- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (101 opinii)
- 2 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (55 opinii)
- 3 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (3 opinie)
- 4 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (20 opinii)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (46 opinii)
- 6 Lechia: Mocny gong, wielka złość (121 opinii)
Bilety na derby Lechia Gdańsk - Arka Gdynia wyprzedane. Rekord sezonu Fortuna 1. Liga
29 kwietnia 2024
(101 opinii)Błażej Augustyn: Byłbym zdolny do obniżki pensji, gdyby ktoś spytał mnie o zdanie
Lechia Gdańsk
- Byłbym zdolny, gdyby ktoś spytał mnie o zdanie, a nie z góry narzucał - stwierdził Błażej Augustyn pytany o stosunek do uchwały Ekstraklasy SA umożliwiającej klubom obcięcie pensji piłkarzy o połowę w obliczu pandemii, którą spowodował koronawirus. Obrońca Lechii Gdańsk jak i inni piłkarze zdają sobie sprawę, że przynajmniej na razie, obniżki kontraktów zależą od ich dobrej woli. W tym przypadku kluczowe są przepisy FIFA, a te nie uległy zmianie.
Kluby mogą obniżyć piłkarzom pensje o połowę. Jest zgoda Ekstraklasy
Kibice od razu podchwycili, że słowa odnoszą się do zatwierdzonej w piątek uchwały Ekstraklasy SA. Ta podjęta na wniosek klubów, umożliwia im obcięcie kontraktów piłkarzy o połowę przynajmniej do zakończenia obecnego sezonu, w związku z zawieszeniem rozgrywek.
Od słowa do słowa piłkarz wdał się w dyskusję, w której jednoznacznie dał do zrozumienia, że nie zamierza się godzić na obcięcie pensji. Bynajmniej nie tylko dlatego, że nie chce rezygnować z części zarobków.
"Byłbym zdolny, gdyby ktoś spytał mnie o zdanie, a nie z góry narzucał" - odpisał Augustyn na zarzut, że nie jest skłonny iść na ustępstwa.
A to właśnie od dobrej woli piłkarzy formalnie zależy zgoda na przyjęcie nowych warunków płacowych. Nadrzędne są bowiem w tym zakresie przepisy międzynarodowej federacji FIFA, które w przypadku sporu, stanęłyby po stronie zawodników. Przynajmniej na ten moment, gdyż do tej pory nie uległy zmianom.
Sławomir Peszko rozwiązał umowę z Lechią Gdańsk z winy klubu
Błażej Augustyn, do czasu kontuzji, podstawowy stoper Lechii, obecnie leczy uraz i rundę wiosenną i tak miał spisaną na straty. Wcześniej znalazł się jednak w grupie czterech zawodników, którzy wcześniej upomnieli się o zaległe pensje w gdańskim klubie.
Artur Sobiech przeniósł się ostatecznie do Turcji, a Rafał Wolski i Sławomir Peszko na mocy decyzji PZPN mogli rozwiązać umowy z winy klubu, przy czym wciąż pozostają na jego liście płac - Peszko w pełnym wymiarze kontraktu, zaś Wolskiemu Lechia musi wyrównywać różnicę pomiędzy jej umową, a tą jaką zawodnik ma w Wiśle Płock.
Przypomnijmy, że dotychczas piłkarze mogli wnosić o rozwiązanie umów z winy klubu w momencie, gdy ten zalegał z dwiema miesięcznymi pensjami. Wprowadzony w piątek przez PZPN pakiet pomocowy dla klubów, wydłużył ten okres do czterech miesięcy.
Koronawirus. Pakiet pomocowy od PZPN. Miliony złotych dla kubów piłkarskich