Ziaja Cup to coś najwyraźniej dla braterskich duetów. Czwarty kolejny turniej w siatkówce plażowej do lat 19 w Łazienkach Północnych padł łupem Sławomira i Piotra Wrzosków. W finale gdańszczanie wygrali z Mikołajem i Sebastianem Sarneckimi 21:18, braterską parą z Pucka. Kolejny turniej w rywalizacji MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża" w najbliższy piątek. Przekroczymy półmetek wakacyjnego cyklu.
Na sopockiej plaży zameldowało się 58 duetów. 10 trafiło do młodszej kategorii. W eliminacjach turnieju głównego utworzono 16 grup. Na pucharową drabinkę dostali się tylko zwycięzcy. Wśród nich były cztery żeńskie pary (
Aleksandra Theis/Aleksandra Goździewicz, Joanna Patoła/Aleksandra Puch, Agnieszka Dwornicka/Małgorzata Derewińska, Ewelina Hewelt/Sandra Luftner) oraz jeden mikst (
Anna Jakubowska/Maciej Graban). Do ćwierćfinałów z tego grona doszły tylko dwa duety, by przegrać tam 10:15 z
Tomaszem Dziurą i Adamem Żbikowskim (Theis/Goździewicz) oraz 3:15 z braćmi
Sarneckimi (Hewelt/Luftner).
Do rewanżu za ubiegłotygodniowy finał doszło w półfinale. Bracia
Wrzoskowie pokonali Dziurę i Żbikowskiego aż 15:6.
- Uważam, że synowie mają duże szanse, aby nadal wygrywać, choć zapewne każdy kolejny sukces może wprowadzić pewnego rodzaju rozprężenie. Trenuję synów w gdańskim Stoczniowcu, ale na plaży, choć często towarzyszę im podczas gier, nie można mówić o zorganizowanych treningach. Uważam, że kto ma podstawy techniczne, ten na piasku zawsze sobie poradzi - ocenia
Krzysztof Wrzosek, tata sopockich mistrzów.
W finale gdańszczanom próbowali dobrać do skóry się pucczanie. Skończyło się emocjonującą walką i przegraną braci Sarneckich 18:21.
- W parze z Adamem Mikołejko wygrałem w tym roku mistrzostwa Pomorza, zarówno w kadetach, jak i juniorach. Jako że partner nie może teraz grać, zdecydowałem się na występy ze starszym o dwa lata bratem. To był dopiero nasz trzeci turniej. Przed tygodniem przegraliśmy z Wrzoskami o wejście do "czwórki". Dzisiaj był już finał, chociaż zabrakło w nim nieco zdrowia, a i burza i deszcz bardzo przeszkadzały. W Sopocie bardzo nam się podoba organizacja turnieju. Zrobimy wszystko, aby wkrótce tutaj wygrać - deklaruje 16-letni
Mikołaj Sarnecki.W meczu o trzecie miejsce Dziura i Żbikowski pokonali
Michała Nowaka i Zbigniewa Serementa 21:14.
Klasyfikacja generalna Ziaja Cup po czterech turniejach:
1. S. Wrzosek i P. Wrzosek po 32,
3. Ryszard Sychowski 17,
4. Mateusz Sypniewski, Michał Wielgosz, Maciej Ważny po 12.
W młodszej grupie wiekowej najlepsi byli
Bartek Fabiańczyk i Szymon Komsta. Gdańszczanie w półfinale pokonali
Michała Mischkera i Mateusza Strużyka 15:12, a w finale zwyciężyli
Roberta Śramę i Arkadiusza Szukałę (Sopot 15:7). Wcześniej ci ostatni ograli
Karolinę i Mikołaja Sytów 15:10. Rodzeństwu humorów nie poprawił mecz o trzecie miejscu. W nim też była porażka. Tym razem z Mischkerem i Strużykiem 12:15.
Wśród wszystkich uczestników zawodów odbyło się losowanie nagród. Na pulę złożyli się: Era, Siemens, Timex, Commercial Union i Nata.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
