- Jedziemy po zwycięstwo - mówi nam Kewin Sasak, atakujący Trefla Gdańsk przed rewanżowym meczem ćwierćfinałowym z Asseco Resovią w Rzeszowie. Jeśli żółto-czarni chcą awansować do półfinału, muszą wygrać 3:0 lub 3:1 bądź też po 3:2 zwyciężyć jeszcze w złotym secie. Natomiast porażka sprawi, że w zależności od rozstrzygnięć na innych parkietach, zagrają o 5. lub 7. miejsce w końcowej klasyfikacji sezonu 2023/24. Początek spotkania w niedzielę, 14 kwietnia, o godz. 17:30.
Asseco Resovia Rzeszów - Trefl Gdańsk o półfinał PlusLigi
Trefl Gdańsk w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym z Asseco Resovią zmierzy się w Rzeszowie w niedzielę, o godz. 17:30. Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu rzeszowianie wygrali 3:2, więc jeśli żółto-czarni chcą awansować do półfinału, muszą wygrać 3:0 lub 3:1 bądź też po 3:2 zwyciężyć jeszcze w złotym secie. Natomiast porażka sprawi, że w zależności od rozstrzygnięć na innych parkietach, zagrają o 5. lub 7. miejsce w końcowej klasyfikacji sezonu 2023/24.
- Mam nadzieję, że wrócimy z Rzeszowa z półfinałem. Po to ciężko trenujemy cały sezon, żeby móc grać w takich meczach. Mamy możliwość powalczyć z bardzo wymagającym przeciwnikiem, ale nie zamierzamy się poddawać. Jedziemy po zwycięstwo, pokazać się z jak najlepszej strony, napsuć krwi rywalowi i liczę, że wygramy. Obojętnie po jakim wyniku, ważny aby zwyciężyć i awansować do półfinału - mówi nam Kewin Sasak, atakujący gdańskiego zespołu, który w czwartek zdobył 29 punktów. Trefl Gdańsk - Asseco Resovia 2:3 w ćwierćfinale PlusLigi. Przeczytaj relację live, zobacz foto i wideo, wystaw oceny siatkarzom i trenerowi
- To nie będzie łatwy mecz. Będzie nam się grało łatwiej, bo jesteśmy bardziej niebezpieczni u siebie niż na wyjeździe, ale wiemy, że Trefl nie odpuści. Fajnie by było, gdybyśmy te play-offy zagrali trochę dłuższe. Kibice bardziej mogliby się nacieszyć. Jednak jest, jak jest i narzekać nie będę, bo jeszcze karę dostanę - zdradza nam Jakub Kochanowski, środkowy Asseco Resovii.
Tylko dwa dni na regenerację i wyciągnięcie wniosków
Siatkarze obu ekip mają zaledwie dwa dni odstępu na regenerację, gdyż pierwsze spotkanie zakończyli w czwartek, po godz. 21. Trefl jest w o tyle uprzywilejowanej pozycji, gdyż do Rzeszowa poleci samolotem, gdy siatkarze Asseco Resovii do i z Gdańska jechali autobusem przez całą Polskę.
Dwa dni to mało, ale gdańszczanie muszą w tym czasie wyciągnąć wnioski z poprzedniego spotkania. Na pewno trzeba poprawić zagrywkę, bo poprzednio popsuli ich aż 21! Również i przyjęcie nie funkcjonowało najlepiej. Jego procent wyniósł 35 proc., a i pozwolili rywalom na zdobycie 7 punktów z pola serwisowego.
- Drużyna z Rzeszowa bardzo mocno grała na zagrywce i w ataku. W czwartym secie być może trochę spuściliśmy głowy i zabrakło walki do samego końca? Resovia złapała kilka punktów przewagi i ciężko było ją dogonić. W tie-breaku za późno zaczęliśmy, szkoda i sytuacja się powtórzyła. Wygrywaliśmy 2:1, ale to jest siatkówka i dwa wygrane sety nic nie dają, poza punktem w rundzie zasadniczej, ale to już jest za nami. To są play-offy i wiemy, że nikt się przed nami nie położy. Musimy walczyć i bić się o każdy punkt - wyjaśnia Sasak. Trefl Gdańsk wybrał środkowych na sezon 2024/25. Start play-off z Asseco Resovią
Asseco Resovia bez swojej gwiazdy
Gdańszczanie swojej szany upatrują m.in. w tym, że po stronie rywala zabraknie Stephana Boyera, który skręcił staw skokowy. Lider Asseco Resovii musiał opuścić boisko pod koniec drugiego seta po kontakcie z Kewinem Sasakiem. To właśnie po tym incydencie Trefl nabrał wiatru w żagle, wyciągnął spotkanie na 2:1, ale w czwartym secie wyglądął, jakby uszło z niego powietrze. Tego błędu podopieczni Igora Juricicia jednak już popełnić nie chcą
- Ja tylko poczułem jego nogę (Boyera red.) na swoim kolanie, a później, gdy wylądowałem, poczułem jego stopę na swojej stopie. Wyglądało to dość groźnie, bardzo ciężka sytuacja. Jest mi przykro, że brałem w tym udział. Życzę dużo zdrowia - skomentował Kewin.
- Nie jesteśmy zadowoleni, bo po raz kolejny wyjeżdżamy z Gdańska z poważną kontuzją. Wygląda na to, że dla Stephana to jest już koniec sezonu. Ja poprzednio złamałem tu palec i pauzowałem przez dwa miesiące, więc wygląda na to, że w Ergo Arenie wisi nad nami jakieś widmo - mówi Kochanowski, który ze względu na poważny uraz nie mógł dokończyć styczniowego spotkania z Treflem.
Kontuzjowany Stephen Boyer opuszcza boisko w asyście kolegów:
Trefl Gdańsk - Asseco Resovia 2:3 w ćwierćfinale PlusLigi. Przeczytaj relację live, zobacz foto i wideo, wystaw oceny siatkarzom i trenerowi
Trefl Gdańsk wybrał środkowych na sezon 2024/25. Start play-off z Asseco Resovią
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
