Piłkarze Arki w środę o godzinie 17:30 zmierzą się w Rumi z IV-ligowym Orkanem, a w sobotę o 13 zaprezentują się w meczu z okazji 70-lecia III-ligowej Kaszubii Kościerzyna. Trenerzy zamierzają w tych grach sprawdzić wszystkich piłkarzy z kadry pierwszej drużyny, którzy będą w pełni sił. Z pewnością nie zabraknie wśród nich Marcina Warcholaka. Lewy obrońca wydaje się być niezniszczalny, choć także na boiskach ekstraklasy haruje na całej długości boiska i nie tylko broni dostępu do własnej bramki, ale także wspiera kolegów w ofensywie. - Wstydu nie ma. Pokazaliśmy swoją wartość i styl, ale nadal jesteśmy skupieni, nie chodzimy z głową w chmurach - ocenia 27-latek.
PO TRZECH LATACH POBYTU W LAZIO RZYM, PRZYJECHAŁ PO KONTRAKT DO ARKI GDYNIA. SPRAWDŹ, O KIM MOWAJacek Główczyński: Zdaje się, że na odpoczynek podczas przerwy w rozgrywkach nie macie co liczyć? We wtorek trenerzy zarządzili dwa treningi, a teraz przed wami dwa sparingi, w których każdy piłkarz ma grać po 45 minut.Marcin Warcholak:. Na pewno teraz trochę odsapniemy. Dotychczasowe mecze pokazały, że motorycznie jesteśmy przygotowani bardzo dobrze. Tak ja, jak i drużyna pod względem fizycznym czujemy się mocno. Za dwa tygodnie mecz z Koroną w Kielcach i trenerzy najlepiej wiedzą co trzeba robić, abyśmy przystąpili do niego w optymalnej formie.
Przed sezonem, jeśli ktoś by powiedział, że na przerwę dla reprezentacji Arka uda się na 3. miejscu, w dodatku z taką samą liczbą punktów jak lider ekstraklasy, to chyba i pan by nie uwierzył?Może tak nie do końca. Ja wiedziałem, że w ekstraklasie poradzimy sobie jako zespół, bo wygraliśmy I ligę. Pamiętałem, że teraz jest klasa rozgrywkowa wyższa, ale my mamy nadal drużynę ambitną, z charakterem przede wszystkim, dobrą atmosferę w szatni oraz sztab szkoleniowy, który przygotował nas, jak widać - bardzo dobrze. Dlatego nie ma wstydu, a mamy 13 punktów. Co prawda jeszcze dużo meczów przed nami, a dopiero po nich przyjdzie czas na głębsze podsumowania.
NAJLEPSZY START ARKI W HISTORII EKSTRAKLASY. TUTAJ STATYSTYKI Z LAT 1974-2016Czyli nie jest to przysłowiowe 5 minut Arki w tym sezonie, a może się ona na tym poziomie utrzymać na dłużej? Tak. Myślę, że w każdym z tych siedmiu meczów pokazaliśmy swoją wartość. Może nie w każdym spotkaniu byliśmy lepsi niż przeciwnik, ale widać było, iż mamy wypracowany swój styl. Zespoły, którym przyjdzie się z nami zmierzyć, na pewno nie będą nas lekceważy jak to miało miejsce przed startem rozgrywek.
Poczuliście, że ktoś miał już obawy grając z wami?My patrzymy na siebie. Jeżeli zagramy na dobrym, stałym poziomie to na pewno punkty będą bez względu na to, co sobie będzie myślał czy zamierzał przeciwnik.
Na koniec tego roku, na którym miejscu w ekstraklasie widzi pan Arkę?Ciężkie pytanie. Może przypomnę, że naszym celem - jak wszyscy mówią - jest utrzymanie. Nie wybiegamy daleko w przyszłość. Koncentrujemy się na najbliższym meczu.
Z racji tego co już osiągnęliście i z uwagi na to co pan powiedział wcześniej, to nie nazbyt minimalistyczne podejście? Nie zapominamy, że jesteśmy beniaminkiem. Wiemy, że ta liga jest ciężka, a każdy może wygrać z każdym.
MARCIN WARCHOLAK WYRZUTEM SUMIENIA POLSKIEGO SKAUTINGU. DO EKSTRAKLASY MUSIAŁ PRZEBIJAĆ SIĘ OD A KLASY. PIŁKARZ TŁUMACZY, DLACZEGO NIKT GO WCZEŚNIEJ NIE DOSTRZEGŁ
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
CZY SPODZIEWAŁEŚ SIĘ TAK DOBREGO STARTU ARKI? TUTAJ ZAGŁOSUJDla pana to debiutancki sezon w ekstraklasie. Czy czymś ta klasa rozgrywek pana zaskoczyła? Jeśli tak - to pozytywnie. W ekstraklasie lepiej się czuję, łatwiej mi się gra. W I lidze było mniej grania w piłkę, a więcej fizycznej walki. Tutaj jest więcej miejsca na boisko.
Naprawdę nie ma żadnych mankamentów?No może ten, że w ekstraklasie wystarczy jedna, głupia strata i od razu przeciwnik może to zamienić na bramkę. Na pewno trudniej jest się też podnieść, gdy tracimy jako pierwsi bramkę. W poprzednim sezonie potrafiliśmy wywieźć trzy punkty, choć nawet na początku przegrywaliśmy. Dlatego też dyscyplina taktyczna także na tym poziomie musi być dużo większa niż w I lidze.
W meczu z Zagłębiem Arce wreszcie udało się nie przegrać meczu, w którym straciła pierwsza gola. To was wzmocni mentalnie?Na pewno buduje to naszą siłę i drużynę. Oby takich meczów było jak najmniej. Jednak jeśli się zdarzą, to już teraz będziemy mieli w głowach, że przegrywając 0:1 także w ekstraklasie jesteśmy w stanie urwać punkt albo nawet zdobyć coś więcej.
Ten sezon nawet pokazuje, że niepowodzenia jeszcze bardziej was hartują. Po 0:2 w Niecieczy Arka wygrała dwa mecze u siebie po 3:0, a po 1:4 w Białymstoku złapaliście serię spotkań bez porażki. Tak jest rzeczywiście?No tak. Ten sezon jest na razie taki przeplatany. Ale na szczęście mało jest remisów. A przy tym systemie punktowania bardziej się opłaci nawet wygrać i przegrać niż dwa razy zremisować.
WYPOWIEDZI TRENERÓW I PIŁKARZY PO MECZU ARKA - ZAGŁĘBIEJak nie idzie, to macie pokazać właśnie ten gdyński charakter, o którym trener Grzegorz Niciński mówił choćby po meczu z Zagłębiem?Oczywiście. Po Niecieczy byliśmy bardzo podrażnieni. Wiedzieliśmy, że nie zagraliśmy złego meczu, a wróciliśmy bez żadnego punktu. Dlatego naszym celem jest, by zdobywać do końca roku jak najwięcej punktów. Wówczas zima będzie spokojniejsza.
Gdy jest dobrze, tak jak teraz, to w szatni dominuje wesołość i sielanka, czy cały czas się mobilizujecie i zagrzewacie do walki?W szatni zawsze jest dobra atmosfera, choć wiadomo, że wyniki budują ją jeszcze bardziej. Mamy te 13 punktów, ale nie chodzimy z głową w chmurach. Nadal jest skupienie. Wiemy jaką prezentujemy wartość i że ciężką pracą może coś osiągnąć.
Czy w związku z tym, że jak pan wspomniał, w ekstraklasie trzeba grać odpowiedzialnie, czasem rezygnuje pan ze swoich rajdów, by zabezpieczyć lepiej własną bramkę? Ja staram się grać to samo, a nawet, jeśli się uda - to lepiej niż w poprzednim sezonie. Ale nie od dziś się mówi, że gra się też tak, jak przeciwnik pozwala. Jestem przede wszystkim obrońcą i jestem głównie rozliczany z tego, czy nie tracimy bramek. A jak coś się z przodu uda to zawsze jeszcze na plus dla mnie.
Gdy jednak atakuje boczny obrońca Arki to częściej lewy niż prawy. Takie są założenia taktyczne, czy jednak lubi pan bardziej grać w ofensywie niż koledzy z drugie strony defensywy?Myślę, że nie ma takich założeń. Ja jestem takim typem zawodnika, że mnie ciągnie do przodu, staram się wspomóc kolegów w ataku. Jednak w tym sezonie i
Tadzio Socha, i
Damian Zbozień pokazywali, że również potrafią dobrze się włączyć do akcji ofensywnych. Wszystko wynika z sytuacji meczowych. Jeśli oni idą do przodu, to ja zostaję z tyłu i na odwrót.
OCEŃ PIŁKARZY ZA MECZ ARKA - ZAGŁĘBIE 1:1. TUTAJ TAKŻE VIDEO, FOTO, RELACJATempo gry wyższe w ekstraklasie jest wyższe niż w I lidze?Są różne fazy w meczu. Zdarza się, że tempo jest bardzo wysokie. Szczególnie my, grając u siebie - chcemy narzucać duże tempo, ustawiać wysoki pressing i tym właśnie "złamać" przeciwnika.
Typowanie wyników
10 września 2016, godz. 18:00
3 pkt.
Korona Kielce
ARKA Gdynia
Jak typowano
| 40% |
176 typowań |
Korona Kielce |
|
| 31% |
136 typowań |
REMIS |
|
| 29% |
130 typowań |
ARKA Gdynia |
|
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
