- 1 Lechia po awans, ale bez kibiców (55 opinii) LIVE!
- 2 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (117 opinii)
- 3 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (62 opinie)
- 4 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (135 opinii) LIVE!
- 5 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (109 opinii)
- 6 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (23 opinie)
Latający katamaran testowany w Sopocie
Wicemistrz olimpijski Andrew Landenberger oraz polscy żeglarze, z Jackiem Noetzelem na czele, testują na wodach Zatoki Gdańskiej nową, latającą wersję katamaranu A-class - Exploder A13, którego producentem jest Jakub Kopyłowicz. - Dopiero uczymy się sztuki latania na katamaranie. Dlatego zaliczamy próby ok. 30-metrowe. Postaramy się wyciągnąć od naszego gościa ile się da, a następnie będziemy szkolić się sami - mówi Noetzel.
Andrew Landenberger pojawił się w Sopocie na trzy dni. Światowej klasy żeglarz z Australii, wicemistrz olimpijski w klasie Tornado, obecnie startuje na katamaranie A-class. Do tego jest przewodniczącym międzynarodowego stowarzyszenia tej klasy. Nie może więc dziwić, że przybył do Sopotu na testy nowej, latającej wersji katamaranu A-class - Exploder A13. Do tego jest nauczycielem dla naszych żeglarzy.
SUKCES SOPOCKIEGO ŻEGLARZA W BARCELONIE
Szkoli się u niego m.in. Jacek Noetzel z UKS Navigo Sopot, który w zeszłym roku został wicemistrzem Europy A-class. Katamaran wykonany z włókna węglowego ma długość 5,49 m, szerokość 2,3 m i waży 75 kg. Powierzchnia żagla wynosi 13,94 m2. Najlepsze jest jednak to, że główna konstrukcja, podczas pływania, może w ogóle nie dotykać wody. Unosi się nad nią na płetwach.
- Sprawa nie jest łatwa. Katamaran powinien latać przez cały czas, nam udaje się go podnieść na ok. 30-metrach. Do tego robimy to trochę za wysoko. Podrywamy go metr nad wodę, a powinniśmy nieco niżej - wyjaśnia Noetzel.
- Pierwszego dnia testowaliśmy sprzęt przez pięć godzin. Nasz australijski gość był nieco zdziwiony pogodą, ale się nie poddawał. Na koniec stwierdził jednak, że drętwieją mu palce - dodaje polski żeglarz.
NOETZEL ŻEGLARZEM ROKU 2013
Próby można śledzić w klubie UKS Navigo, ul. Bitwy pod Płowcami 67A w Sopocie lub z wysokości plaży. W czwartek, o godzinie 19, w klubie odbędzie się spotkanie Landenbergerga z sopockimi żeglarzami. Wstęp wolny.
Kluby sportowe
Opinie (14)
-
2014-04-10 12:06
W koncu jakis normalny temat...a nie tylko Kaczyniacy i Kaczyniacy! (2)
Latajacy katamaran....pojde zobaczyc!
- 10 6
-
2014-04-10 12:11
lata jak kaczka... przypadek? (1)
- 5 1
-
2014-04-10 12:29
tylko muszą na brzozy uważać.... i Ruskich...
- 4 1
-
2014-04-10 12:37
Wiecej przystani plażowych, aby żeglarstwo plażowe i przybrzeżne się rozwijało. (4)
- 6 1
-
2014-04-10 12:41
Takie przystanie jak ta przy Hesti w Sopocie powinny być co 500m plaży.
Nie każdego z nas stać na jacht i cumowanie nim w trójmiejskich marinach.
Stać nas za to na mała 5 metrową żaglówkę lub katamaran lub polinezyjskie proa.
Wystarczy taką łódź dowieść do przystani i na wózku podłodziowym zwodować.
Do tego potrzeba podestu który leżałby na powierzchni plaży.
A łódkę po pływaniu można trzymać w garażu lub pod plandeką na trawniku.- 4 1
-
2014-04-10 12:49
nie wierzę (1)
Raczej nowych restrykcji należy się spodziewać. Zezwolenia,opinie itd.
- 3 0
-
2014-04-10 14:34
Można bez patentu, bez rejestracji łódki do 7.5m długiej. Powyżej 7.5m reguluje rozporzadzenie.
ZARZĄDZENIE PORZĄDKOWE Dyrektora Urzędu Morskiego
w sprawie warunków uprawiania żeglugi na wodach morskich
w celach rekreacyjno-sportowych (różne daty dla Gdyni, Słupska i Szczecina
§ 1. 1. Przepisy zarządzenia mają zastosowanie do jednostek pływających wykorzystywanych w celach rekreacyjnosportowych na wodach administrowanych przez Dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie.
2. W rozumieniu zarządzenia:
1) jednostką pływającą jest urządzenie pływające przeznaczone do celów reakcyjno-sportowych, w szczególności: łodzie motorowe, łodzie żaglowe, łodzie wiosłowe, kajaki, pontony, rowery wodne, deski z żaglem, skutery wodne i kiteboard (deska ze skrzydłem);
2) akwen szkoleniowy to oznakowany obszar wód morskich służący do nauki sportów wodnych.
§ 2. 1. Osoby uprawiające żeglugę na wodach morskich w celach rekreacyjno-sportowych podejmują decyzję o jej rozpoczęciu po zapoznaniu się z aktualnymi warunkami pogodowymi i na własną odpowiedzialność. Osoby te zobowiązane są korzystać z jednostek pływających zgodnie z warunkami ich użytkowania.
2. Żegluga powinna odbywać się:
1) poza akwenami zamkniętymi dla żeglugi, oznakowanymi kąpieliskami i akwenami
szkoleniowymi;- 1 0
-
2014-04-10 12:49
Może u nas upowszechni się klasa moth?
- 2 1
-
2014-04-10 12:44
droga MAD
To na czym się łodka slizga nad woda to się "płat" nazywa.
Inaczej mówiąc; to do sterowania to "płetwa" a to do noszenia to "płat". Jak w samolocie.- 1 0
-
2014-04-10 12:52
A w tle po prawej
naśnieżona Łysa Góra. Biorę dechy i idę jeździć. Może z góry dojrzę.
- 1 1
-
2014-04-10 13:14
to jest dach Opery Leśnej
- 2 0
-
2014-04-10 13:22
a kiedyś to się nazywało
LATAJĄCY HOLENDER,
a teraz ?- 0 0
-
2014-04-10 14:24
Ćmy widziałem już rok temu (1)
A propos "latających" łódek, to ćmy (moth class) widziałem już w poprzednim sezonie. Jedna regularnie pływa/ trenuje między Rzucewem a Rewą, a druga, samoróbka, gdzieś w marinie Gdynia stoi, ale nie widziałem jak pływa... trochę ponoć przyciężka wyszła względem oryginału (?).
- 3 0
-
2014-04-10 16:58
ad Ćmy...
No ale ćma to osobna klasa - jednokadłubowiec. Z kolei A-Cat to katamaran. Jest to subtelna różnica.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.