Marcin Pilch nie będzie grał w nowym sezonie w Wybrzeżu Gdańsk. Skrzydłowy reprezentacji Polski podążył śladami Sebastiana Suchowicza i stawił się na treningach Warszawianki. Jednocześnie podjął w Związku Piłki Ręcznej w Polsce starania, aby za jego pozyskanie stołeczny klub nie musiał nic płacić.
- Trenerowi Waszkiewiczowi podziękowałem za współpracę, pożegnałem się z kolegami, poinformowałem władze klubu o moich zamiarach. Jednocześnie zażądałem, aby do 26 sierpnia uregulowano względem mnie dług. Jeśli tak się nie stanie, zastanowię się nad podjęciem innych kroków. W Warszawiance na mojej pozycji gra Leszek Starczan, ale nie pozostaje mi nic innego, jak podjąć z nim rywalizację o miejsce w pierwszym składzie - mówi Pilch.
Jak zauważa
Sebastian Suchowicz, w Warszawiace odradza się "stara Spójnia". Poza bramkarzem i skrzydłowym gdańskie korzenie w stołecznej drużynie mają:
Bartłomiej Pepliński, Michał Matysik, Rafał Kuptel i Adrian Anuszewski!W Wybrzeżu pozostało 18 zawodników, w tym 4 bramkarzy. W środę gdańszczanie sparowali w Jastrowie pod Piłą z I-ligowym Grunwaldem Poznań. Nasza drużyna dwukrotnie wygrała 27:25 i 30:23.