażenie, że media społecznościowe są narzędziem wciąż obcym dla pracowników Wybrzeża. Świadczy o tym brak akcji promocyjnych, konkursów, aplikacji, a także wciąż skromna liczba osób śledzących profil klubowy - ok. 6 tys. "lajków". Oznacza to poprawę względem grudnia 2012 o zaledwie 2,3 tys. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że: na FB jest już ponad 10 mln polskich kont; adres profilu był obecny na: kevlarach i motocyklach zawodników, w meczowych programach; gdańska aglomeracja liczy ponad 1 milion mieszkańców, to jest to wynik fatalny - zaledwie co dwusetny mieszkaniec aglomeracji "lajkuje" profil GKS-u. Obraz dopełniają wzrosty na profilach konkurencyjnych drużyn żużlowych, jak i z pozostałych dyscyplin sportu obecnych w Trójmieście: Lechia Gdańsk ma dziś ponad 69 tys. "polubień" (38,5 tys. w grudniu 2012), Arka Gdynia - 23,5 tys. (20 tys.), Asseco Gdynia - 9 tys. (8 tys.). Po awansie GKS jest także na końcu "Facebookowej tabeli ENEA Ekstraligi". Tutaj, podobnie jak w rywalizacji sportowej, prym wiedzie Falubaz Zielona Góra - 36 tys. (25,5 tys.), przed Stalą Gorzów - 17 tys. (12 tys.). W dole tabeli obok GKS-u są: Sparta Wrocław - poniżej 6 tys. (4 tys.) i Unia Tarnów - 5 tys. (4,2 tys.). 

      Po trzecie, po kilku pierwszych meczach zaprzestano internetowej sprzedaży biletów popełniając tym samym symptomatyczny błąd - oceniając narzędzie po bardzo krótkim czasie, nie dając kibicom nawet możliwości przyzwyczajenia się do niego. Oprócz tego dziwić może fakt, że wykorzystując technologię cyfrową, umożliwiającą dokładne policzenie kibiców obecnych na stadionie, nigdy nie podano do publicznej wiadomości frekwencji z danych zawodów, ograniczając się do zaokrąglenia liczby do pełnych tysięcy. 

      Po czwarte, ze strony klubowej zniknął internetowy sklep z gadżetami. Żadnym wytłumaczeniem nie jest to, że licencję na sprzedaż gadżetów wykupiła zewnętrzna firma - w poprzednich latach było podobnie. Świadectwem niekompetencji zarządu jest pominięcie przy podpisywaniu umowy tak istotnego elementu jak sklep internetowy. W chwili obecnej gdańscy kibice chcąc nabyć jakiś gadżet z herbem ukochanego klubu są zdani na własną inicjatywę. Co gorsza to przeoczenie znacznie ograniczyło możliwości przeprowadzenia akcji marketingowych z udziałem pamiątek klubowych, co często stanowi podstawę działań marketingowych dla klubów sportowych na całym świecie. 

      Po piąte, pomimo zapowiedzi prezesa o organizowaniu cyklicznych spotkań zawodników i działaczy z kibicami w czasie prezesury Roberta Terleckiego nie odbyło się ani jedno takie spotkanie! Dla porównania w latach 2006-2012, czyli w okresie funkcjonowania zarządu Macieja Polnego, takich spotkań odbyło się 34 - aż 17 w sezonie 2011! W pamięci kibiców szczególnie zapadła wizyta ówczesnego kapitana Wybrzeża, Magnusa Zetterstroema, w Fundacji Kultury Chrześcijańskiej, gdzie "Zorro" spotkał się z bezdomnymi podopiecznymi fundacji. Brak tego typu spotkań dziwi wobec faktu, że po wielu latach "posuchy" w końcu mamy w swoim składzie wychowanka na naprawdę wysokim poziomie sportowym, Krystiana Pieszczka, który swoją osobą wzbudza wielkie zainteresowanie fanów GKS-u. Oprócz niego gdańskich barw bronił Artur Mroczka, mieszkający na co dzień w nieodległym Grudziądzu. 
      Po szóste, GKS Wybrzeże pomimo zapowiedzi wciąż jest niewidoczny na ulicach Trójmiasta. Klub miał powrócić do okresu świetności (pamiętny rok 1999), gdy niemal całe Trójmiasto było pełne żużlowych akcentów. Choć w tym roku jeździliśmy tylko w pierwszej lidze, a w drużynie bynajmniej nie było gwiazd pokroju Tonyego Rickardssona, to bez wątpienia nie poczyniono nawet prób w kierunku poprawy sytuacji. 

      Działania marketingowe z pewnością należą do bardzo kosztownych, a ich cechą jest brak możliwości natychmiastowego spieniężenia zainwestowanych środków. Pomimo odważnych deklaracji nowy zarząd w kwestii marketingu zupełnie zawiódł. W ciągu niemal pełnego roku podejmowano bardzo niewiele działań, a te które przeprowadzono zostały zrealizowane bez rozmachu, zaangażowania i w sposób mało profesjonalny. Rzeczą niewyobrażalną i jednocześnie szkodliwą dla przyszłości żużla w Gdańsku będzie utrzymanie poziomu działań marketingowych z mijającego roku. 

      Choć klub znajdował się w recenzowanym okresie w trudnej sytuacji finansowej, to nawet niewielkie nakłady finansowe w rękach kompetentnych i kreatywnych osób wystarczą do stworzenia czegoś, co mogłoby zapaść na długi czas w pamięci kibiców. Znakomity przykład daje piłkarska Korona Kielce i jej Korona TV (klubowa telewizja internetowa), której spoty reklamowe i relacje z meczów wzbudzają zachwyt i uznanie wśród specjalistów z branży i kibiców w całej Polsce. Wybrzeże dzisiaj zamiast fikcyjnych stanowisk potrzebuje realnych działań. Inicjatyw, które odmienią postrzeganie klubu w środowisku żużlowym, ale przede wszystkim wśród neutralnych, czekających na "zagospodarowanie" mieszkańców aglomeracji i partnerów biznesowych. Czy obecny skład jest w stanie podołać temu wyzwaniu? Doświadczenie nakazuje wątpić.

      Stowarzyszenie Kibiców Wybrzeża Gdańsk

      Komentarze
      Szukaj
      Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!

      • 47 6

      • (2)

        Zrobić coś samemu a nie tylko krytykować to każdy potrafi, typowo polskie.

        • 8 20

        • ale ossso chosi?

          • 10 2

        • dErektor jeszcze walczy?

          • 6 8

      • oski i ginger stracili poparcie "swoich" ??

        • 17 3

      • Wszystko się zgadza, tylko o jednym tu nie wspomniano...

        Że to właśnie Stowarzyszenie Kibiców Wybrzeża Gdańsk wydatnie przyczyniło się do dopuszczenia Terleckiego i reszty patałachów do kierowania klubem.

        • 9 4

      • Pseudo NFL śmiech na sali ha

        Z koroną to przesadziłeś...

        • 0 2

      • Cudak Cudera

        Formela autorze tego wywodu czy ty przypadkiem nie placzesz ze nie dostales stolka w klubie? placzku tak latales w tym smiesznym gajerku za podpisami by zwolnic Macieja Szymona Polnego z kilkoma innymi glabami - w sumie bylo was sztuk kilka - teraz znow krytykujesz wszystko i nie potrafisz przyznac ze za rzadow polnego nie bylo tak zle, no jakbys mogl skoro to ty jestes m.in autorem obalenia poprzedniego zarzadu teraz bedziesz obalal kolejny zarzad chociaz to twoj i kumpli malujacych po murach byl pomysl nazywajacy sie Terlecki i nie wypowiadaj sie za kibicow bo was w tym smiesznym stowarzyszeniu SKWG jest garstka to jakis absurd na skale swiatowa by tacy jak ty i spolka decydowali o tym kto ma byc a kto nie wv klubie

        • 5 2

    • A tak psioczyliscie na Polnego ! MAciej Polny byl duzo lepszym prezesem! (3)

      • 16 15

      • (2)

        zostawił ponad milion długu, sprawy sądowe, stracił sponsora, utrudnia działalność obecnego zarządu

        • 14 14

        • jakiego zarządu? kłamczuch i gimbusy to ma być zarząd?

          • 12 6

        • tylko nikt polnego do tej pory nie zapytal o zdanie czy to prawda tak gledzi terlecki

          • 8 1

    • Szulam posady dyrektora (1)

      Mam koszule juz garnitur szukam oracy derektora....I liceum tez juz mam

      • 14 6

      • No OSKI w końcu coś sensownego napisałeś

        • 6 2

  • ludzie honoru

    nie wypadałoby by być honorowym i dziękując za współpracę przynieść zaległe pieniążki i przeprosić za opóźnienie????

    • 65 2

  • 31 października minął!!! (1)

    czyli mamy sponsorów i kasę na start w EE bo nasz prezes nie opuścił stołka

    • 29 4

    • szkółka GRUPA LOTOS itd......

      a dzieci z puszkami biegają po stadionie , rodzice kładą grube tysiące (co niektórzy wzieli kredyt bo klub miał im oddać za remont silnika dla dziecka CO TO JEST?)

