• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stoczniowiec Gdańsk przed rundą playoff.

Michał Kulawiński
19 lutego 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Choć do zakończenia sezonu zasadniczego pozostały naszej drużynie do rozegrania jeszcze dwie kolejki, to można już pokusić się o małe podsumowanie.

Na dzień dzisiejszy w pierwszej czwórce, która stoczy walkę o medale, znajdują się:

1.GKS Katowice79 pkt.
2.GKS Tychy75 pkt.
3.GKS Stoczniowiec71 pkt.
4.Unia Oświęcim68 pkt.


I nic nie zapowiada by w składzie tegorocznych finalistów nastąpiły jakieś zmiany, gdyż piąta w tabeli Krynica ma zaledwie 47 punktów. Podobnie przesądzona wydaje się być sprawa pierwszej pozycji, ponieważ Tychom ciężko będzie odrobić czteropunktową stratę do lidera, zwłaszcza iż pozostałe Katowicom do rozegrania mecze to spotkania, które powinni bez najmniejszych problemów wygrać (22.02 - KTH Krynica, 24.02 - MMKS Nowy Targ), a i Tychom pozostał jeszcze mecz z potencjalnie słabszym przeciwnikiem - Zagłębiem Sosnowiec (22.02), w piątek Tyszanie pauzują.

Sprawa trzeciego miejsca, najbardziej nas przecież interesująca, wydaje się nie być do końca pewna. Stoczniowiec ma przed sobą spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec, a także mecz w Oświęcimiu z naszym sąsiadem z tabeli. W przypadku wygranej u siebie - z Sosnowcem, trzecią lokatę - nawet w przypadku porażki w Oświęcimiu - mamy zapewnioną. W przeciwnym razie, aby ją zachować podopieczni Mariana Pysza będą musieli pokonać na własnym lodowisku obecnego Mistrza Polski. Reasumując, półfinałowe pary będą wyglądały następująco: GKS Katowice - Unia Oświęcim oraz GKS Tychy - GKS Stoczniowiec. Spotkania rozgrywane będą do trzech zwycięstw, pierwszy mecz - w przypadku "Stoczni" odbędzie się 1 marca, w Tychach. Zwycięzcy spotkają się w finałach, natomiast pokonani stoczą walkę o brąz.

GKS Tychy - nasz potencjalny przeciwnik w półfinałach - to drużyna celująca w Mistrzostwo Polski. Jak do tej pory Gdańszczanom jedynie dwa razy udało się pokonać tyską ekipę. Jednak, jak wielokrotnie słyszeliśmy z ust trenera "Stoczni", playoff'y to nie runda zasadnicza, playoff'y rządzą się własnymi prawami. Trener Rudolf Rohaczek, po ostatnim meczu w Gdańsku, powiedział, iż czołówka jest wyrównana, każdy wygrywa z każdym, wszystko jest więc możliwe.

GKS Stoczniowiec - wydaje się być już dobrze scalonym i zgranym zespołem. Niewątpliwym atutem Gdańszczan jest bramkarz Tomasz Wawrzkiewicz, który jak do tej pory może pochwalić się aż pięcioma shutout'ami (meczami bez straty bramek), Mariuszowi Kiecy - gollkeeperowi Tyszan - ta sztuka udała się trzy razy. I choć w punktacji kanadyjskiej nasz najlepszy (drugi) atak: Skutchan - Bagiński - Jurasek pozostaje ciągle w tyle za tyskimi "snajperami": Horny - Rzimsky - Smolik, to podczas ostatnich spotkań zdecydowanie odrabia straty. Dodatkowo Adam Bagiński ma za sobą udany debiut w barwach reprezentacji, zdobył bramkę i asystował przy innej. Na playoff powinni powrócić do gry kontuzjowani obrońcy: Martin Precek oraz Piotr Korczak. Ostatnie spotkanie Stoczniowca z MMKS Nowy Targ mogło zaniepokoić małą skutecznością oraz ospałością, jednak trener Marian Pysz powiedział, iż nie ma się czego obawiać, słabszy dzień musiał nadejść i dobrze że stało się to teraz, a nie w czasie rundy playoff.

Z kim przyjdzie nam się zmierzyć w drugiej fazie playoff i czy będzie to walka o mistrzostwo, czy też brąz? - czas pokaże. W każdym bądź razie obecny sezon jest najlepszym, jaki miał do tej pory gdański Stoczniowiec.
Michał Kulawiński

Kluby sportowe

Opinie (3)

  • damy rade

    damy rade !!!!

    • 0 0

  • gramy panowie ...

    jestesmy najlepsi, stac nas na złoto !!!

    • 0 0

  • no raczej panie Qrt! a pan to niech sie za baner wezmie :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane