• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Diabeł w szczegółach

jag.
23 września 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Piłkarki ręczne Naty AZS AWF Gdańsk przegrały drugi wyjazdowy mecz w ekstraklasie. Akademiczki uległy w Gliwicach Sośnicy 26:29, mimo że do przerwy prowadziły 18:15. Okazja do zdobycia pierwszych punktów przez zespół Jerzego Cieplińskiego nadarzy się już dzisiaj. W Żorach, w meczu trzeciej kolejki rozgrywanym awansem, zmierzą się z Pogonią, która jest tegorocznym beniaminkiem.
NATA: Wicha, Piłatowska - Truszyńska 1, Orzeszka 2, Puczek 7, Stachowska, Tomaszewicz 6, Bołtromiuk 1, Golińska, Kudłacz 3, Tiesler 6.

- Pierwsza połowa toczyła się przy naszym prowadzeniu lub był remis. Niestety, po raz kolejny okazało się, że o wyniku decydują szczegóły, rozwiązania w końcówkach spotkań. Nie jesteśmy na tyle mocni, aby przeciwko takim zespołom jak Sośnica stawiać na grę indywidualną. Musimy szybko wyciągnąć z tego wnioski, gdyż być może Pogoń będzie starała się nas sprowokować do identycznej taktyki - mówi trener Ciepliński.

Sośnica zaproponowała bardzo szybką grę. Nie było czasu, aby ustawić atak pozycyjny. Szyki akademiczkom pokrzyżowało także powierzenie "plastra" Agnieszce Truszyńskiej, a gdy ona siadała na ławkę, jednej z gdańskich rozgrywających.

Tę gonitwę po parkiecie nasza drużyna dobrze znosiła tylko do przerwy. 18 bramek i prowadzenie 18:14 to wręcz doskonały wynik.

Druga połowa także dobrze rozpoczęła się dla Naty, podwyższyła na 19:15. Inicjatywę Sośnica przejęła w 38 minucie. Gospodynie objęły prowadzenie 23:21, co było zasługą serii pięciu bramek z rzędu. Odwrót rozpoczął się, gdy karę otrzymała Truszyńska.

Ostatni remis był w 49 min, gdy Monika Puczek rzuciła na 24:24. Szansa choćby na remis przepadła ostatecznie na dwie minuty przed końcem. Puczek zmniejszyła straty do 25:27, ale rzucająca przy tym wyniku karnego Karolina Tomaszewicz w ogóle nie trafiła w światło bramki.

- Naszą siedzibą na Śląsku jest Kuźnia Raciborska. W niedzielę byliśmy na meczu Zgoda - Start, a po południu trenowaliśmy. Dołączyła do nas Galina Łotariewa, ale dzisiaj raczej postawię na Monikę Wichę, która w Gliwicach była najlepsza w naszej drużynie. Do Żor pojedziemy bezpośrednio przed meczem - mówi trener Ciepliński.

Pozostałe wyniki 2. kolejki:
Kolporter Kielce - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 31:27 (19:13), Łącznościowiec Szczecin - Montex Lublin 18:33 (8:17), Pogoń 1922 Żory - Zagłębie Lubin 17:25 (9:14), TPR Chorzów - Piotrcovia 19:20 (10:9).
Głos Wybrzeżajag.

Zobacz także

Opinie (3)

  • Refleksje

    Nie wiem dlaczego Nata przegrywa. Może trener niepotrzebnie ciągnął drugą srokę za ogon /kadra/. Może dziewczyny są zablokowane psychicznie. Może kierownictwo drużyny powinno zaangażować psychologa lub psychoterapeutę. Twierdzenie, że niewykorzystany rzut karny przez Tomaszewicz przyczynił się do przegrania meczu jest moim zdaniem nietaktem /wypowiedź w radiu po meczu/, przecież grała nie tylko ona. Żeby wygrać ten mecz trzeba było rzucić jeszcze oprócz karnego 3 bramki.

    • 0 0

  • 2 punkty w Żorach!

    29:10 dla naty

    • 0 0

  • Bedzie lepiej

    Zycze przesympatycznym dziewczynom z Gdanska coraz to lepszych meczy. Zwlaszcza w wykonaniu Darii Tiesler Bołtromiuk i Kasi Zimnej

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane