• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Buldogu" - ugryź złoto!

jag.
15 czerwca 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Iście mistrzowską oprawę będzie miał wielki finał ekstraklasy rugby. W sobotę o 14.00 w Łodzi staną naprzeciw siebie drużyny Budowlanych Blachy Pruszyński oraz Arki Gdynia. Sędziować będzie Alain Moretto z Francji. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Polsat Sport i... Portal trojmiasto.pl. Godzinę wcześniej, w Warszawie walkę o brąz rozpoczną zawodnicy Folca AZS AWF i Lechii Gdańsk.

Po rozegraniu osiemnastu kolejek na placu boju pozostały już tylko cztery drużyny. Dwie, które w rundzie zasadniczej zgromadziły największą liczbę punktów zagrają o złoto, dwie następne czeka starcie o brąz. Gospodarzami będą zespoły, które zajęły wyższe pozycje. Mistrza Polski poznamy jeden dzień wcześniej niż planowano. Mecz w Łodzi przełożono z niedzieli na sobotę, gdyż tylko tego dnia Polsat Sport obiecał bezpośrednią transmisję. Nie obejrzą jej stołeczni i gdańscy rugbiści, przynajmniej w całości, którzy przed pierwszym gwizdkiem w finale nie zdążą zakończyć gry o trzecie miejsce.

W Łodzi zagrają najlepsze drużyny ostatnich lat. Arka to mistrz kraju w latach 2004-05 (zresztą po zwycięskich finałach nad Budowlanymi w Gdyni), a gospodarze bronić będą tytułu zdobytego w sezonie 2005/06. Boisko, ale i prawo serii (z czterech ostatnich meczów z żółto-niebieskimi wygrali trzy, a jedno zremisowali) przemawia w sobotę za łodzianami. Za nimi będą też kibice. Ale należy też podkreślić ukłon gospodarzy w stronę gdynian. Budowlani obiecują, że wpuszczą na stadion każdego sympatyka gości za darmo! Tym bardziej warto skorzystać z oferty wyjazdu na finał. W zorganizowanej grupie, do której można się zapisać w sklepie Pit Bulla przy ul. Świętojańskiej 110-112, to wydatek 40 złotych.

"Buldogi" na mecz wyjeżdżają już w piątek. Gdy rozmawialiśmy z Maciejem Stachurą przed czwartkowym treningiem, był pewny swojego zespołu. - Już w ostatnim meczu niewiele nam brakowało, aby ograć łodzian. Przegraliśmy po własnych błędach. W finale trzeba ich uniknąć, narzucić rywalowi swój styl gry. Zresztą nie mamy nic do stracenia. Mamy już srebro, a złoto możemy wygrać, nie ma presji na tytuł. Natomiast Budowlanych tego dnia będzie interesowało tylko zwycięstwo - ocenia szkoleniowiec Arki. Zapewne w sobotę trener żółto-niebieskich nie będzie mógł skorzystać z Kamila Simionkowskiego. Młody obrońca, który rewelacyjnie wprowadził się do pierwszej drużyny, przed tygodniem nabawił się urazu. Jego miejsce zajmie zapewne Siergiej Garkawyj. Łodzianie też sygnalizują problemy zdrowotne (kontuzje Krzysztof Hotowski, Kacper Ławski, Piotr Karpiński), ale gdynianie nastawiają się na grę z rywalem w najsilniejszym składzie. - Przed każdym meczem z Łodzią słyszymy, że nie zagra ten, czy tamten, ale jak przychodzi do gry, to trener Wiejski dotykiem uzdrawia ich i wystawia wszystkich najlepszych - żartuje Adam Gaszkowski, dyrektor RC Arka.

Lechia na ligowy medal czeka już trzeci rok. Od 2004 roku, kiedy to gdańszczanie byli na trzecim miejscu, klub na osłodę tylko trzykrotnie wygrywał rywalizację o Puchar Polski. Teraz też jest w półfinale, ale ma przede wszystkim ambicje związane z podium. Biało-zieloni zagrają o brąz na wyjeździe, ale z Folcem potrafią grać. Świadczą o tym oba wygrane mecze w tym sezonie w ekstraklasie oraz zwycięstwa w finałowych spotkaniach Pucharu Polski. - Wygra ta drużyna, która będzie lepsza w stałych elementach gry: młynach wiązanych i autach. Po nich można rozgrywać akcje. A właśnie drużyna, która będzie częściej przy piłce, wydatnie zwiększy swoje szanse na sukces - ocenia Janusz Urbanowicz, grający trener Lechii.

Tym, którzy nie wybierają się ani do Łodzi, ani do Warszawy proponujemy wycieczkę na stadion do Sopotu. Przy ul. Jana z Kolna o 15.00 seniorzy Ogniwa (siódma drużyna ligi) zmierzy się z angielskim Old Brockleinas z Hrabstwa Kent. Dwie godziny później, w dwudziestą rocznicę zdobycia przez sopocki klub pierwszego tytułu Polski, zmierzą się oldoboje Ogniwa i AZS AWF Warszawa, czyli zawodnicy, którzy w 1987 roku walczyli o złote i srebrne medale.


jag.

Zobacz także

Opinie (24)

  • do boju Areczko !!!!!

    • 0 0

  • Arka i Lechia - przywiezcie medale do Trojmiasta!!!

    • 0 0

  • Lechia Fanatyk

    Ciekawe czy Lechii mecz też gdzieś pokażą. Jetsem fanem Lechii ale życzę Arce żeby wygrała - oby złoto i srebro w Trójmieście. Do boju Trójmiasto!
    ps. Chociaż po tym co ostatnio lechia pokazuję to mam złe przeczucia....

    • 0 0

  • Jak nie przywieziecie z Lodzi zlota to nie bede z wami gadal!

    • 0 0

  • DO MELONA

    SPOKO BRACHU!!!!! JESTEM Z GDYNI NO I WIADOMO TYLKO ARECZKA ALE 3MAM KCIUKI ZA GDANSKA LECHIE ZYCZE ARCE I LECHI WYGRANEJ.ARECZKO!!!!!!!! POWODZENIA!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • 7.00 SOBOTA

    WYJAZD Z POD PREZYDIUM. KOGO NIE BĘDZIE TEN ROBI NA KOMENDZIE HE HE ;

    • 0 0

  • Folc

    Rugbiści Folca: Teraz medal, jesień nasza
    Rozmawiał Przemysław Iwańczyk
    Liczę na taki scenariusz: mamy brąz, Puchar Polski oraz złoto, które wywalczyliśmy drużyną siedmioosobową. Z takimi trofeami w garści, ruszymy z kopyta w następnym sezonie, nie przesypiając już jesieni - zapowiada Krzysztof Folc, trener i szef rugbistów z Bielan.

    W sobotę o godz. 13 jego zespół zagra u siebie z Lechią Gdańsk o brązowy medal mistrzostw Polski.

    Przemysław Iwańczyk: Jako wicemistrz Polski w tym roku zagracie o trzecie miejsce. Rozczarowanie czy sukces?

    Krzysztof Folc: Drużyny, które wystąpią w tegorocznym finale - Budowlani Łódź i Arka Gdynia - organizacyjnie i finansowo przerastają nas o głowę. Sportowo niektórzy zawodnicy też, choć tu różnica nie jest aż tak duża. My za to mamy zżyty ze sobą zespół, niezłego trenera (śmiech) i to są nasze atuty. Co roku chcemy nadrabiać organizacyjną przepaść, ale co roku z żalem stwierdzamy, że się nie udało. Choć jest światełko w tunelu, bo są plany nawadniania naszego boiska i gdyby je zrealizować, zrobilibyśmy milowy krok. Nasz budżet - 150 tys. zł na rundę - na razie się nie zwiększa, więc pod tym względem jesteśmy średniakami. Jedna trzecia tego, co mają finaliści.

