• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Derby niezadowolonych

jag.
30 listopada 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
W Kościerzynie nie wszyscy chętni mogli obejrzeć mecz gospodarzy z liderem I-ligowej tabeli piłkarzy ręcznych. Nie zmieścili się w hali. Vetrex Sokół był bardzo bliski tego, by jako pierwszy zespół w bieżących rozgrywkach zabrać punkt, albo nawet dwa, Sparcie Oborniki. W Gdańsku SMS i KKKF Żukowo podzieliły się punktami, ale z tego wyniku nie była zadowolona żadna ze stron. Dla gości był to już trzeci remis w tym sezonie, a przecież oni czekają na pierwszą wygraną. Pierwszą zdobycz do Elbląga przywiózł Techtrans-Darad.

- Trybuny były maksymalnie upchane, a mimo to nie wszyscy weszli do hali. Ci, dla których zabrakło miejsc, mogą żałować. Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Prawie cały czas prowadziliśmy, choć Sparta udowodniła, że nieprzypadkowo jest liderem - podkreśla Janusz Kuźma, dyrektor Sokoła.

W dużej mierze o przegranej gospodarzy przesądziło to, co wydarzyło się na... ostatnim treningu przed meczem. Nogę skręcił Bartłomiej Janowski. Drastycznie zmalała siła uderzenia kościerskiej drugiej linii. Był w niej tylko jeden klasyczny rozgrywający, Maciej Reichel, którego wspierali Seweryn Żynda i Konrad Chyżyński, którzy w ekstraklasie, w barwach Wybrzeża Gdańsk, grali wyłącznie na skrzydle.

- Maciej nie zdobył dużo goli, ale jego zasługą było bardzo wiele bramek Sławka Jurkiewicza, który otrzymywał dokładne podania na czystą pozycję. Sami z kolei za często pozwalaliśmy rzucać rywalom po dograniu do koła. Ale nasz odwrót rozpoczął się dopiero po niewykorzystanym przez Żyndę karnym. Prowadziliśmy 27:25. Wcześniej tylko raz oddaliśmy Sparcie prowadzenie - dodaje Kuźma.

Jak na derby przystało, wielkie emocje były w Gdańsku. Wielokrotnie dochodziło do niespodziewanych zwrotów akcji. Gospodarze stracili początkową przewagę (2:1), tracąc trzy bramki po kolei. Dwukrotnie zaskoczył ich Michał Kardynał. Jeszcze w 18 minucie goście prowadzili 9:6. Do wyrównania (11:11) doprowadził Krzysztof Zart, a później jego trafienia w dużej mierze pozwoliły licealistom zejść na przerwę z korzystnym wynikiem.

Po zmianie stron żukowianie objęli prowadzenie 16:15, by stracić trzy kolejne bramki. Goście znów doszli do głosu na kwadrans przed końcem, gdy akcja Adama Leśniczaka dała im przewagę wynik 22:21. Ale w końcówce KKKF musiał gonić za remisem. Po bramkach Jakuba Fonferka i Grzegorza Perwenisa SMS odskoczyła na 27:25. Wyrównał niezmordowany Rafał Predehl.

- Nasza taktyka była prosta. Mieliśmy grać szybko, często posyłać piłkę na kontrę, by zmęczyć, zabiegać dużo starszych rywali. Niestety, to się nie udało. Były nerwy i niesatysfakcjonujący nas wynik - przyznaje Andrzej Lisiewicz, kierownik gdańskiej drużyny. - Nie mam zwyczaju narzekać na sędziów, ale to, co zrobili w Gdańsku, było nieeleganckie. W końcówce napsuli nam dużo krwi. Poczuliśmy się nawet oszukani. Bo co można myśleć, kiedy Piotr Weiner zdobywa bramkę, ale nie uznaje jej się, bo był rzekomo faul w ataku, a później, gdy zabieramy prawidłowo piłkę, odgwizduje się nasze przewinienie - ocenia Jan Trylski, kierownik KKKF.

Techtrans-Darad przełamał niemoc związaną z występami na obcych parkietach, ale remis w Wolsztynie nikogo w elbląskiej drużynie nie zadowolił. Trudno, by było inaczej, skoro gospodarze pierwszy bramkowy remis osiągnęli w 58 minucie, a trafienie oznaczające podział punktów uzyskali na 10 sekund przed końcem gry!

Już po dwudziestu minutach goście prowadzili czterema bramkami, a na kwadrans przed końcem mieli w zapasie nawet siedem trafień! Wydawało się, że elblążan ocali rzut z karnego Łukasza Marca na 25:24, ale tuż przed końcem przechytrzył ich nowy nabytek Wolsztyniaka, Kyrylo Dobrudob.

SMS Gdańsk - KKKF Żukowo 27:27 (14:13)
SMS: Zimakowski, Boniecki - Adamczak 3, Krieger, Kwiatkowski 7, Perwenis 1, Reichel 1, Witkowski, Zart 10, Rosiak, Stromski, Fonferek 3, Jedziniak 2.
KKKF: Szynszecki - Maciejewski 6, Burandt, Predehl 11, Formela, Konop 1, Kardynał 2, Kortas, Leśniczak 3, Weiner 4, Niewrzawa.
KS Vetrex Sokół Kościerzyna - Sparta Oborniki 27:29 (15:14)
VETREX: Struzik, Wójcik - Chyżyński 1, Jurkiewicz 9, Kuźma, Mielczewski 1, Pepliński, Reichel 4, Tomaszewski 3, Werochowski 1, Żynda 5, Fischoeder 3.
Wolsztyniak Wolsztyn - Techtrans-Darad Elbląg 25:25
(10:15).
TECHTRANS: Z. Korzeniowski, Wróbel - Marzec 5, Roszkowski 1, Laskowski 1, Balawajder 5, Borsukowicz 4, Januszewski 1, Lenarczyk 4, Babicki 4.

Pozostałe wyniki 10. kolejki:
Gwardia Opole - Tęcza Kościan 30:24, AZS UZ Stelmet Zielona Góra - Gwardia Koszalin 40:27, Grunwald Poznań - Traveland-Społem Olsztyn 21:27.

1. Sparta 20:0 326-262
2. Traveland 17:3 309-251
3. Grunwald 13:7 277-270
4. Gwardia O. 12:8 296-279
5. AZS 11:9 297-275
6. Gwardia K. 11:9 285-309
7. Sokół 8:12 273-265
8. Wolsztyniak 7:13 278-280
9. Tęcza 7:13 282-300
10. Techtrans 6:14 275-290
11. SMS 5:15 263-299
12. Żukowo 3:17 274-341
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (1)

  • Konrad Chyzyński ???? jakis nowy zawodnik????

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane