Rozmowa z trenerem Markiem Kusto
W ostatnim sparingu "jedenastka" Arki przegrała u siebie z Kaszubią Kościerzyna 2:3 (0:1). Na trybunach stadionu GOSiR wrzawa podniosła się dopiero po przerwie, gdy kilku graczy V-ligowych rezerw (wśród nich 38-letni Krzysztof Hoppe!), do spółki z rezerwowymi z II ligi, ambitnie dążyło do remisu.
Marek Kusto zagrał na dwa składy, nie chciał nadwyrężać pierwszego na trzy dni przed grą w Wejherowie. Zresztą gwiazdy żółto-niebieskich też nie zamierzały przemęczać się. Przegrały z beniaminkiem III ligi po golu
Kugiela, który wykorzystał dośrodkowanie
Budziwojskiego z kornera. Gospodarze wystąpili bez
Kukulskiego,
Toborka,
Pudysiaka,
Lizaka oraz
Bubnowicza i
Wódkiewicza, jednak i bordowi, o których piszemy obok, byli mocno osłabieni. Nie popisał się
Chamera, który przepuścił łatwy do obrony strzał
Merchuta z ponad 20 m. Za to brazylijskiego gola na 2:3, myląc zwodem
J. Kafarskiego, zdobył świetnie dysponowany
Kozłowski, wyjątkowo operujący na prawym skrzydle (po lewej "mieszał"
Stasiuk). Koniec końców,
Arka przegrała czwarte z sześciu spotkań kontrolnych.
- Do okresu startowego, a za taki uważam ligę, pozostały nam jedna lub dwie gry pucharowe - mówił szkoleniowiec gdynian, już spokojny, ale podczas meczu co najmniej zaskoczony jego przebiegiem.
- Pora, by zespół odzyskał świeżość. Ona powinna poprawić naszą skuteczność, bo przecież okazje bramkowe stwarzamy. Bolało, że w tak niepozornych okolicznościach straciliśmy gola do przerwy. Po prostu nie może tak być. Obrońcy zagapili się, nie pokryli... Pucharowa końcówka etapu przygotowań to fajna sprawa, szczególnie, jeśli przydarzy nam się taki sparing z mistrzem Polski. Jak my we wtorek będziemy motywować Gryfa, tak w sobotę Wisła nas.- Ma pan już z Arką przykre doświadczenia z PP...
- Zbieramy takie doświadczenia i czerpiemy z nich naukę. Ubiegłoroczna porażka w Elblągu stanowi przestrogę, ale przede wszystkim, grając w Wejherowie, zawodnicy będą mieli świadomość, że nagrodą jest potyczka z "Białą Gwiazdą".
- Kto wystąpi przeciwko Gryfowi?- Ci, którzy grali dzisiaj. Myślę, że Pudysiak zdąży wyzdrowieć. Chcę zagrać zdrowym składem. Nie zaryzykujemy, jeśli ktoś będzie narzekać na drobny uraz.
- Czy podjął już pan decyzję odnośnie obrony?- Zagramy tak, jak próbowaliśmy - czwórką.
- Defensywa w optymalnym składzie zasługuje na miano prawdziwej "żylety"!- Zgadza się. Tym bardziej więc żal, że nie możemy grać najmocniejszą "jedenastką" od początku ligi.
- Czy zyskał pan już pewność, który z nabytków wypali?- Poważnym wzmocnieniem powinien być Siara, a także - gdy wyleczy kontuzję - Toborek. Ciekawym piłkarzem jest Kukulski, udanie powrócił Kułyk, liczę, że Podstawek odzyska skuteczność.
- Rok temu dużo zmienił pan w kadrze, a teraz jeszcze więcej. Takie roszady to zawsze powód do obaw.
- Doczekaliśmy się rywalizacji na każdej pozycji. Zmiany w podstawowym składzie nie byłyby tak wielkie, gdyby nie kontuzje.
- Kibice poznali cel Arki. Jest nim awans...
- Zobaczymy, co zdarzy się w pierwszych kolejkach. Poprzednią jesień mieliśmy przyzwoitą i chciałbym, żeby tak było i w tym roku. Chcemy zwyciężać, ale widzimy, że konkurencja jest silna, podejrzewam, że silniejsza niż w poprzednim sezonie.
BRAMKI:
Kupcewicz (karny),
Kozłowski -
Kugiel 2,
Merchut.
ARKA (I połowa): Wyłupski - Kowalski, Woroniecki, Siara, Serocki - Smarzyński, Murawski, Ulanowski, Kalkowski - Kułyk, Podstawek.
ARKA (po przerwie): Chamera - Skrzypczak, Hoppe, Gutkowski - Kozłowski, Stencel, Kupcewicz, Denc, Stasiuk - Wierzchołowski, Głuchowski (Skóra).
star.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
