• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brak zaangażowania i chęci

jag.
13 marca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
"Brak zaangażowania i chęci zwycięstwa" - taki zarzut postawiło dziś prezydium AZS AWFiS Gdańsk drużynie piłkarek ręcznych. Chodzi o sobotnią przegraną z Łącznościowcem Szczecin 26:28. Jeśli w ciągu najbliższego roku tego typu zachowanie powtórzy się, zespół zostanie wycofany z rozgrywek ekstraklasy! Na razie jest półroczna dyskwalifikacja w zawieszeniu oraz grzywny dla zawodniczek i sztabu trenerskiego w wysokości jednomiesięcznej pensji.

"Jeżeli klub chce ukarać trenera, musi w ten sam sposób ukarać nas, bo wszystkie decyzje podejmowane były wspólnie" - tej treści sms trafił do Rafała Zakrzewskiego, dyrektora akademickiego klubu przed dzisiejszym posiedzeniem prezydium AZS AWFiS. Szczypiornistki osobiście nie przyszły przedstawić swych racji, bo nie zostały zaproszone, a ponadto większość z nich jest poza Gdańskiem. Małgorzata Sadowska, Lucyna Wilamowska i Edyta Chudzik z reprezentacją Polski seniorek przygotowują się do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, a Karolina Szwed, Aleksandra Mielczewska i Patrycja Kulwińska trenują z narodową młodzieżówką. Pozostałe zaś szczypiornistki do końca tygodnia otrzymały urlopy.

Wojciech Przybylski, prezes, Cezary Siess i Kazimierz Kochanowicz, wiceprezesi oraz dyrektor Zakrzewski przez blisko dwie godziny dyskutowali z trenerem Ciepliński o zaistniałej sytuacji w meczu z Łącznościowcem. W tym czasie pod drzwiami gabinetu rektora gdańskiej uczelni cierpliwie stało... dwóch kibiców z szalikami Dableksu. - Przyszliśmy poprzeć trenera. Drużyna przez większą część sezonu była liderem i ma prawo to tego typu zagrać taktycznych - mówił jeden z sympatyków szczypiornistek. Dzięki sobotniej przegranej z Łącznościowcem akademiczki w play off powinny mieć bardziej pasujące im rywalki - Zgodę Rudę Śląską, a w ewentualnym półfinale Łączpol Gdynia bądź Politechnikę Koszalin.

Prezydium AZS AWFiS nie podzieliło zdania kibiców. Nałożono kary, a trenera Cieplińskiego zobligowano, aby już nie wypowiadał się w tej sprawie. Chodzi ponoć o uniknięcie... "szumu medialnego". Stanowisko klubu przedstawił dyrektor Zakrzewski.

- Zostało dowiedzione, a to dla nas było najważniejsze, że nie było żadnych działań korupcyjnych. Trener usprawiedliwiał niespodziewany wynik zmęczeniem zawodniczek i kontuzjami. Kary są za brak zaangażowania i chęci zwycięstwa w sobotnim meczu. Na drużynę została nałożona półroczna dyskwalifikacja w zawieszeniu na rok oraz na zawodniczki i trenerów kara finansowa w wysokości jednomiesięcznych zarobków. Cel na play off nie zmienił się. Gramy o tytuł mistrzowski! - oświadczył w imieniu prezydium dyrektor AZS AWFiS.
jag.

Opinie (41) 1 zablokowana

  • omg...jak widać na największy szwindel można znaleźć usprawiedliwienie.
    Szkoda słów .

    • 0 0

  • i po decyzji IHF też wszystko w porządku!!!!!!!!!!! to co zrobił Ciepły to przy tym pikuś.wydaje mi się ,że taktyka na zdobycie mistrzostwa polski trwa cały sezon ,a drużyna i trener powinna być rozliczana po zakończeniu sezonu.może zrobił,bo trzeba było cały mecz ogrywać rezerwowe i nie było by problemu.pozdrawiam

    • 0 0

  • Łakome na sukces.

    Czym się podniecacie kibice drodzy,

    sprawa wydaje się naprawdę prosta.

    Krytycy nawet najbardziej srodzy,

    wymysłom nie są w stanie sprostać.

    Koniec dyskusji skład został podany,

    takie jest prawo trenera każdego.

    Przez wynik będzie weryfikowany,

    lecz to nie dotyczy trenera tego.

    On ma przecież cieplutką posadkę,

    długoletnią gwarancję bezkarności.

    Wybiera sobie dowolną gromadkę,

    niekoniecznie bliską doskonałości.

    W sporcie potrzebna jest promocja,

    i to bywa często tematem tabu.

    Dla lepszych nieraz jest to emocja,

    słodka tajemnica trenerskiego sztabu.

    Teraz została tylko na boisku walka,

    olimpiada stoi dla nich otworem.

    Wygrać rywalizację to jest normalka,

    chociaż kłopoty mogą być spore.

    Trudno pokonać dobrego przeciwnika,

    gdy ciągle trzyma się za ręce w koło.

    Potrzebna jest wyćwiczona taktyka,

    a nie głównie stretching na wesoło.

    Okazać się może że czegoś zabraknie,

    potem winni będą klubowi trenerzy.

    Zawodniczka wiedzy konkretnej łaknie,

    od trenera któremu przecież wierzy.

    Żeby na olimpiadę móc się zmieścić,

    potrzebne jest konkretne zagranie.

    Nie tylko opowieści dziwnej treści,

    i ciągłe bez składu na kontrę bieganie.

    W nasze dziewczyny trzeba wierzyć,

    rzesze kibiców kciuki będą trzymać.

    W sporcie wysoko muszą mierzyć,

    by olimpijskie laury móc otrzymać.

    • 0 0

  • hehehe brawo IHF.
    To o IO możemy zapomnieć.

    • 0 0

  • No i jednak zagramy z Rumunią, Węgrami i Japonią :-//.
    Na Zagłębie akademiczki mogłyby wpaść w drugiej rundzie, a teraz ewentualnie dopiero w finale.

    • 0 0

  • Żal mi tej dyrekjii trener chcial dobrze , chcial mic łatwiej w play off ityle.Caly sezon Dablex prowadzil co to ma wogole byc.Od razu kary nakladac i zawieszać co za żal.
    Poprostu chcieli dobrze dzięki tej zagrywce mają większe szanse w play off,a tak moglyby sie dziewczyny wyłozyć w pierwszej rundzie z Lubinem.
    Dziewczyny wierze w was trzymajcie się wierzymy ze i tak mistrzostwo bedzie wasze!!!

    • 0 0

  • Żal mi tej dyrekjii trener chcial dobrze , chcial mic łatwiej w play off ityle.Caly sezon Dablex prowadzil co to ma wogole byc.Od razu kary nakladac i zawieszać co za żal.
    Poprostu chcieli dobrze dzięki tej zagrywce mają większe szanse w play off,a tak moglyby sie dziewczyny wyłozyć w pierwszej rundzie z Lubinem.
    Dziewczyny wierze w was trzymajcie się wierzymy ze i tak mistrzostwo bedzie wasze!!!

    • 0 0

  • Korea nie powinna trafić do naszego turnieju, bo z racji miejsca na MŚ należą jej się kwalifikacje z Francją i innymi drużynami z Azji. Tyle że jest w niekorzystnej sytuacji, bo o udziale w turnieju dowiedziała się w ostatniej chwili, więc musiałaby zagrać z marszu, bez przygotowań. Oby IHF wymyśliła jakieś inne rozwiązanie - z Chorwatkami nasze dziewczyny mogłyby powalczyć jak równy z równym, a z Węgierkami trzeba byłoby zagrać mecz życia i liczyć na słabszy dzień "bratanek".

    • 0 0

  • Każdy trener ma swoich pupilków. W tym wypadku są to Byzdra i Pielesz. Co do Tydy, to jej pojawienie się nawet w szerokiej kadrze jest nieporozumieniem. Niestety dla tej Pani jest za wcześnie na kadrę. Najpierw trzeba popracować nad koordynacją, sam rzut nie wystarczy. Nikt tu jeszcze nie napisał, że na tydzień przed kwalifikacjami pojawiło się zamieszanie i nie wiadomo, czy nasza grupa nie zostanie zmieniona. Pojawiają się głosy, że zamiast Chorwacji w naszej grupie mogą się pojawić Węgierki (i nie mam tu na myśli śliwek). Inne doniesienia są takie, że zamiast WKS ma grać Korea. Trochę to wszystko zagmatwane. Ale jeśli będą Węgierki to niestety szans na awans dużych nie widzę. Aha...IHF nie uzaje wyników turnieju. Korea była pewna występu na IO, a teraz na tydzień przed eliminacjami dowiadują się że trzeba grać w eliminacjach. Ze względu na dziwne zachowania IHF może Polki powinny odpuścić mecz z Korea i dać im wygrać?

    • 0 0

  • Oprócz Lucyny powinna się załapać także Agnieszka Tyda za drugi mecz z Chinkami, no ale cóż, selekcjoner zakochał się po uszy w juniorkach, z których jedna ani razu nie zagrała nawet w ekstraklasie :-/.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane