• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bez kozłów ofiarnych

www.energa-gedania.pl
9 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Siatkarze Energi Gedania mają okazję do pokazania charakteru. Przed tygodniem w kiepskim stylu przegrali u siebie mecz w II lidze, na którym im bardzo zależało. Pojedynek w Wołowie, który rozpocznie się w sobotę o godzinie 18.00, przyniesie odpowiedź na pytanie - czy gdańszczanom zdarzył się wypadek przy pracy, czy też to zwiastun głębszego kryzysu?

Przed sezonem po cichu mówiono o aspiracjach związanych z awansem. Możliwość promocji do I ligi nadal istnieje, tylko droga do niej stała się bardziej wyboista. Przegrana z Inotelem Poznań 0:3 sprawiła, że gedaniści stracili praktycznie szanse na zajęcie jednego z dwóch czołowych miejsc w grupie pierwszej II ligi. Tym samym w play off to rywale będą zaczynać i ewentualnie kończyć rywalizację na własnym parkiecie.

- Nie ukrywam, że przegrywając przed tygodniem, zawodnicy mnie poważnie zawiedli i zdenerwowali. Tamten mecz przegrali w głowach, w psychice. Zapomnieli, że w siatkówce nie tylko trzeba wbijać "gwoździe" w podłogę, a punkty można też zdobywać w bardziej finezyjny i pomysłowy sposób. To dyscyplina, w której intelekt liczy się w równym stopniu jak siła. Ostatnie dni były poświęcone na to, aby ponownie zmobilizować zespół do walki, bo grać się przecież nagle nie oduczył - ocenia Antoni Perzyna, trener Energi Gedania.

Pięciu punktów przewagi nad piątym w tabeli TKKF Pomet Razem Wołów gedaniści będa bronić w składzie, który przyniósł im wygraną nad tym zespołem w pierwszej rundzie 3:0. To oznacza, że w porównaniu z ostatnim ustawieniem w wyjściowej ekipie zajdą dwie zmiany. Jednak w żadnym wypadku nie ma mowy o szukaniu kozłów ofiarnych po ostatniej przegranej.

- W domu zostanie Bartłomiej Mejka, gdyż ma sesję na Wydziale Budownictwa Politechniki Gdańskiej. Do "6" wróci Patryk Michna. Będzie też zmiana na pozycji libero. Obejrzeliśmy sobie na spokojnie ostatni mecz, wskazaliśmy przyczyny przegranej, mówilismy o odpowiedzialności personalnej... Te wnioski zatrzymamy dla siebie. W żadnym wypadku nie ma mowy o szukaniu kozłów ofiarnych. Po co zatruwać atmosferę, skoro czeka nas w Wołowie bardzo ciężki mecz - dodaje gdański szkoleniowiec.

Pojedynek z TKKF gdańszczanie traktują bardzo serio. Na Dolny Śląsk 10 zawodników pojedzie już w piątek. Noc spędzą we Wrocławiu, położonym około 40 kilometrów od Wołowa. W dniu meczu, na miejsce zawodów wyruszą o 15.00. Przed grą, aby rozładować napięcie, szkoleniowiec ma zabrać drużynę do... kawiarni.


www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Opinie (12)

  • .............

    cisza przed burza...? :->

    • 0 0

  • panie trenerze..

    • 0 0

  • jak można mówić ,ze drużyna pana zawiodla ,czy zdenerwowała!!!! A co pan zrobił chłopakom ? Nie zdenerwowal ich pan, nie zawiódł kolejny raz? Zanim pan udzieli tego typu informacji na łamach mediów niech pan się 100 raz zastanowi.

    • 0 0

  • niestety panowie polegli 3:2

    • 0 0

  • Szkoda, że wynik jest taki jaki jest. Panowie narzekacie na słabych kibiców, na ich niesportowe zachowanie, że Was słabo zagrzewają do boju, na trenera (niekiedy całkiem słusznie).Trudno jednak Waszą słaba dyspozycję zrzucać cały czas na osoby trzecie. Jak się gra na gigant kacu to i najsłabszy rywal z wami wygra. Wydaje się, żeście ludzie inteligentni, wyciągnijcie wreszcie wnioski!!!

    • 0 0

  • proszę koleżanki, proszę bez insynuacji

    • 0 0

  • taaa jasne...kółko wzajemnej adoracji...

    • 0 0

  • co z tą kolacją??

    • 0 0

  • hahaha

    Tylko mozna sie domyslac jakie chlopaki robia imrezy w drodze na mecz.Chyba faktycznie ciezko wygrac na Gigant kacu.Troszke profesjonalizmu chlopcy...

    • 0 0

  • Wołów

    Gratulacje za to dupodanie już nawet TKKF-owi.Leje was już każdy.Nie pchajcie się więcej na boisko bo wstyd 1

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane