• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

7 na 7: Polska - Szwecja

jag.
28 maja 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Polscy piłkarze ręczni zagrają w sobotę w Kielcach ze Szwecją w pierwszym meczu eliminacyjnym o mistrzostwa świata. Dzień później panie w Żorach zmierzą się z Hiszpanią. Stawką gry będą finały mistrzostw Europy. Z tego drugiego spotkania (godzina 19.30) ma być bezpośrednia transmisja telewizyjna w TV Polonia lub Polsat Sport.

Najbardziej znani z naszych zawodników nie kwapią się do starcia z byłymi mistrzami świata i Europy. Z całej rzeszy grającej za granicą na przyjazd zdecydowało się trzech: Sławomir Szmal, Robert Lis i Dawid Nilsson. Ten ostatni na co dzień gra w Szwecji, ale bardziej niż starcie ze znajomymi z ligowych parkietów absorbuje go stan zdrowia. Po kuracji antybiotykowej, która nie pozwoliła eksgdańszczaninowi zagrać m.in. towarzysko z Ukrainą, organizm rozgrywającego jest osłabiony. - Na zgrupowaniu przebywa 17 zawodników. Z różnych względów nie ma tych o najbardziej znanych nazwiskach. Ale na pewno jest chęć pokazania się z jak najlepszej strony. Na pewno przynajmniej w Kielcach spróbujemy podjąć walkę ze Szwedami, którzy awizują najsilniejszy skład, z wyjątkiem Olssona - mówi Wojciech Nowiński, gdański szkoleniowiec, który przy pierwszej reprezentacji jest drugim trenerem.

Wśród biało-czerwonych nie ma żadnego leworęcznego rozgrywającego! Daniel Urbanowicz (MMTS Kwidzyn), który na tej pozycji miał zastąpić nieobecnych, musiał opuścić zgrupowanie ze względów osobistych. Z pomorskich szczypiornistów do gry kandyduje tylko Daniel Żółtak (DGT AZS AWFiS).

Z lepszymi nastrojami, mocniejszym składem i większym udziałem wybrzeżowych szczypiornistek mamy do czynienia w przypadku żeńskiej reprezentacji. Do meczów z Hiszpanią biało-czerwone przygotowywały się m.in. na wspólnych treningach z Czeszkami.

- Pomagałyśmy sobie wzajemnie. One w obronie ustawiały się tak, jak czynić to mają Hiszpanki, a my zachowywałyśmy się tak jak Islandki, z którymi w eliminacjach zagrają Czeszki. Niestety, nie jestem w pełni sił. Odczuwam ból po uderzeniu w pachwinę - przyznaje Karolina Siódmiak. Rozgrywająca Naty AZS AWFiS o miejsce w podstawowym składzie konkuruje m.in. z Izabelą Czapko-Puchacz. Łatwiejszą drogę do gry mają jej klubowe koleżanki. Hanna Skrzałkowska jest jedyną leworęczną skrzydłową, a na drugiej flance trener Zygfryd Kuchta wybierać będzie zapewne między Karoliną Kudłacz (Nata) a Kingą Polenz (EB Start Elbląg).
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (1)

  • Hiszpanki lepsze :-(

    Nasze dziewczyny przegrały w Żorach 29:31, a najlepiej z trójki Natalek zagrała Karolina Kudłacz - w swoim reprezentacyjnym debiucie rzuciła 5 bramek :-)). Oby za tydzień w rewanżu była równie skuteczna.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane