• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co powie Andrzej Kuchar?

jag.
24 marca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

Lechia Gdańsk

Jacek Zieliński spotka się w środę z nowym inwestorem strategicznym Lechii. Na razie najbardziej krytykowany jest przez kibiców. Jacek Zieliński spotka się w środę z nowym inwestorem strategicznym Lechii. Na razie najbardziej krytykowany jest przez kibiców.

Po przegranej z Polonią Bytom życie przy ul. Traugutta zamarło do środy. Dwa dni wolnego dostali piłkarze, a i krytykowany przez kibiców Jacek Zieliński na razie nie musi się tłumaczyć. A wszystko dlatego, że jutro Gdańsk odwiedzi Andrzej Kuchar, który w ostatni piątek poprzez jedną ze swoich spółek stał się głównym udziałowcem w spółce Lechia SA

.

Po dwóch porażkach z rzędu biało-zieloni spadli na 13. miejsce w tabeli, a w perspektywie mają wyjazd do Wodzisławia, do Odry, która plasuje się tuż za Lechią. Tak nisko w tym sezonie gdańszczanie byli tylko raz - po czwartej kolejce, po przegranej w... Bytomiu 1:4. Dla porównania przypomnijmy, że najwyżej gdańszczanie plasowali się na ósmym miejscu (po 5 oraz od 9 do 11 kolejki).

- Skoro sześć drużyn walczy o puchary, a pozostałe dziesięć o utrzymanie, to mało jest zadowolonych klubów. Byłem na meczu Legia - Górnik i tam też miejscowy szkoleniowiec nie ma łatwego życia - broni siebie i piłkarzy trener Zieliński. - Trzeba ochłonąć. Nie można na gorąco podejmować decyzji - dodaje Radosław Michalski, dyrektor sportowy Lechii.

Dlatego szkoleniowiec pierwszy trening w tym tygodniu wyznaczył dopiero na środę na godzinę 15.00. Do tego czasu nie będzie musiał stawić się przed zarządem i składać wyjaśnień. Władze Lechii absorbuje w tej chwili przede wszystkim wizyta Andrzeja Kuchara.

W piątek jedna z firm biznesmena - Wrocławskie Centrum Finansowe - objęła 51 procent udziałów w Lechii SA. Wartość transakcji można oszacować na milion złotych, gdyż o tyle zwiększono kapitał założycielski spółki. Pozostałe akcje pozostały w rękach 46 osób, członków OSP Lechia, które nabyły je w pierwszej, zamkniętej emisji. Na mocy podpisanej umowy jest zapewnienie, że Kuchar ma inwestować w Lechii przez 10 najbliższych lat. - Na razie na funkcjonowanie drużyny te zmiany nie mają znaczenia. Spółka przejmie piłkarzy dopiero po zakończeniu sezonu - wyjaśnia Maciej Turnowiecki, prezes gdańskiego klubu.

Dotychczas wszelkie inwestycje w Lechię Kuchar podejmował bez obecności w Gdańsku, za pośrednictwem pełnomocników. Do Rady Nadzorczej wprowadził swojego przedstawiciela, którym został Paweł Bartosiewicz. Z tym większym zainteresowaniem oczekiwana jest jego jutrzejsza wizyta. W programie znajdują się spotkania nie tylko z klubowymi działaczami oraz trenera, ale także rozmowa z Pawłem Adamowiczem, prezydentem Gdańska. Przypomnijmy, że wcześniej miasto nie było zadowolone z faktu, że w spółce piłkarskiej akcje wykupiły osoby prywatne, a nie firmy.

Wracając do wątku trenerskiego, to raczej zmian nie należy się spodziewać przed meczem w Wodzisławiu. Odkąd Lechia w 2001 roku rozpoczęła nowy rozdział historii to tylko raz taka roszada nastąpiła w środku sezonu. W minionym rozgrywkach pracę stracił Tomasz Borkowski, ale wcześniej mógł pracować przez cały sezon.

Zieliński przy Traugutta pojawił się praktycznie tuż przed startem tego sezonu, gdy rozstano się z Dariuszem Kubickim. Szkoleniowiec, który przywrócił Gdańskowi ekstraklasę, musiał odejść, gdyż nie chciał podpisać oświadczenia antykorupcyjnego.
jag.

Kluby sportowe

Opinie (81) 10 zablokowanych

  • zadowolony Zielu

    Jak rzeczywistość i grę swoich piłkarzy widzi Jacek Zieliński a jak widzą to ludzie futbolu...
    Jacek Zieliński:
    Było to szalenie ważne spotkanie w kontekście walki o pozostanie w ekstraklasie. Trzeba przyznać, że zespół zagrał bardzo ambitnie. Jeśli chodzi o zachowanie na boisku, to nerwowości było tyle samo, co ambicji. W związku z tym wiele akcji było szarpanych. Mimo to, kilka sytuacji udało się stworzyć. - Przeciwnik wykazał się bardzo dobrą skutecznością i wykorzystał znakomitą okazję, którą stworzył sobie po bardzo ładnej akcji w drugiej części spotkania. My mieliśmy kilka chwil wcześniej podobną sytuację, może nawet lepszą, bo Paweł Buzała strzelał ze światła bramki. Niestety, nie udało mu się jej wykorzystać. Teraz jesteśmy niezwykle rozgoryczeni. Porażka stawia nas w niezwykle trudnej, ale nie beznadziejnej, sytuacji. Na pewno nikt się nie podda i nikt nie ma prawa pomyśleć, że już jest "po sprawie". - Trzeba się teraz zastanowić, co będzie naszym priorytetem na najbliższe dwa tygodnie. Zakładałem, że mecz z Polonią potoczy się po naszej myśli. Plan dalszej pracy był układany pod nasze zwycięstwo. Mamy jednak teraz temat do zastanowienia się nad tym, co będzie najbardziej istotne do zrobienia w przerwie, aby po powrocie ligi zacząć zdobywać punkty. Szkoleniowiec Lechii odniósł się także do okrzyków z trybun pod swoim adresem. - Nie jest to miła sytuacja. Podobnie było w piątek w Warszawie, gdzie byłem oglądać Górnika, z którym niebawem gramy. Sytuacja jest taka, że dziesięć zespołów broni się przed spadkiem, sześć walczy o puchary i w mało którym klubie jest zadowolenie z wyników, jakie osiąga się wiosną. To jest patologiczna sytuacja - zakończył Jacek Zieliński.

    Roman Korynt, były piłkarz Lechii Gdańsk:
    - Liczyłem zdecydowanie na więcej. Po meczu z Polonią jestem kompletnie załamany. Mecz oddany bez walki, w postawie zawodników nie widziałem żadnego zaangażowania. Mecz oddali walkowerem, grali takie lelum polelum. Bez włożonego wysiłku nie może być mowy o jakimkolwiek sukcesie, a w tym wypadku sukces oznacza utrzymanie w ekstraklasie, które zaczyna się od Lechii oddalać. Myślę, że trener powinien w miejsce starszych zawodników postawić na młodzież, która może wnieść do drużyny świeżość, ambicję i więcej zaangażowania. Trzeba wykorzystać wzorowe szkolenie młodzieży, z którego Lechia słynie od zawsze. Taka gra jak w ostatnim meczu nie przystoi temu klubowi. Nie można w ten sposób traktować kibiców, którzy tak licznie przychodzą na stadion i liczą - podobnie jak ja - na zdecydowanie lepszą grę. Piłkarze swoją postawą na boisku nie okazują im należytego szacunku. Z Polonią można było wygrać spokojnie. Wystarczyło wyjść na boisko z sercem, a tego wyraźnie zabrakło. O tym, czy Lechia utrzyma się w ekstraklasie, na razie nie myślę.

    Roman Rogocz, były piłkarz Lechii Gdańsk:
    - Trudno oceniać trenera, bo na boisko wychodzą zawodnicy, a tych szkoleniowiec jakich ma, każdy widzi. Jackowi Zielińskiemu można zarzucić jedno - jak na trenera jest za spokojny. Brakuje mu wyrazistości, niezbędnej charyzmy, nie potrafi wstrząsnąć drużyną, znacząco wpłynąć na jej charakter. Być może nie ma posłuchu w drużynie, bez którego drużyna mu się rozsypie. Zespół ma być jak rodzina, a trener jak ojciec, który rządzi twardą ręką. Wiem o tym, bo sam jestem trenerem młodzieży i wiem, jak młodzi ludzie reagują na porażkę. W Lechii wyraźnie tego brakuje. Widać, że atmosfera nie jest najlepsza, piłkarze boją się na boisku podejmować ryzyko. W meczu z Polonią nie atakowaliśmy przeciwnika, tylko bez pomysłu skakaliśmy wokół niego. W ten sposób nie da się grać. Gramy u siebie i się bronimy? To niedopuszczalne! Zespół potrzebuje wstrząsu, męskiej rozmowy, choćby przy kawie. Zawodnicy muszą sobie wszystko wyjaśnić i poukładać, bo nie jest jeszcze za późno, żeby utrzymać w Gdańsku piłkę na najwyższym poziomie.

    Grzegorz Mielcarski:
    Jak pan ocenia postawę Lechii w rundzie wiosennej? - Lechia mnie bardzo rozczarowuje. Zespół walczący o utrzymanie w lidze musi mieć ząb, a tego w grze gdańszczan w meczu z Polonią Bytom kompletnie nie było widać. Jako kibic i obserwator ekstraklasy jestem mocno rozgoryczony, kiedy słyszę wypowiedzi piłkarzy mówiących, że grali ambitnie. Radzę im zobaczyć ten mecz ze trzy razy i wtedy wyjdzie jak na dłoni, że nie zrobili nic, żeby z Polonią wygrać. Gdzie tkwi główny problem zespołu Jacka Zielińskiego? Widać wyraźnie, że na boisku drużyna się męczy, poza tym w kadrze nie ma napastników potrafiących zdobywać bramki. - W ich grze było widać przede wszystkim strach przed utratą bramki, a wtedy nie ma mowy o tym, żeby myśleć o skutecznym atakowaniu bramki rywala. Dystans między formacjami to była przepaść kilkudziesięciu metrów! Warto dodać, że Polonia zagrała jednym wysuniętym napastnikiem, najpierw Grzegorzem Podstawkiem, potem Michałem Zielińskim, który zresztą zrobił fenomenalną zmianę. - Wychodzi więc na to, że przeciwko jednemu napastnikowi grało czterech obrońców, a ten i tak zdołał strzelić bramkę. Z kolei Lechia atakowała chwilami nawet trójką napastników, ale nic pozytywnego z tego nie wynikało. Po stracie bramki cała koncepcja gry się posypała i dziwi mnie, że do przodu nie został posłany żaden wysoki piłkarz, choćby z defensywy, który mógłby strącać górne piłki. Tak się dzisiaj gra, Lechia na to nie wpadła.

    • 47 5

  • JAK NIE ŚMIETNIK TO PRZECZYTAJ TO !!!

    • 1 8

  • Jak tam wasza zgoda dojechala na Lechia-Polonia?:) Malinowe nosy musialy zwiedzac Gniezno a raczej tamtejsze szpitale.

    • 22 6

  • Zieliński czy inny trener z takimi trepami jak zawodnicy Lechii i tak nic nie wskura!

    • 24 39

  • Potrzeba nowego trenera

    Pan Zieliński nie potrafi zmobilizować zawodników do gry, ta druzyna niema stylu, brak składnych akcji brak pomysłu na rozegranie piłki. Za trenera Kubickiego druzyna miała charyzme, pomysł na grę i grała ambitnie ,takiego trenera Lechii trzeba

    • 58 4

  • Zielinski wypad!

    • 53 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Lechii

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Piotr Matusiak 33 66 63.6%
2 Wojciech Tabis Tabis 33 65 63.6%
3 Łukasz Gawlik 33 65 57.6%
4 Marek Sowiński 33 64 60.6%
5 Mariusz Kamiński 33 64 60.6%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 32 20 5 7 57:29 65
2 Arka Gdynia 32 18 8 6 51:31 62
3 GKS Katowice 32 16 8 8 62:33 56
4 Górnik Łęczna 32 13 13 6 33:26 52
5 Wisła Płock 32 14 9 9 44:42 51
6 GKS Tychy 32 16 3 13 42:40 51
7 Wisła Kraków 32 13 11 8 60:42 50
8 Motor Lublin 32 14 8 10 44:40 50
9 Odra Opole 32 14 7 11 39:31 49
10 Miedź Legnica 32 11 12 9 46:34 45
11 Stal Rzeszów 32 13 6 13 49:57 45
12 Znicz Pruszków 32 11 6 15 32:41 39
13 Chrobry Głogów 32 9 9 14 32:49 36
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 32 8 11 13 47:51 35
15 Polonia Warszawa 32 7 10 15 38:48 31
16 Resovia 32 8 7 17 36:56 31
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 32 4 11 17 25:56 23
18 Zagłębie Sosnowiec 32 2 10 20 20:51 16
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 32 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
  • Wisła Kraków - LECHIA GDAŃSK 3:4 (2:2)
  • Motor Lublin - Znicz Pruszków 3:3 (1:2)
  • GKS Tychy - GKS Katowice 2:3 (2:1)
  • Chrobry Głogów - Resovia 1:1 (1:0)
  • Stal Rzeszów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 4:2 (2:1)
  • Odra Opole - Wisła Płock 3:0 (3:0)
  • Polonia Warszawa - Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
  • Miedź Legnica - Podbeskidzie Bielsko-Biała 6:1 (4:1)

Ostatnie wyniki Lechii

11 maja 2024, godz. 17:30
HIT
33% Wisła Kraków
34% REMIS
33% LECHIA Gdańsk
82% LECHIA Gdańsk
10% REMIS
8% GKS Tychy

Relacje LIVE

Najczęściej czytane