• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czuję że wróciłem

Jacek Główczyński
29 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Rozmowa z Marcinem Pilchem

Marcin Pilch jest jedynym pomorskim piłkarzem ręcznym, który otrzymał powołanie do reprezentacji Polski seniorów. 27-letni skrzydłowy AZS AWFiS Gdańsk wrócił do drużyny narodowej po rocznej przerwie, która była wynikiem kontuzji, jakiej nabawił się w barwach Warszawianki. Po trzydniowych konsultacjach w Warszawie wybrańcy Bogdana Zajączkowskiego pojadą na trzy mecze towarzyskie z Islandią (31.10-3.11).

- Cieszę się, że udało mi się wrócić do piłki ręcznej. W Warszawiance postawiono na mnie krzyżyk. Gdy w listopadzie ubiegłego roku doznałem kontuzji, nikt z tego klubu nie zainteresował się mną. Nie tylko nie udzielono mi pomocy w leczeniu, ale nawet nie zapłacano obiecanych pieniędzy z tytułu reprezentowania tego klubu.
- Tym milej było rzucić w Warszawie siedem bramek i zabrać jeden punkt faworyzowanej Warszawiance?
- Nie myślałem o tym, ale dobrze, że tak się stało. Po meczu podszedł do mnie tylko jeden z miejscowych dziennikarzy. Z klubu - nikt. Prezes, który tak mnie potraktował, uciekł przed końcem meczu. Zresztą nic tam się nie zmieniło. Ostatnio Artur Siódmiak nie mógł się doczekać obiecanego kontraktu. Spakował się i wyjechał do Luksemburga.
- Gdy jesteśmy już przy klubowych rozgrywkach czy miernikiem umiejętności gdańskich akademików były cztery pierwsze mecze w lidze, czy cztery ostatnie?
- Zaczęliśmy dobrze, a mogliśmy wystartować nawet bardzo dobrze, bo była szansa na zdobycie nie 5, lecz 7 punktów. Potem graliśmy gorzej, co wiązało się w dużej mierze z niestabilnością składu, koniecznością częstych zmian ustawienia. Nie twierdzę, że w pełnym składzie ogralibyśmy Płock czy Śląsk, ale w Piekarach czy z Głogowem mogliśmy pograć z lepszym skutkiem.
- W ostatnich meczach spadła także liczba bramek zdobywanych przez Marcina Pilcha. Zawodzi skuteczność czy koledzy nie podają piłki? Może młodzi trzymają się razem?
- Jestem jednym z trzech najstarszych zawodników w drużynie, ale nie czuję się stary. Kłaniają się raczej nawyki jeszcze z Wybrzeża. Tam też kontrę wyprowadzono prawą stroną. Jeśli sam nie wypracowałem sobie pozycji, to rzadko dostawałem piłki w dogodnych sytuacjach. Dlatego trudno mówić, że coś złego stało się z moją skutecznością.
- Będziesz rzucał bramki Islandczykom?
- Jeśli trener postawi na mnie, to myślę, że tak. Najpierw muszę wygrać rywalizację o miejsce w drużynie. Raczej nie będzie to starcie z Dawidem Nilssonem, który grał na lewym skrzydle na mistrzostwach świata. Teraz będzie wykorzystywany głównie w defensywie. Wyższość muszę wykazać nad Leszkiem Starczanem w Warszawianki i Arkadiuszem Wiśniewskim z Płocka.
- Jak smakuje reprezentacyjne powołanie po rocznej przerwie?
- Cieszę się. To znaczy, że udało mi się wrócić do formy, że nie marnowałem czasu ani na rehabilitacji, ani później w okresie przygotowawczym do sezonu już z AZS AWFiS. Fajnie jest się znów spotkać z kolegami, z którymi graliśmy razem w Wybrzeżu. Z Nilssonem dzielę pokój. Jest też nutka żalu. Przed dwoma laty wspólnie zaczynaliśmy przebijać się na forum międzynarodowym do finałów mistrzostw Europy. Dzisiaj wielu z nich gra już za granicą, a ja na razie o tym mogę pomarzyć. Oby kadra była i dla mnie odskocznią do zagranicznego kontraktku. Na pewno jest szansą pokazania się szerszej publiczności, miłym dodatkiem do ligi.

Kluby sportowe

Opinie (3)

  • xxx

    • 0 0

  • xxx

    To jest wielkie nieporozumienie. Ten człowiek dba tylko o swoją d***. Ile to on zdobywa bramek w ostatnich meczach ligowych. Kompromitacja, on jeszcze niejeden numer odpali. Pozdrawiam

    • 0 0

  • Trener

    Chyba jakaś pomyłka z Twoimi osądami. Co prawda z bramkami gorzej ale to wina grających i podających. I za dużo nie odpali nie obawiaj się. Jak na razie to jemu kluby odpalają lipę.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane