• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

DGT AZS AWFiS Gdańsk - AZS AWF Biała Podlaska

jag.
24 kwietnia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Aleksander Malinowski w sobotę o godzinie 18.00 znajdzie się w trudnej sytuacji. Przy ul. Mickiewicza w Kwidzynie poprowadzi Vive Kielce przeciwko MMTS, czyli drużynie, której ma zostać trenerem w nowym sezonie. W tym samym terminie w Gdańsku przy ul. Wiejskiej rozpocznie się mecz piłkarzy ręcznych DGT AZS AWFiS Gdańsk z AZS AWF Biała Podlaska.

Malinowski, który nieoczekiwanie na pięć kolejek przed końcem zakończeniem sezonu został przywrócony do łask w Kielcach, w roli pierwszego trenera Vive przypomniał się wysokim zwycięstwem nad Śląskiem Wrocław 41:23. Ale z drugiej strony nie jest to wielkie osiągnięcie. "Wojskowi" wybitnie nie lubią grać z mistrzami Polski na wyjeździe. W sezonie zasadniczym, gdy kielecką drużynę prowadził Daniel Waszkiewicz polegli równie zdecydowanie (16:28).

- Nagła zmiana trenera nie pozostaje bez wpływu na grę zespołu. Na pewno coś się wydarzy. Moim zdaniem raczej na lepsze. Nie wiem, jakie były relacje między poprzednim trenerem a zawodnikami. Jeśli zechcą pomóc Malinowskiemu, to może być nam bardzo ciężko - wyrokuje trener Roman Makul, trener MMTS.

Według wcześniejszych ustaleń kwidzyńskiego zarządu Makul po tym sezonie miał oddać stanowisko... Malinowskiemu. Czy teraz zechce wykorzystać szanse i pokaże wyższość nad Białorusinem?

- Jestem daleki od tego typu dywagacji. Zmiana trenera w MMTS będzie. Od Malinowskiego zależy, czy skorzysta z propozycji - dodaje Makul.

Na sportowym gruncie wygrana MMTS w sobotę teoretycznie zwiększy szanse kwidzynian na obronę miejsca z ubiegłego sezonu, czyli pozwoli na dobranie się jeszcze do skóry Warszawiance i odebranie jej piątej pozycji. Natomiast dla kielczan strata kolejnych punktów będzie praktycznie równoznaczna z przegraniem mistrzowskiego tytułu. Wówczas Malinowski raczej w Kielcach by nie został i nic nie stałoby na drodze jego przeprowadzki do Kwidzyna.

- Na pewno przy okazji meczu sobie szczerze porozmawiamy. Nie chcemy obudzić się z ręką w nocniku i zostać bez trenera. Ale na parkiecie z tego powodu nie będzie w sobotę żadnych układów - zapewnia Robert Majdziński, menedżer MMTS.

Z piątki zawodników, których zabrakło w środę w Lubinie miejscowi przygotowują do gry co najmniej dwóch. Wracają Bartosz Janiszewski i Daniel Urbanowicz. Są pewne szanse na występ także Łukasza Cielątkowskiego.

W Gdańsku dojdzie w sobotę o 18.00 do meczu o zdecydowanie mniejszym ciężarze gatunkowych oraz bez żadnych podtekstów. Goście wydają się być pogodzeni z degradacją. W środę przegrali na własnym parkiecie z MOSiR Zabrze, której kosztem mogli obronić miejsce w ekstraklasie.

- Biała Podlaska wydaje się być najsłabszą drużyny w tabeli. Nie oznacza to, że możemy ją lekceważyć. Wręcz przeciwnie potrzeba będzie dodatkowa koncetracja. Mamy za sobą ciężki mecz w Głogowie. Choć przegraliśmy, to uważam, że zagraliśmy tak bardzo dobrze. Bramki zdobywaliśmy głównie po kontrach, to więcej czasu spędziliśmy w obronie niż w ataku. A to zawsze kosztuje więcej sił - ocenia Wojciech Nowiński, trener gdańskich akademików.
Głos Wybrzeżajag.

Kluby sportowe

Opinie (3)

  • ---------

    Kapusta daj sobie spokój, bo ty zespołu ligowego nigdy nie będziesz potrafił prowadzić. A jak coś tłumaczysz coś swoim zawodnikom to przestań się gapić w trybuny i tak się nikt na ciebie nie patrzy...

    • 0 0

  • w blokach startowych

    Święta prawda, Kapusta aut. Biernacki już pali gumę. Odwagi Profesorze.

    • 0 0

  • ----------

    Nie nie stary, Biernackiemu też daj spokój.....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane