- 1 Ulewa i tylko 8 biegów na żużlu (243 opinie) LIVE!
- 2 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (110 opinii)
- 3 Jak Arka zastąpi kontuzjowanego Gojnego? (79 opinii)
- 4 Lechia rozbita. Zmiana lidera (22 opinie)
- 5 Trefl o krok od awansu do półfinału (13 opinii)
- 6 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (47 opinii)
Diabeł w szczegółach
NATA: Wicha, Piłatowska - Truszyńska 1, Orzeszka 2, Puczek 7, Stachowska, Tomaszewicz 6, Bołtromiuk 1, Golińska, Kudłacz 3, Tiesler 6.
- Pierwsza połowa toczyła się przy naszym prowadzeniu lub był remis. Niestety, po raz kolejny okazało się, że o wyniku decydują szczegóły, rozwiązania w końcówkach spotkań. Nie jesteśmy na tyle mocni, aby przeciwko takim zespołom jak Sośnica stawiać na grę indywidualną. Musimy szybko wyciągnąć z tego wnioski, gdyż być może Pogoń będzie starała się nas sprowokować do identycznej taktyki - mówi trener Ciepliński.
Sośnica zaproponowała bardzo szybką grę. Nie było czasu, aby ustawić atak pozycyjny. Szyki akademiczkom pokrzyżowało także powierzenie "plastra" Agnieszce Truszyńskiej, a gdy ona siadała na ławkę, jednej z gdańskich rozgrywających.
Tę gonitwę po parkiecie nasza drużyna dobrze znosiła tylko do przerwy. 18 bramek i prowadzenie 18:14 to wręcz doskonały wynik.
Druga połowa także dobrze rozpoczęła się dla Naty, podwyższyła na 19:15. Inicjatywę Sośnica przejęła w 38 minucie. Gospodynie objęły prowadzenie 23:21, co było zasługą serii pięciu bramek z rzędu. Odwrót rozpoczął się, gdy karę otrzymała Truszyńska.
Ostatni remis był w 49 min, gdy Monika Puczek rzuciła na 24:24. Szansa choćby na remis przepadła ostatecznie na dwie minuty przed końcem. Puczek zmniejszyła straty do 25:27, ale rzucająca przy tym wyniku karnego Karolina Tomaszewicz w ogóle nie trafiła w światło bramki.
- Naszą siedzibą na Śląsku jest Kuźnia Raciborska. W niedzielę byliśmy na meczu Zgoda - Start, a po południu trenowaliśmy. Dołączyła do nas Galina Łotariewa, ale dzisiaj raczej postawię na Monikę Wichę, która w Gliwicach była najlepsza w naszej drużynie. Do Żor pojedziemy bezpośrednio przed meczem - mówi trener Ciepliński.
Pozostałe wyniki 2. kolejki:
Kolporter Kielce - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 31:27 (19:13), Łącznościowiec Szczecin - Montex Lublin 18:33 (8:17), Pogoń 1922 Żory - Zagłębie Lubin 17:25 (9:14), TPR Chorzów - Piotrcovia 19:20 (10:9).
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2002-09-23 18:01
Refleksje
Nie wiem dlaczego Nata przegrywa. Może trener niepotrzebnie ciągnął drugą srokę za ogon /kadra/. Może dziewczyny są zablokowane psychicznie. Może kierownictwo drużyny powinno zaangażować psychologa lub psychoterapeutę. Twierdzenie, że niewykorzystany rzut karny przez Tomaszewicz przyczynił się do przegrania meczu jest moim zdaniem nietaktem /wypowiedź w radiu po meczu/, przecież grała nie tylko ona. Żeby wygrać ten mecz trzeba było rzucić jeszcze oprócz karnego 3 bramki.
- 0 0
-
2002-09-23 21:53
2 punkty w Żorach!
29:10 dla naty
- 0 0
-
2002-09-24 00:19
Bedzie lepiej
Zycze przesympatycznym dziewczynom z Gdanska coraz to lepszych meczy. Zwlaszcza w wykonaniu Darii Tiesler Bołtromiuk i Kasi Zimnej
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.