- 1 W Lechii znów o posadzie trenera (125 opinii)
- 2 Ile Wybrzeże wyda na sprzęt dla żużlowca? (9 opinii)
- 3 Trefl pracuje nad dwoma transferami (5 opinii)
- 4 Arka nie wykorzystała gry 11 na 10 (105 opinii) LIVE!
- 5 10 lat od tragicznego wypadku kibiców (59 opinii)
- 6 Zobacz, co potrafią najlepsi gimnastycy MMP (10 opinii)
Afera i trzy medale w reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w lekkoatletyce
Od afery rozpoczęły się dla reprezentacji Polski mistrzostwa świata w lekkoatletyce Oregon 20222. Anna Kiełbasińska była przygotowana na jeden start w sztafecie mieszanej 4x400 metrów i odmówiła, gdy trener nakazał jej biegać dwukrotnie. Ostatecznie w ogóle nie pojawiła się na starcie, a biało-czerwoni skończyli na 4. miejscu. Natomiast zawodniczka SKLA Sopot bez kłopotów awansowała do półfinału indywidualnie na 400 metrów. Biało-czerwoni mają już trzy medale. Piąte złoto w historii rzutu młotem zdobył Paweł Fajdek, a srebro zdobyli: Wojciech Nowicki w tej samej konkurencji oraz niespodziewanie Katarzyna Zdziebło w chodzie sportowym na 20 kilometrów.
Aktualizacja, 17.07.2022, godz. 23:03
Polki w czołówce eliminacji biegu na 400 metrów
Natalia Kaczmarek (50.21) osiągnęła 2., a Anna Kiełasińska (50.63) 4. wynik eliminacji biegu na 400 metrów. Polki wygrały w swoich seriach i pewnie awansowały do półfinałów.
400 metrów kobiet - wyniki eliminacji
Kaczmarek uzyskała drugi czas w karierze. Popisała się doskonałym finiszem, gdyż na półmetku była czwarta. Pokonała m.in. wicemistrzynie świata w sztafecie mieszanej - Holenderkę Lieke Klaver.
Natomiast Kiełbasińska na ostatnich metrach wyprzedziła Candice McLeod (Jamajka), brązową medalistkę z Tokio w sztafecie.
Trzy biegi półfinałowe odbędą się 20 lipca o godzinie 18:45 czasu amerykańskiego. W Polsce będzie już 21 lipca godz. 3:45. Ania pobiegnie w pierwszej, a Natalia w drugiej serii. Z każdej do finału awansują po dwie najlepsze oraz z pozostałych dwie z najlepszymi czasami.
Rekordy życiowe siedmioboistek
W mistrzostwach świata w lekkoatletyce SKLA Sopot ma dwie reprezentantki. Paulina Ligarska debiutuje w siedmioboju. 26-latka do Eugene przyjechała z 10. wynikiem tego roku na świecie. To jednocześnie jej rekord życiowy - 6241 punktów.
Wystartowało 15 z 16 wieloboistek wcześniej zakwalifikowanych do mistrzostw. Ligarska rozpoczęła od 14.19 w biegu na 100 metrów przez płotki, co było 15. rezultatem. W skoku wzwyż wraz z dwiema rywalkami zajęła 8. miejsce, uzyskując 177 cm. Kulę pchnęła na odległość 14.08, co było 6. rezultatem. Natomiast dzień zakończyła rekordem życiowym na 200 metrów - 24.65. Po 4 konkurencjach z dorobkiem 2692 punktów zajmuje 13. lokatę.
Znacznie lepiej zaczęła Adriana Sułek. Wyniki 13.28 i 1.89 dały jej pozycję wiceliderki. Potem spadła w klasyfikacji, mimo aż czterech rekordów życiowych. W pchnięciu kulą w każdej z trzech prób biła "Życiówki", kolejno uzyskując: 14.06, 14.11, 14.13. Najszybciej w karierze przebiegła także 200 metrów - 23.77. Po 4. konkurencjach wieloboistka Brdy Bydgoszcz jest czwarta - 3982 punkty. Do podium traci zaledwie 9 punktów, a srebro jest odległe o 28 punktów.
Po trzech konkurencjach z dorobkiem 2979 punktów zajmowała 3. miejsce.
Polski dublet w rzucie młotem mężczyzn
Reprezentanci Polski dubletem wygrali konkurs rzutu młotem w mistrzostwach świata w lekkoatletyce. Po raz piąty z rzędu złoto zdobył Paweł Fajdek. Z najwyższego stopniu podium tej rangi imprezy nie schodzi od 2013 roku. Więcej od niego tytułów mistrza świata ma tylko fenomenalny tyczkarz Siergiej Bubka, który w latach 1983-1997 zdobył po trzy złota dla ZSRR i Ukrainy.