    Przecież zgłaszali się do was sponsorzy, np. przedstawiciel angielskiej firmy Tetley.

    - Jest zainteresowanie, ale najczęściej używane słowo przez Anglika kontaktującego się z nami to "tomorrow". I tak jest od trzech tygodni. Martwi mnie to trochę, ale chcę wierzyć, że z tej współpracy jeszcze coś się urodzi. Stabilizacją dla nas są pieniądze z miejskiego ratusza, ale żeby je dostać, trzeba być na medalowym miejscu. To dlatego spotkanie z Lechią o brąz jest istotne.

    Będzie trudno z gdańszczanami?

    - Jeśli się uda, będzie to chyba miało większą wartość niż srebro po finale z Łodzią w ubiegłym roku. Po jesieni byliśmy na czwartym miejscu, wiosna - mimo że wspaniała - nie dała nam finału. Chcemy też wygrać Puchar Polski. Po dwóch przegranych finałach powzięliśmy zobowiązanie, że jeśli teraz się nie uda, w następnej edycji już nie startujemy. Liczę na taki scenariusz: mamy brąz, Puchar Polski oraz złoto, które wywalczyliśmy drużyną siedmioosobową. Mając takie trofea w garści, ruszymy z kopyta w następnym sezonie, nie przesypiając już jesieni.

    Dotychczas pana drużyna była oparta na wychowankach. Może sięgnie pan po wzmocnienia z zewnątrz?

    - Chcielibyśmy, ale na to potrzebne są pieniądze. Jest paru graczy z innych klubów, których bym ściągnął, ale nie wiem, czy nas stać. Nazwisk nie podam, bo zaraz wzrośnie cena za nich.

    Jak się układa współpraca klubu z uczelnią? Poprawiło się?

    - ... (cisza) Żeby zacząć od końca, kilka dni temu dyrektor klubu Adam Bronikowski całkiem poważnie zaproponował nam, byśmy mecz o brązowy medal rozegrali w Sochaczewie, bo na naszym boisku zaplanowano piknik. Ten sam dyrektor miał tej wiosny z nami kontakt dwa razy. Wcześniej narzekał, że po meczach zostają puste butelki. Tyle że na całym stadionie nie ma ani jednego kosza na śmieci. Rektor uczelni, prof. Sozański, nie zmienił swojego podejścia do nas, ale najważniejsze, że nie jest ono negatywne. I podobno mamy się z tego cieszyć, czego już nie rozumiem. Uczelnia chętnie chwali się naszymi medalami, ale brakuje nam życzliwości z ich strony.

    Wkrótce wybory do władz Polskiego Związku Rugby. Czy pan, jako szef jednego z czołowych klubów, wie, jak zreformować ten sport w kraju?

    - W zarządzie nie mogą zasiadać przedstawiciele klubów, którzy dbają tylko o swoje interesy. Jak załatwić walkower, jak anulować kartkę - to jest ich cel. Trzeba znaleźć sponsora strategicznego dla ligi. Nie można wymagać od klubów, nie dając im pieniędzy i telewizji, jak to jest w piłce nożnej czy siatkówce. Niech działaczami będą ci, którzy są w stanie coś zaoferować. Budowlani Lublin otoczyli się działaczami w PZR, a sami spadli z ligi, bo nie umieją zarządzać swoim klubem. Kto może wyprowadzić polskie rugby z kryzysu? Proszę bardzo, Marcin Chudzik z Łodzi. Jako menedżer Budowlanych pokazał, jak należy działać, nie teraz sprawdzi się w centrali. Może być trener Andrzej Kopyt, który szerzej patrzy na nasz sport. Arka Gdynia to świetnie zorganizowany klub, niech ktoś od nich przeniesie pomysły na PZR.

    • 0 0

  • Już to widzę jak się Bania nie będzie pchała do Zarządu

    Wkrótce wybory do władz Polskiego Związku Rugby. Czy pan, jako szef jednego z czołowych klubów, wie, jak zreformować ten sport w kraju?

    - W zarządzie nie mogą zasiadać przedstawiciele klubów, którzy dbają tylko o swoje interesy. Jak załatwić walkower, jak anulować kartkę - to jest ich cel. Trzeba znaleźć sponsora strategicznego dla ligi. Nie można wymagać od klubów, nie dając im pieniędzy i telewizji, jak to jest w piłce nożnej czy siatkówce. Niech działaczami będą ci, którzy są w stanie coś zaoferować. Budowlani Lublin otoczyli się działaczami w PZR, a sami spadli z ligi, bo nie umieją zarządzać swoim klubem. Kto może wyprowadzić polskie rugby z kryzysu?

    • 0 0

  • umieram ze śmiechu

    Andrzej Kopyt i uzdrawianie rugby , HAHAHA ten facet to zawsze uzdrawia tylko własną kieszeń , jest tam gdzie pojawia się kasa , pamiętamy trasę trenera czyli rozwalenie AZS-u , Legionowo,Sochaczew,Skra i powrót do Folca jeszce niedawno Śmiertelnego wroga

    • 0 0

  • bo to takie nasze bagienko , sami fachowcy Lublin leci z ligi a ma dwóch członków zarządu PZR to jakaś paranoja

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

Juvenia Kraków
84% OGNIWO Sopot
0% REMIS
16% Juvenia Kraków

Tabela

Rugby - Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Juvenia Kraków 13 11 0 2 472:205 52
2 Orlen Orkan Sochaczew 13 10 0 3 446:214 50
3 Ogniwo Sopot 13 10 0 3 469:250 48
4 Edach Budowlani Lublin 14 8 0 5 337:317 35
5 Awenta Pogoń Siedlce 13 8 0 5 370:252 34
6 Drew Pal 2 Lechia Gdańsk 14 5 9 0 358:347 25
7 Arka Gdynia 13 5 0 8 394:366 25
8 Budowlani WizjaMed Łódź 14 1 0 13 214:789 4
9 Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 13 2 0 11 167:387 -22
Każdy zagra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny zagrają o złoty medal, a dwie kolejne o brązowy. Gospodarzem meczów będą zespoły wyżej klasyfikowane w tabeli. Nikt nie spada bezpośrednio.

Klub Budo 2011 Aleksandrów Łódzki wycofał się z rozgrywek 27 marca 2024 roku. Wyniki uzyskane przez tę drużynę zostały utrzymane. Kolejne mecze weryfikowane są jako walkowery (25:0 i 5 punktów) na korzyść rywali 25:0, a na zespół wycofany nakładana jest kara 0:25 i -10 punktów.

W trakcie rozgrywek zmieniły nazwy:
Lechia Gdańsk na Drew Pal 2 Lechia Gdańsk
Budowlani Commercecon Łódź na Budowlani WizjaMed Łódź
Orkan Sochaczew na Orlen Orkan Sochaczew

Wyniki 15 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Budowlani WizjaMed Łódź 55:0 (36:0)
  • DREW PAL 2 LECHIA GDAŃSK - OGNIWO SOPOT 12:36 (5:19)
  • Edach Budowlani Lublin - Orlen Orkan Sochaczew 10:28 (3:0)
  • Juvenia Kraków - Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 25:0 (walkower)
  • pauzuje: Awenta Pogoń Siedlce

Ostatnie wyniki

Edach Budowlani Lublin
99% OGNIWO Sopot
0% REMIS
1% Edach Budowlani Lublin

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Ogniwa

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Arkadiusz Kunowski 13 39 100%
2 Lech Zaremba 13 39 92.3%
3 Beata Xxxv 13 37 92.3%
4 Mariusz Karbowski 13 36 100%
5 Artur Boberski 13 36 92.3%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane