- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (144 opinie) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (81 opinii)
- 3 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (44 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (4 opinie)
- 5 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 6 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (35 opinii)
Z pierwszej rundy w wykonaniu trójmiejskich piłkarek ręcznych byliśmy bardzo zadowoleni. Dablex AZS AWFiS jest liderem, a beniaminek Łączpol plasuje się na czwartym miejscu. Miejmy nadzieje, że blisko dwumiesięczna przerwa nie wybiła naszych szczypiornistek z uderzenia. W sobotę w Gdańsku przy ul. Wiejskiej (wkrótce Górskiego) o godzinie 16.00 akademiczki zmierzą się Finepharmem Carlosem Jelenia Góra, a dzień później w Rumi przy ul. Mickiewicza gdynianki ugoszczą Słupię.
Na ligowych parkietach ruch zamarł z końcem listopada. Ekstraklasa zawiesiła rozgrywki na rzecz przygotowań, a następnie startu reprezentacji w mistrzostwach świata. W 11. miejscu wywalczonym przez biało-czerwone mieli udział m.in.: Małgorzata Sadowska, gdańska bramkarka oraz trener Łączpolu, Grzegorz Gościński, który jest drugim selekcjonerem kadry.
Gdy oczy kibiców skierowane były na francuskie parkiety, klubowe siódemki nie próżnowały. Gdańszczanki wzięły udział w trzech turniejach, zajmując kolejno: pierwsze miejsce w Jeleniej Górze, trzecie w Gdańsku i drugie w Lublinie. - Chciałem dać się wykazać w tych sprawdzianach głównie zawodniczkom, które mniej grały w lidze, ale jak wynik meczu się decydował, to podświadomie stawiało się na najlepsze, aby grać o najkorzystniejszy rezultat - przyznaje Jerzy Ciepliński, szkoleniowiec Dableksu.
Pod nieobecność popularnej "Ryby" mogła wykazać się przede wszystkim Patrycja Mikszto, bramkarka pozyskana latem ze Szczecina. - Broniła na ogół dobrze. Jednak gdy liczba gier się nasiliła, to odezwały się u niej kłopoty zdrowotne - dodaje szkoleniowiec. Jednak największym zmartwieniem jest kontuzja innej byłem zawodniczki Łącznościowca. Joanna Sawicka ma problemy z kolanem i zapewne nie obejdzie się bez zabiegu chirurgicznego. Skrzydłowa sobotni mecz obejrzy z trybun.
W Gdyni trenera Gościńskiego nie było przez miesiąc, a zespół otrzymał tydzień wolnego. Potem treningi prowadziła Maria Bochińska, pod której wodzą zespół awansował do ekstraklasy. Łączpol zaliczył zgrupowanie Łapinie oraz wygrał m.in. turniej towarzyski w Gdańsku, bijąc nie tylko gospodynie, ale i SPR Lublin. Nadal główną egzekutorką drużyny jest Kamila Całużyńska. Rozgrywająca z dorobkiem 95 bramek jest najskuteczniejszą zawodniczką ekstraklasy.
W inauguracyjnej kolejce rundy rewanżowej obie nasze drużyny zaprezentują się własnej publicznością z aspiracjami zdobycia kompletu punktów. O wiele prostsze zadanie stoi przed gdyniankami, gdyż podejmą Słupię, czyli jedyny zespół, który w tym sezonie nie zdobył żadnego punktu. Na przykładzie tej pary widać, jaka jest przepaść pomiędzy beniaminkiem, który w ekstraklasie próbuje grać w składzie, w którym wywalczył awans z I ligi, a Łączpolem, który wykonał zręczne ruchy transferowe, nie angażując to wcale wielkiej fortuny. Tym większe brawa należą się prezes Beacie Kłusewicz.
O wiele ciekawiej powinno być w Gdańsku. Finipharm plasuje się na piątym miejscu, ale traci do akademiczek zaledwie cztery punkty. Dla jeleniogórzanek jest to mecz o pozostanie w ścisłej czołówce tabeli. W turnieju towarzyskim przed niespełna miesiącem Dablex wygrał na terenie tego rywala rozgrywki, ale w bezpośrednim meczu uległ 16:26. Nie sugerujmy się jednak tym wynikiem, gdyż to spotkanie nie miało już znaczenia dla układu tabeli i akademiczki grały rzeczywiście rezerwami. Lepiej należy przypominać, że w pierwszej rundzie nasza drużyna pokonała na wyjeździe tego przeciwnika 31:27.
Do akademickiej hali w sobotę warto wybrać się również dlatego, aby nabyć bilety na mecz Polska - Białoruś piłkarzy ręcznych, który odbędzie się w Gdańsku 12 stycznia. - Na to spotkanie mamy przygotowane 1300 biletów. Tysiąc przeznaczyliśmy do przedsprzedaży. Będzie je można nabywać w sobotę przy okazji meczu ligowego pań, a w przyszłym tygodniu w naszym klubie przy ul. Czyżewskiego od godziny 10.00 do 16.00. Rezerwacji internetowych nie prowadzimy - informuje Rafał Zakrzewski, dyrektor AZS AWFiS Gdańsk.
[tabela]
Na ligowych parkietach ruch zamarł z końcem listopada. Ekstraklasa zawiesiła rozgrywki na rzecz przygotowań, a następnie startu reprezentacji w mistrzostwach świata. W 11. miejscu wywalczonym przez biało-czerwone mieli udział m.in.: Małgorzata Sadowska, gdańska bramkarka oraz trener Łączpolu, Grzegorz Gościński, który jest drugim selekcjonerem kadry.
Gdy oczy kibiców skierowane były na francuskie parkiety, klubowe siódemki nie próżnowały. Gdańszczanki wzięły udział w trzech turniejach, zajmując kolejno: pierwsze miejsce w Jeleniej Górze, trzecie w Gdańsku i drugie w Lublinie. - Chciałem dać się wykazać w tych sprawdzianach głównie zawodniczkom, które mniej grały w lidze, ale jak wynik meczu się decydował, to podświadomie stawiało się na najlepsze, aby grać o najkorzystniejszy rezultat - przyznaje Jerzy Ciepliński, szkoleniowiec Dableksu.
Pod nieobecność popularnej "Ryby" mogła wykazać się przede wszystkim Patrycja Mikszto, bramkarka pozyskana latem ze Szczecina. - Broniła na ogół dobrze. Jednak gdy liczba gier się nasiliła, to odezwały się u niej kłopoty zdrowotne - dodaje szkoleniowiec. Jednak największym zmartwieniem jest kontuzja innej byłem zawodniczki Łącznościowca. Joanna Sawicka ma problemy z kolanem i zapewne nie obejdzie się bez zabiegu chirurgicznego. Skrzydłowa sobotni mecz obejrzy z trybun.
W Gdyni trenera Gościńskiego nie było przez miesiąc, a zespół otrzymał tydzień wolnego. Potem treningi prowadziła Maria Bochińska, pod której wodzą zespół awansował do ekstraklasy. Łączpol zaliczył zgrupowanie Łapinie oraz wygrał m.in. turniej towarzyski w Gdańsku, bijąc nie tylko gospodynie, ale i SPR Lublin. Nadal główną egzekutorką drużyny jest Kamila Całużyńska. Rozgrywająca z dorobkiem 95 bramek jest najskuteczniejszą zawodniczką ekstraklasy.
W inauguracyjnej kolejce rundy rewanżowej obie nasze drużyny zaprezentują się własnej publicznością z aspiracjami zdobycia kompletu punktów. O wiele prostsze zadanie stoi przed gdyniankami, gdyż podejmą Słupię, czyli jedyny zespół, który w tym sezonie nie zdobył żadnego punktu. Na przykładzie tej pary widać, jaka jest przepaść pomiędzy beniaminkiem, który w ekstraklasie próbuje grać w składzie, w którym wywalczył awans z I ligi, a Łączpolem, który wykonał zręczne ruchy transferowe, nie angażując to wcale wielkiej fortuny. Tym większe brawa należą się prezes Beacie Kłusewicz.
O wiele ciekawiej powinno być w Gdańsku. Finipharm plasuje się na piątym miejscu, ale traci do akademiczek zaledwie cztery punkty. Dla jeleniogórzanek jest to mecz o pozostanie w ścisłej czołówce tabeli. W turnieju towarzyskim przed niespełna miesiącem Dablex wygrał na terenie tego rywala rozgrywki, ale w bezpośrednim meczu uległ 16:26. Nie sugerujmy się jednak tym wynikiem, gdyż to spotkanie nie miało już znaczenia dla układu tabeli i akademiczki grały rzeczywiście rezerwami. Lepiej należy przypominać, że w pierwszej rundzie nasza drużyna pokonała na wyjeździe tego przeciwnika 31:27.
Do akademickiej hali w sobotę warto wybrać się również dlatego, aby nabyć bilety na mecz Polska - Białoruś piłkarzy ręcznych, który odbędzie się w Gdańsku 12 stycznia. - Na to spotkanie mamy przygotowane 1300 biletów. Tysiąc przeznaczyliśmy do przedsprzedaży. Będzie je można nabywać w sobotę przy okazji meczu ligowego pań, a w przyszłym tygodniu w naszym klubie przy ul. Czyżewskiego od godziny 10.00 do 16.00. Rezerwacji internetowych nie prowadzimy - informuje Rafał Zakrzewski, dyrektor AZS AWFiS Gdańsk.
[tabela]
jag.
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2008-01-05 11:30
Gdzie rozgrywane sa mecze Dablexu?
- 0 0
-
2008-01-05 11:32
tak gdzie zawsze n awie
- 0 0
-
2008-01-05 12:07
Na hali AWF przy ul. Górskiego 1 (dawna Wiejska).
- 0 0
-
2008-01-05 17:44
no i standard
do przerwy Jelenia się dzielnie trzymała a po przerwie w 13 minut Akademiczki zrobiły 11:1 i po meczu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.