W Eugene Fajdek w najlepszym rzucie uzyskał 81.98. Prowadzenie objął w 3. kolejce. To najlepszy wynik na świecie w tym roku.
Wicemistrzem świata został Wojciech Nowicki, który 81.03 uzyskał także w 3. serii rzutów. Dla ubiegłorocznego mistrza olimpijskiego to czwarty medal mistrzostw świata, ale pierwszy srebrny, gdyż poprzednio trzykrotnie stał na najniższym stopniu podium.
Afera w sztafecie mieszanej 4x400 metrów
Anna Kiełbasińska przyjechała do USA z 8. rezultatem na 400 metrów w tym roku na świecie (50.28) oraz mianem wicemistrzyni Polski 2022. W polskiej ekipie szybciej od niej biegała tylko Natalia Kaczmarek. Lekkoatletka SKLA Sopot została nominowana do startu indywidualnego w tej konkurencji oraz w obu sztafetach 4x400 metrów mieszanej oraz żeńskiej.
Jednak pierwszego dnia mistrzostw świata zamiast 32-latki na starcie, wybuchła afera. Kiełbasińska przyznaje, że była przygotowana na jeden bieg w sztafecie 4x400 metrów. Gdy trener nakazał jej, dwa starty, odmówiła. W efekcie w ogóle została pozbawiona miejsca w tej sztafecie. Swoje stanowisko zawodniczka SKLA przedstawiła w oświadczeniu.
Anna Kiełbasińska - oświadczenie przekazane do mediów
pisownia oryginalna
"Nie będę biegała sztafety mieszanej 4x400m podczas Mistrzostw Świata w Eugene 2022r. z następujących powodów:
Od ponad dwóch tygodni wiem o nowych zasadach obowiązujących w biegu sztafetowym MIXED Relay (wg decyzji World Athletics podjętej na jesieni 2021 r.).
Przeczytaj o tegorocznych rekordach Anny Kiełbasińskiej
Zasady te mówią nowym obowiązującym układzie kolejności ustawiania zawodników na zmianach (MEN-WOM-MEN-WOM) oraz o tym, że każda z drużyn będzie miała prawo wymienić tylko 25% swojego składu z eliminacji do finału. Czyli jednego zawodnika.
W dwóch rozmowach pomiędzy mną, a trenerem kadry sztafety 400m Aleksandrem Matusińskim zostałam poinformowana oraz zapewniona, że wystawi mnie tylko na finał sztafety mieszanej 4x400m. Powiedział, żebym przekazała tę informację swojemu trenerowi, tak abyśmy mogli ustalić przygotowania pod mistrzostwa.
Nie byłam zdziwiona tą decyzją i w pełni ją zaakceptowałam, ponieważ przez ostatnie lata nigdy nie biegałam dwa razy pod rząd w sztafecie. Wtedy było mi powiedziane od trenera, że to dla mnie za dużo.
Wczoraj podczas zebrania sztafety mieszanej po treningu, nagle usłyszałam, że sztab szkoleniowy dopiero co odkrył, że WA zmieniło zasady i w takim razie ja mam biegać w obydwu biegach sztafety mieszanej 4x400m.
Sprawdź wyniki mistrzostw Polski 2022, w których Trójmiasto zdobyło 6 medali
Powiedziałam trenerowi, że mogę zgodzić się jedynie na jeden bieg, tak jak do tej pory się umawialiśmy i jak do tego jestem faktycznie przygotowana na niecałe 24 godziny przed startem.
Na Mistrzostwach Świata czekają mnie również biegi indywidualne na 400 m oraz sztafeta damska 4x400m (el. I finał). Za cztery tygodnie mamy Mistrzostwa Europy na których będę biegać 400 m indywidualnie oraz mam nadzieje w sztafecie damskiej 4x400 m co do których mam również wysokie oczekiwania.
Po moim oświadczeniu, że będę biegała w sztafecie mieszanej tylko raz, trener Matusiński zdecydował dzisiaj rano, że w ogóle nie będę brała udziału w tym biegu.
