Piłkarze ręczni MMTS Kwidzyn wygrali w Gdańsku mecz sparingowy z DGT Wybrzeżem 37:32. Grano w hali Rolniczego Centrum Kształcenia Ustawicznego dwa razy po dwadzieścia pięć minut, a całość zwieńczyła trzecia część dwudziestominutowa. W każdej z przerw prowadzili także goście. Po pierwszej 14:10, po drugiej - 25:22. Dla obu zespołów był to ostatni sprawdzian przed rozgrywkami ekstraklasy, które zostaną wznowione w najbliższą sobotę.
WYBRZEŻE: Czoska, Świrkula, Głębocki - Żynda 2, Janusiewicz 3, Moszczyński 4, Walasek 5, A. Siódmiak 2, Kuchczyński 7, Wita 2, Markuszewski 3, Malandy 4, Derdzikowski.
MMTS: Wolański, Gawlik - Boneczko 4, Frelek 9, Godzina 2, Balmas 1, Urbanowicz 4, Iwlew 5, Janiszewski 6, Cielątkowski 2, Płosiński 4, Kawczyński, Mroczkowski, Jaśkiewicz.
- Z gry i wyniku jestem zadowolony. Przyjechaliśmy w czternastoosobowym składzie. Najważniejsze, że wszyscy podstawowi zawodnicy są zdrowi. Przed ligowym debiutem póki co nie mam tremy, ale w sobotę może być inaczej - mówi Roman Makul, trener MMTS.
Kłopoty nie opuszczają gdańszczan. Wprawdzie ostatni tydzień przed wznowieniem rozgrywek mogą spędzić już w klubowej hali, ale skurczyła się i tak wąska kadra. W drugiej linii pozostało tylko trzech zawodników, gdyż kontuzji nabawił się
Marcin Siódmiak. W najlepszym przypadku rozgrywający będzie mógł wznowić treningi w czwartek.