KP Sopot -
Bałtyk Gdynia 0:1 (0:0)
KP Sopot: Szczypior - Badźmierowski, Berlik, Pilch, Mazurkiewicz (Kupczyk 54), Jersak, Kozłowski, Iglicki (Zabłotny 81), Giruć, Głos, Szczechowiak (Płachecki 65)
Bałtyk: Grubba - Komorowski, Knioch, Wasielewski, Sienkiewicz, Wiszniewski, Budziwojski, Grzesiuk (Dobrzyński 72), Figura (Niemczewski 90), Rosiński, Żak (Styn 59)
Bramka:
Bałtyk: Rosiński (66)
Żółte kartki:
KP Sopot: Kozłowski
Bałtyk: Rosiński
Sędziowali: T. Cwalina, D. Grabowski, Ł. Łaga
Kolejne trzy punkty do swojego dorobku dopisali piłkarze Bałtyku Gdynia. O zwycięstwie w Sopocie zadecydował gol zdobyty przez Rosińskiego.
Za wyjątkiem sytuacji z 14 minuty, gdy nad poprzeczką uderzał Budziwojski, trudno było dopatrzyć się w pierwszej połowie jakiejś innej ciekawej akcji biało-niebieskich. Nieco lepiej w tym zestawieniu statystycznym wypadli gospodarze, lecz także i oni nie potrafili zdobyć gola. A okazję ku temu mieli doskonałą. W 22 minucie meczu po faulu na Głosie sędzia podyktował rzut karny. Pechowym egzekutorem jedenastki okazał się Szczechowiak W samej końcówce pierwszej połowy dobrą okazję zmarnował także Giruć.
Od początku drugiej połowy tempo gry, za sprawą zawodników Bałtyku, zdecydowanie się zwiększyło. Z każdą chwilą piłka rozgrywana była coraz bliżej pola karnego gospodarzy. W 58 minucie po strzale Figury piłka trafiła w słupek. W 66 minucie meczu napór gości przyniósł im już powodzenie. Brak zdecydowania w szeregach obronnych Sopotu świetnie wykorzystał Rosiński. Wybiegł za ich plecy, przejął piłkę i technicznym uderzeniem przelobował bramkarza. W 71 i 83 minucie spotkania dobrych okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystali ponadto Grzesiuk i Styn. Końcówka meczu należała już do gospodarzy, którzy najwyraźniej uwierzyli, że mogą jeszcze odrobić straty. Mocno przycisnęli i kilka razy zrobiło się bardzo nerwowo w polu karnym Bałtyku. Wynik jednak nie uległ już zmianie. Bałtyk zasłużenie pokonał KP Sopot.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