Jest mi przykro z powodu takiej decyzji, ale szanuje ją i życzę całej drużynie powodzenia"
Sztafeta mieszana na 4. miejscu mistrzostw świata
Przypomnijmy, że sztafeta mieszana 4x400 metrów przed rokiem w Tokio zdobyła złoty medal olimpijski. W Oregonie już w eliminacjach miała olbrzymie kłopoty. Skład - Kajetan Duszyński, Iga Baumgart-Witan, Karol Zalewski oraz Justyna Święty-Ersetic po pierwszej zmianie był na ostatnim, 8. miejscu, a na ostatnią prostą biegał na 5. pozycji. Dopiero kapitalny finisz pozwolił na bezpośredni awans do finału z 3. lokatą w czasie 3:13.70.
Sztafeta mieszana 4x400 metrów finał - komplet wyników
Przed medalową rozgrywką Kaczmarek zastąpiła Baumgart-Witan, a Duszyński i Zalewski zamienili się pozycjami i tym razem ten ostatni zaczynał bieg. Mimo postawienia na skład mistrzów olimpijskich skończyło się bez medalu.
Polska zajęła 4. miejsce w czasie 3:12.31. Wygrała Dominikana (3:09.82) przed 3:09.82
Holandią (3:09.90) i USA (3:10.16).
Święty-Ersetic nie chce biegać z Kiełbasińską
Biegi na 400 metrów kobiet mają odbyć się: 17 (eliminacje), 20 (półfinały) i 22 lipca (finał). Nasz kraj mają reprezentować: Kaczmarek, Kiełbasińska i Święty-Ersetic. Natomiast żeńska sztafeta 4x400 metrów wyznaczona jest na: 23 (eliminacje) i 24 lipca (finał).
Trener Matusiński do USA zabrał łącznie siedem zawodniczek. Poza tymi, które startowały w sztafecie mieszanej oraz sopocianką w reprezentacji są jeszcze: Kinga Gacka, Małgorzata Hołub-Kowalik i Anna Pałys.
- Nie rozumiem decyzji Ani. Ona dostała szansę biegania, miała być filarem sztafety w finale, zrezygnowała i nie rozumiem jej roszczeń. Pokazała, że nie zasługuje na bieganie w sztafecie. Tym oświadczeniem zepsuła całą atmosferę, duch drużyny zaginął. Zawsze tworzyliśmy zgrany zespół. Od lat jestem w tej sztafecie i nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Nie wyobrażam sobie teraz stanąć z nią na bieżni i biegać razem w sztafecie. Drużyna to jest drużyna, biegamy indywidualnie, ale jesteśmy jednością. To zostało zaburzone - tak m.in. powiedziała Święty-Ersetic polskim dziennikarzom akredytowanych podczas mistrzostw świata w Oregonie.
Natomiast kilka godzin później poinformowała, że nie wystąpi w biegu na 400 metrów ze względów zdrowotnych.
- W tyle głowy mam jeszcze sztafetę, zbliżające się Mistrzostwa Europy i na tych celach teraz się skupiam - napisała na Instagramie mistrzyni Europy z 2018 roku na tym dystansie.
Katarzyna Zdziebło wicemistrzynią świata w chodzie
Pierwszego dnia mistrzostwa świata w lekkoatletyce najwięcej radości w polskiej ekipie dostarczyła Katarzyna Zdziebło, którą w ubiegłym roku mogliśmy m.in. oglądać w 55. Pucharze Poczty Polskie w Gdańsku, gdy wygrała w chodzie na 20 km.
Przeczytaj, jak Trojmiasto.pl relacjonowało zwycięstwo Katarzyny Ździebło w Gdańsku
W Oregonie to właśnie na tym dystansie 26-latka ze Stali Mielec została niespodziewanie wicemistrzynią świata. Czasem 1:27:31 ustanowiła również rekord Polski.
Polka długo szła na 3. miejsce, za prowadzącym wyścig duetem. Wygrała Peruwianka Kimberly Garcia Leon - 1:26:58, ale tempa nie wytrzymała Chinka finiszowała Shijie Qieyang (1:27:56), która wyraźnie przegrała walkę o srebro z naszą reprezentantką.
Zdziebło na tym medalu nie zamierza poprzestać. Do USA przyjechała z myślą, aby walczyć o wysoką lokatę przede wszystkim na 35 km. Start w tej konkurencji zaplanowany jest na 22 lipca.
Bezpośrednie transmisje telewizyjne z mistrzostw świata można oglądać na TVP Sport i innych kanałach telewizji publicznej.
Opinie wybrane
-
2022-07-16 16:58
Sport , sztafeta (1)
Ogladalem pierwszy dzień mistrzostw w Eugene, widzialem wywalczony srebrny medal Pani Zdzieblo swietnie przygotowana, kontrolowala caly chód , wiedziala kiedy zaatakować czołówkę, moje gratulacje, silna fizycznie kobieta. Natomiast sztafeta- koszmar. Pierwszy bieg Karola bardzo dobry, 2 i 3 zmiana totalnie polegly, bez sil fizycznych oraz sil do
Ogladalem pierwszy dzień mistrzostw w Eugene, widzialem wywalczony srebrny medal Pani Zdzieblo swietnie przygotowana, kontrolowala caly chód , wiedziala kiedy zaatakować czołówkę, moje gratulacje, silna fizycznie kobieta. Natomiast sztafeta- koszmar. Pierwszy bieg Karola bardzo dobry, 2 i 3 zmiana totalnie polegly, bez sil fizycznych oraz sil do walki. W ogole nie powinni w tym uczestniczyc skoro wiedzieli ze zle sie czują przeciez to byla nasza koronna konkurencja. Znarnowali szanse na medal. Natalia na 4 zmianie nie byla juz wstanie odrobić strat. Skoro Ania Kielbasinska miala zaklepany umownie jeden start to trzeba bylo na to przystac i wystawic ja w finale a nie w ostatniej chwili zmieniac roszady jak to zrobil trener. Wszystko schrzanil i zrobil niepotrzebny kwas w drużynie. Na miejscu Ani tez bym sie zirytowal taka decyzją. Za całość porazki odpowiada Matuszewski.
- 35 9
-
2022-07-17 22:11
Natalia miała w tym roku najlepsze wyniki i ona miała tylko finał biec.
Kiełbasińska swoim fochem postawiła siebie ponad dobro reprezentacji.
- 1 4
-
2022-07-16 20:58
Działacze jak zawsze dali d*py (1)
Kilbasinska od dwóch tygodni wiedziała o zmianie przepisów a działacze i trenerzy nie. Jak zawsze komedia a teraz szczują na nią bo jak zawsze z**bali. A dyscyplina jest taka,że jak przygotowujesz się na jeden bieg to na jeden i koniec. A te laski że sztafety jeszcze jakie napięte bo pobiegły i teraz martwią się o swoje biegi indywidualne a przecież też mogły odmówić. Niech się trenerzy martwią....
- 34 4
-
2022-07-16 21:36
Nie tylko działacze
Skoro wiedziała o przepisie, to musiała zdawać sobie sprawę, że plan wymiany dwóch zawodniczek jest niewykonalny. To jest właśnie polskie podejście do sprawy. Wiem, nie powiem i przycwaniakuję - jak się uda to super, najmniej się ze wszystkich zmęczę, a jak się nie uda to i tak zwalę winę na trenerów.
- 7 12
-
2022-07-17 15:20
Reprezentacja (3)
Szanowna Pani co się Pani pomyliło to nie prywatny folwark a Reprezentacja Polski po tym co Pani zrobiła nie powinno być miejsca dla Pani w Reprezentacji Polski innej decyzji władze pzla nie mogą podjąć!
- 13 32
-
2022-07-17 18:32
(2)
Proszę Pana!!! Coś się Panu pomyliło , lekkoatletyka to sport indywidualny i wymaga przygotowań. Sztafeta jest dodatkiem. Zapytajmy Pzla gdzie był jak Pani Ania walczyła z kontuzją ? To ona się z tym sama borykała i ma prawo do swojego zdania nt.startów , tym bardziej że umowa wyglądała inaczej.
- 8 8
-
2022-07-17 22:42
Proszę Pani / Pana!!! Pomyliło się Pani / Panu wiele rzeczy. Sztafeta nie jest dodatkiem, jeśli dla Pani Ani była dodatkiem, to dla Pani Ani nie powinno być miejsca w reprezentacji Polski. Rozumiem, że są priorytety, ale w tym przypadku to właśnie sztafeta powinna ten priorytet mieć jako największa szansa medalowa. Błąd działaczy ewidentny, ale Pani Ania mogłaby mu zapobiec, gdyby pochwaliła się wiedzą. Na pewno umie policzyć, że wymiana dwóch zawodniczek to więcej niż dopuszczalny limit jednej.
- 2 3
-
2022-07-18 10:54
Lekkoatletyka to sport indywidualny, ale sztafeta w obecnych polskich warunkach nie jest dodatkiem tylko priorytetem.
Sportowiec startuje, żeby zdobywać medale, a indywidualnie to mogą sobie dziewczyny pomarzyć o 7-8 miejscu.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.