      • 32 4

  • Najmłodsza szkółka w Polsce i ma zdobywac wysokie pozycje ?

    dzieci 11 12 i mistrzowie ? panie Terlecki panu juz całkiem odbiło ? w następnym sezonie może cos osiągną teraz musieli się rozjeżdzić i mam nadzieję że trener też zostanie ten sam a jak nie to cienko to widzę

    • 68 2

  • Ja już mam dosyć żużla! Po tych wszystkich wałach z regulaminami, walkowerami, wojną między BSI a SEC i całą sytuacją w krajowym i światowym żużlo-bagnie, mówię DOŚĆ!!! `róbta co chceta` !!!

    • 31 4

  • Myślę, że tego kibice im nie wybaczą.

    • 41 5

  • Na stronie wybrzeze.gda.pl pojawił się ciekawy artykuł dotyczący funkcjonowania klubu.

    • 26 5

  • Może złożymy się na kodeks honorowy Boziewicza dla tego pożal się Boże prezesa.

    • 19 5

  • Niech pan prezes lepiej powie co się dzieje w klubie! Sponsor?Zawodnicy?Trener? (5)

    • 45 4

    • nic się nie dzieje, czekamy na Henryka z milionem w walizce (3)

      star caroboline polski cukier zdunek lotto wybrzeże gdansk

      • 20 3

      • Jego tez Terlecki zrobił w konia! (1)

        czytaj Henryka Solarskiego!

        • 6 6

        • Zrobił Zrobił!

          Heniu wpłacił na konto klubu 50 tyś a nawet potem tego nie chciał odzyskać!I co minusujecie

          • 5 6

      • Dla Ciebie milion to 4 zycia mule!

        • 3 6

    • Terlecki pozbywa sie ludzi bo mysli, ze dzieki temu bedzie kasa w klubie.

      Kasa bierze sie od sponsorow ! Czyli tak jak robil to Polny !

      • 8 7

  • Trener (2)

    NIECH PROBIERZ POPROWADZI

    • 17 8

    • Tak ja wczoraj ze Śląskiem to dziękuję! (1)

      • 7 2

      • No jeszcze Blanik w znadrzu.

        • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Wybrzeża

Abramczyk Polonia Bydgoszcz
43% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk
2% REMIS
55% Abramczyk Polonia Bydgoszcz

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Wybrzeża

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Arkadiusz Miłuch 2 8 100%
2 Adam Wójcik 2 8 100%
3 Dariusz Marzec 2 8 100%
4 Tomek SeBASTIAN 3 8 66.7%
5 Karol Madajczyk 2 7 100%

Tabela

METALKAS 2. Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Innpro ROW Rybnik 2 2 0 0 +18 4
2 Cellfast Wilki Krosno 2 2 0 0 +10 4
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 2 1 0 1 +7 2
4 Texom Stal Rzeszów 1 1 0 0 +18 2
5 Arged Malesa Ostrów Wlkp. 3 1 0 2 0 2
6 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań 2 0 1 1 -6 1
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 3 0 1 2 -29 1
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 1 0 0 1 -18 0
W sezonie zasadniczym każdy pojedzie z każdym mecz i rewanż. Do play-off awansuje 6 drużyn. Następnie rozegrają ćwierćfinały (1 drużyna z 6., 2 z 5 i 3 z 4). Do półfinałów wejdą ich zwycięzcy oraz tzw. "lucky loser" - drużyna, która przegra swój ćwierćfinał najmniejszą różnicą (w przypadku równości, zdecyduje dorobek z rundy zasadniczej). Z finału awans do PGE Ekstraligi wywalczy zwycięstwa. Awansu nie otrzyma jednak drużyna zagraniczna.
Natomiast ostatni zespół sezonu zasadniczego zostanie zdegradowany do Krajowej Ligi Żużlowej.

Wyniki 3 kolejki

  • #OrzechowaOsada PSŻ Poznań - ENERGA WYBRZEŻE GDAŃSK 45:45
  • Innpro ROW Rybnik - Arged Malesa Ostrów Wlkp. 51:39
  • niedziela
  • Abramczyk Polonia Bydgoszcz - H.Skrzydlewska Orzeł Łódź
  • Texom Stal Rzeszów - Cellfast Wilki Krosno

Ostatnie wyniki Wybrzeża

#OrzechowaOsada PSŻ Poznań
27 kwietnia 2024, godz. 16:30
40% #OrzechowaOsada PSŻ Poznań
1% REMIS
59% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk
Arged Malesa Ostrów Wlkp.
21 kwietnia 2024, godz. 14:00
82% Arged Malesa Ostrów Wlkp.
2% REMIS
16% ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane