- 1 Lechia prawie w ekstraklasie (246 opinii) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (75 opinii)
- 3 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (26 opinii)
- 4 Wybrzeże bliskie sensacji z Industrią (3 opinie)
- 5 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (103 opinie)
- 6 Ogniwo bliżej finału. Lider pokonany (4 opinie)
Były piłkarz Jarosław B. zatrzymany w Sopocie
Lechia Gdańsk
Jarosław B., były piłkarz m.in. Lechii Gdańsk, został we wtorek przed południem zatrzymany w Sopocie przez policję w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przeciwko wolności seksualnej. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, wcześniej sam zgłosił się na komendę.
Informację jako pierwsze podało radio RMF FM. Policja sprawy nie chce w ogóle komentować i odsyła od razu do prokuratury.
- Faktycznie, Jarosław B. został dziś zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przeciwko wolności seksualnej. W tej chwili więcej informacji w tej sprawie nie mogę zdradzić - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Według radia RMF dwudziestokilkuletnia kobieta oskarża piłkarza o przestępstwo po tym, jak doszło do ich spotkania w jednym z sopockich hoteli. Według naszych nieoficjalnych ustaleń były piłkarz sam zgłosił się na policję przed zatrzymaniem.
Jarosław B. w czerwcu skończy 40 lat. Karierę piłkarską zaczynał w Ogniwie Sopot, później przeniósł się do Lechii Gdańsk. Następnie grał m.in. w Amice Wronki, Widzewie Łódź oraz w Turcji. Osiem razy zagrał w reprezentacji Polski, strzelił jednego gola.
W 2012 roku powrócił do Lechii, w której był kapitanem. M.in. w towarzyskim meczu biało-zielonych strzelił gola słynnej Barcelonie. W 2014 roku zakończył karierę sportową. Podjął pracę w Lechii. Był pełnomocnikiem zarządu ds. sportowych, a potem dyrektorem Akademii Piłkarskiej.
W tym sezonie dołączył do sztabu szkoleniowego drużyny seniorów, która jest liderem ekstraklasy. Jest jednym z asystentów pierwszego trenera - Piotra Stokowca.
(6 opinii)
Został zatrzymany po tym gdy sam zgłosił się na przesłuchanie. Sprawa ma związek z wydarzeniami w pewnym sopockim hotelu w którym uczestniczyła dwudziestokilkulatka. Sprawa może mieć podłoże typu modnej nagonki na znanych ludzi w celu osiągnięcia korzyści.
Były piłkarz to mąż lubianej zmarłej aktorki.
Został zatrzymany po tym gdy sam zgłosił się na przesłuchanie. Sprawa ma związek z wydarzeniami w pewnym sopockim hotelu w którym uczestniczyła dwudziestokilkulatka. Sprawa może mieć podłoże typu modnej nagonki na znanych ludzi w celu osiągnięcia korzyści.
Były piłkarz to mąż lubianej zmarłej aktorki.
Zobacz więcej
Kluby sportowe
Opinie (1127) ponad 200 zablokowanych
-
2019-04-18 11:37
Dobry chłopak był i mało pił.....
Budzą się demony nawet w tych co nigdy by nie zrobili....- 4 3
-
2019-04-18 12:48
Bienukowi nie zostaly postawione ZADNE zarzuty sexualne ! Nie ma takiego tematu !
Dziewczyna nie potwierdza zadnego tego typu zajscia. Obecnie wydaje sie jej, ze otrzymala narkotyki. Bieniuk wyszedl po wplaceniu 20 tys kaucji.
Zapewne lada moment i z tego sie wycofa i przyzna sie, ze po prostu chciala wyludzic pieniadze za milczenie od znanej osoby.
Sama pojdzie siedziec za wyludzenie i oklamywanie Sadu i Policji.- 7 2
-
2019-04-18 19:36
Panienka poszła do hotelu bo była śpiąca?.
- 4 2
-
2019-04-18 20:35
po ludzku
tak jest jak prostactwo dorwie się do kasy, albo do władzy
- 3 2
-
2019-04-19 00:09
Tak to jest jak się z Sopockimi kurkami ktoś prowadza...
- 3 1
-
2019-04-19 01:36
Po co szła do hotelu?
Wszystkim którzy zastanawiają się po co dziewczyna szła z typem do hotelu - Czy to ze dziewczyna idzie do hotelu z mężczyzną daje mu prawo ją zgwałcić?
- 2 1
-
2019-04-19 10:32
Rzekomy gwałt.
Było to towarzystwo związane z tak zwanym Krystkiem,skazanym nie dawno za gwałty i wspołżycie z nieletnimi.Krystek i rzekomo zgwałcona zajmowali sie rownież werbowaniem dziewczyn dla dyskowatego barona Trojmiasta Marcina T ,ktoremu Sopot odebrał lokal.Dziewczyna i Bieluk znali sie doskonale od wielu lat.W feralny piątek spotkali sie w lokalu i potem poszli w wiadomym celu do hotelu.Rzekomy gwałt wyrafinowana osoba zgłosiła dzień pożniej w sobote.W miedzy czasie santażowali go żądając kilkaset tyś.zł.To zdaniem wielu środowisko mafijne i sprawa śmierdzi na kilometr
- 3 1
-
2019-04-19 14:23
Jakkolwiek się to nie zakończy nastąpiły nieodwracalne
straty w wyniku uszczerbku w nekro-marketingu na zmarłej partnerce jaki on uprawia. Fakt ze zadaje się z qvrami i jeszcze im posypuje krokodyle i dmoocha z użyciem przemocy (za czy bez przyzwolenia) to już się w Gali nie sprzeda na święta jako fotorelacja. I łatwy pinionc z nieba się skończy - trzeba będzie pomyśleć o jakimś prawdziwym zajęciu i co wtedy.
- 3 1
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2019-04-21 15:03
Ludzie przestańcie pluć jademna Jarka
On padł ofiarą- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.