Arka Gdynia pokonała I-ligową Olimpię Grudziądz 4:1 (1:1) w meczu kontrolnym rozgrywanym w Gniewinie. Oba zespoły wykorzystały w ten sposób przerwę reprezentacyjną. Dla żółto-niebieskich dwukrotnie strzelał Maciej Jankowski, rzut karny wykorzystał Michał Nalepa, a w ostatniej akcji bramkę zdobył Marcus. W drugiej połowie na boisko wszedł skrzydłowy Miguel Quintais, który przez ostatni tydzień gościnnie trenował z arkowcami. Z urazem plac gry opuścił Davit Skhirtladze.
Arka Gdynia - Olimpia Grudziądz 4:1 (1:1)
Bramki: Michał Nalepa 39 (karny), Maciej Jankowski 67, 79, Marcus 90 - Konrad Handzlik 18
ARKA (1. połowa): Krzepisz - Olczyk, Maghoma, Danch, Marciniak - Vejinović, Busuladzić - Antonik, Nalepa, Nando - Siemaszko
ARKA (2. połowa): Krzepisz - Zbozień, Maghoma, Marciniak, Samu - Danch, Budziński - da Silva, Skhirtladze (66 Antonik), Quintais - Jankowski
OLIMPIA (1. połowa): Sapela - Ciechanowski, Oceanas, Duriska, Szywacz - Kona, Ziętarski, Maloku, Monterde, Handzlik - Joao Augusto
OLIMPIA (2. połowa): Lewandowski - Ciechanowski (50 Pfertzel), Oceanas, Medfai - Monterde (55 Kamiński), Kona (60 Nowicki), Frelek, Janczukowicz - Handzlik (80 Ziętarski), Augusto (63 Twarowski)
Jarosław Kotas: Arka Gdynia w chaosie, ale może wygrać z każdym
Arka Gdynia postanowiła wykorzystać przerwę reprezentacyjną i podobnie, jak we wrześniu, tak i w listopadzie rozegrała mecz kontrolny z Olimpią Grudziądz. Pierwotnie sparing miał się odbyć przy ul. Olimpijskiej, jednak w przededniu poinformowano, że spotkanie zostanie rozegrane w Gniewinie.
Na półmetku I ligi, Olimpia zajmuje 8. miejsce. Warto wspomnieć, że w ten weekend podopieczni
Jacka Trzeciaka mieli mierzyć się z Chrobrym Głogów w ramach 18. kolejki, jednak ligowe starcie przełożono ze względu na reprezentacyjne powołania. Napastnik
Omran Haydary przebywa na zgrupowaniu Afganistanu.
W składzie żółto-niebieskich brakuje z kolei
Pavelsa Steinborsa. Bramkarz został powołany do reprezentacji Łotwy. Pod nieobecność 34-latka, od pierwszych minut między słupkami stanął
Kacper Krzepisz.
W wyjściowym składzie szansę otrzymali również
Rafał Siemaszko i
Michael Olczyk. O ile ten pierwszy w poprzednich meczach wchodził na boisko z ławki rezerwowych, tak dla prawego obrońcy to premierowy występ od czasu przyjścia
Aleksandara Rogicia.
Spotkanie zaczęło się od groźnej akcji arkowców.
Michał Nalepa zagrał prostopadle do wychodzącego na pozycję
Kamila Antonika, jednak skrzydłowy nie zdołał dobiec do piłki i ta ostatecznie wylądowała w rękach
Łukasza Sapeli. Chwilę później 24-latek sam mógł wpisać się na listę strzelców, jednak i tym razem bramkarz wykazał się refleksem.
Mateusz Młyński: Wróciłem silniejszy - wywiad
Kolejne minuty należały do I-ligowca. Najpierw Krzepisz przeciął dośrodkowanie
Elvira Maloku, a niedługo potem silnymi, lecz niecelnymi uderzeniami postraszyli
Konrad Handzlik i
Joao Augusto. W końcu w 18. minucie napieranie Olimpii przyniosło skutek. Wykorzystali błąd Olczyka, który zbyt lekko podał do bramkarza. Piłkę przejął Maloku, który podał do Handzlika, a ten uderzył do pustej bramki.
Stracony gol motywująco wpłynął na żółto-niebieskich. Chwilę później uderzał
Azer Buzuladzić, jednak Bośniak został zablokowany. Dośrodkowywali również
Adam Marciniak i
Marko Vejinović, ale nikt z kolegów nie zdołał dojść do piłki.
W 38. minucie sędzia zdecydował się na rzut karny, gdy Siemaszko był faulowany przez jednego z obrońców. Do wykonania "11" podszedł Nalepa i mocnym strzałem w prawy róg bramki wyrównał wynik spotkania.
W przerwie obaj trenerzy dokonali zmian. Rogić dokonał siedmiu roszad, a na placu gry pojawił się m.in.
Miguel Quintais,
który tymczasowo trenował z gdyńskim zespołem przez ostatni tydzień. To 20-letni skrzydłowy, który ma za sobą debiut w reprezentacji U-23 DR Konga. Na codzień jest piłkarzem belgijskiego Eupen, którego szkoleniowcem jest były reprezentant Francji
Claude Makelele.
- Miguel Quintais trenuje z Arką gościnnie - mówi rzecznik klubu Tomasz Rybiński.
Zmiany w sztabie medycznym Arki Gdynia. Marek Gaduła odchodzi
W drugą część spotkania ponownie lepiej weszli żółto-niebiescy. Zaczęli od dwóch strzałów z rzutów wolnych, a następnie bramkarz ponownie wykazał się przy strzale
Davita Skhirtladze. Po wejściu na boisko Gruzin wykazywał się dużą aktywnością, nie raz sprawiając rywalowi liczne problemy.
W 66. minucie doznał jednak urazu, przez co musiał opuścić plac gry. Zastąpił go Antonik.
Kilkadziesiąt sekund później arkowcy objęli prowadzenie. W polu karnym
Szymona Lewandowskiego powstało zamieszanie, ale najlepiej odnalazł się w nim
Maciej Jankowski, który wpakował futbolówkę do siatki.
Rywale chcieli szybko odpowiedzieć, ale Krzepisz przytomnie zachował się przy dwóch strzałach I-ligowca.
Kolejną okazję wykorzystali natomiast żółto-niebiescy. W 79. minucie
Samu dobiegł z piłką do linii końcowej i płasko dośrodkował w stronę Jankowskiego, któremu nie pozostało nic innego jak zamienienie akcji na gola.
Przed końcem spotkania Arce zależało na podwyższeniu prowadzenia, ale najpierw Quintais nie dobiegł do futbolówki po podaniu Antonika. Młodzieżowiec jeszcze zdążył jeszcze posłać prostopadłe podanie do
Marcina Budzińskiego, jednak ten nie opanował piłki i pozwolił golkiperowi na interwencję.
Lewandowski tyle szczęścia nie miał już w doliczonym czasie, gdy odbił uderzenie, a do futbolówki dopadł
Marcus, który szybkim strzałem ustanowił wynik pojedynku 4:1.
Arka Gdynia musi skończyć z niebezpieczną tendencją po półmetku
Typowanie wyników
24 listopada 2019, godz. 15:00
3 pkt.
Jagiellonia Białystok
ARKA Gdynia
Jak typowano
| 70% |
262 typowania |
Jagiellonia Białystok |
|
| 14% |
55 typowań |
REMIS |
|
| 16% |
59 typowań |
ARKA Gdynia |
|
dak.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
